Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iyh

po co chodzicie do ginekologów prywatnych??

Polecane posty

Gość iyh

Nigdy się nad tym nie zastanawiałam bo nie moja sprawa ale ostatnio nurtuje mnie ta rozbieżność. Są dwie siostry, obie o takim samym statusie materialnym, obie mieszkają w miejscu z takim samym dostępem do usług medycnych i obie są zdrowe. Jedna chodzi na wizyty kontrolne do ośrodka opieki zdrowotne, poradni K, druga prywatnie płacąc za każdą wizytę. Obie dostają to samo. Po diabła więc płacić? Dlaczego wy prywatnie chodzicie do ginekologów? (Nie pytam o sytuacje gdy potrzebne jest specjalistyczne leczenie czy dostęp do prywatnego jest łatwiejszy czy szybszy.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iyh
Dodam że ja zawsze chodziłam do nieodpłatnego ginekologa, na zwyczajne wizyty, i w każdym miejscu było czysto, bez kolejek, kulturalnie, z pełną informacją, bezproblemowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dianowsaja
Ja zawsze chodze prywatnie, mam swojego ginekologa, którego znam i wiem, że ma do mnie LEPSZE podejście niz do swoich pacjetek z poradni K, Przekonałam się o tym będą c w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzę do prywatnego ponieważ
nie potraktuje mnie "nieuprzejmie" (to jest bardzo delikatne słowo na to z czym się wielokrotnie spotykałam, nie osobiście, ponieważ po opowieściach koleżanek do prywatnego chodzę od początku) poza tym zaczęłam chodzić go gina w LO po tabsy, więc nie bardzo mi było, alby rodzice się od znajomych czy kogoś z ośrodka dowiedzieli (mała miejscowość, NIKT nie jest anonimowy) i tak już zostało wolę zapłacić te 80zł w warszawie i mieć spokój..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dianowsaja
ja jesli idę po receptę to płace 20 zł, a wizyta 50 zł + USG 20zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iyh
czytam i myślę sobie że m.in. miałam pewnie szczęście zawsze szłam do pierwszego gina z brzegu (a wybór mam duży bo duże miasto), zawsze mówiłam o co mi chodzi i dostawałam pomoc, stosunek lekarza do mnie też był urzędowy (bez poufałości i bez niechęci), zawsze było czysto, szybko, bez problemów no i anonimowo praktycznie a i szczęśliwie nie muszę się leczyć, stąd tylko kontrole i po tabsy i oby tak dalej może gdy będę w ciąży, postaram się o opiekę prywatną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chodzę prywatnie, bo ginekolog, do którego będąc w ciąży chodziłam bezpłatnie zrezygnował z umowy z NFZ, niestety. W tej chwili nie mam potrzeby chodzić częściej niż 1 - 2 razy w roku więc wolę zapłacić 50 zł za wizytę i mieć pewność że zostanę miło potraktowana i nie będę musiała od rana czekać w kolejce. A 50 zł się płaci z usg zwykłym, dopochwowym i cytologią. Za receptę, którą wypisuje recepcjonistka nie płacę nic. No ale to jest małe miasto i w porządku gość. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę państwowej słuzbie zdrowia.Od zawsze chodzę prywatnie do ginekologa .Od 10 lat mam tego samego,poleconego zresztą przez innych.Poza tym mój nie przyjmuje w przychodni,tylko pracuje w dużym wojewódzkim szpitalu położniczo ginekologicznym. Co do państwowej s.zd. jest dobra jak nic sie nie dzieje,albo biegasz z katarem,z powazniejszym schorzeniem nie odważyłabym sie iść do obojętnie jakiego lekarza,zawsze staram sie robić sondę:) w środowisku/lekarskim/. Koleżanka chodziła do przychodni regularnie,nie żyje już pare lat- rak jajnika wykryty zbyt późno,wiem nie zawsze tak jest,ale zdarza sie czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wszystko musze czekac w panstwowej opiece chodze tylko po skierowania na badania do mojegolekarza który przyjmuje w szpitalu a prywatnie bo tam mam wszystko na czas a w ciąży kasa nie jest ważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kirshna
Ja wola nawet o tym nie mysleć^^ W moim (sporym mieście) nie mogłam dostać recepty na Postinor w nor,malnych gabientach~~ Baaa....nawet nie pozwolono mi na konsuktacje z lekarzem bez badania, bo właśnie konczył mi sie okres^^^ Oni w tej służbie zdrowia myslą chyba, ze laska wpadła to ma pecha;/ trzeba poczekać aż jej sie okres skonczy wtedy bedzie mozna ja przebadać, a potem może i tak, a moze i nie przepuisze lek...;/;/ PARANOJA! Poza tym ye okropne kolejki, a o nieuprzejmości niewynagradzanych za swoją ciężką dole lekrzy i pielegniarek to już nie wspomnie,,,, Szkoda gadac.... A lekarze prywatni są moim zdaniem lepsi... Doradzą, pomogą, bvez zbednych pytań i gadania, a poza tym są straszznie uprzejmi - bo przecież im płacimy nie?:D:D a więc jeśli tylko kogos stać, polecam wizyty w prywatnych gabinetach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tusia20
niektóre badania tzreba robić w określonym czasie a z kąd mam wiedzieć kiedy będę mieć środek cyklu jak mam nieregularne miesiączki? Idę wtedy kiedy wiem że okres mi się kończy z regóły dzwonię na początku i zapisuje się za dwa tygodnie:) Teraz idę w środę niby dużo się płaci ale odkładam kase na zdrowie.. A lekarzom w Państowych przychodniach nie ufam często są niemimi pracują bo muszą i mają za to mało kasy mam miła ginekolog z powołania i pasji a nie z przymusu... Aż miło iść porozmawia uśmiechnie się poradzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×