Jak często kochacie się

z męzami ? i ile lat po slubie jesteście ? bo u mnie to raz na tydzien lub dwa ... woli siedzieć i rybki ogladać :)

3-4 razy w tygodniu

prawdziwa idylla i euforia

no ja z męzem w sumie jestem 9 lat

codziennie 10 lat razem a czasami to i dwa razy

z czego 3 wspólnie odbywalismy kare pozbawienia wolnosci pod celą

strasznie się obawiam o moją lateksową kobietę , chyba zmęczył ją już czas , jakie macie sposoby klejenia dziur w lateksowych kobietach

My kochamy sie 3-4 razy dziennie, a w weekendy czesciej :)

nie napisalam ile jestesmy po slubie- 7 lat, w sumie razem 9 cudownych lat :)

:( a ja nie mam z kim i jest mi potwornie zal z tego powodu...:(

i prawie codziennie

a ja jestem z moim facetem 7 miesięcy, jeszcze nie jesteśmy małżenstwem a kochamy się tak ze trzy razy w tygodniu a tak rzadko to dlatego ze jeszcze razem nie mieszkamy..

smakowitalecz sama - jak Ci pomóc ? :-p

z mezem jestesmy razem 6 lat i kochamy sie srednio raz na tydzien lub raz na dwa tygodnie(mamy juz jedna dzidzie).maz by chcial czesciej ale mi sie nie chce.a obydwoje musimy miec z tego przyjemnosc a nie jedno przyjemnosc a drugie bol.za kazdym razem obydwoje szczytujemy,wiec chyba jestesmy normalni.ale jakos z uplywem lat coraz rzadziej.kiedys to byly czasy 2 -3 razy dziennie,niestety namietnosc fascynacja zanika nic sie nie da poradzic nie lodzmy sie

Juz nie pamietam kiedy to bylo:p

10 lat po ślubie 7-10 razy tygodniowo

jak by facet miał potrzebe codziennie to bym go rzuciła. 2 razy w tygodniu mi wystarczy.3 lata w zwiazku.

18 lat razem----> 17 po ślubie...4x tygodniwo,na wczasach codziennie

Czy możliwe to jest że jeżeli kobieta nie kochała się przez ostatnie 4 lata z facetem to czym dłuzej będzie zwlekać to przez brak seksu może jej 'odwalać' i w głowie się mieszać ?

i dfziwne ze te co pisza ze po 10 razy tygodniowo nie musza isc do pracy , mezowie ich nie musza isc do pracy , nigdy nie sa zmeczone , ani ich faceci nie sa zmeczeni , dzieci nie placza , nie trzeba posprzatac , zajac sie domem , isc na zakupy itd :O zazdroszcze WSZYSTKIM TAKIM , BO JA PRZYZNAJE z reka na sercu ze przewaznie wieczorem padam na pysk i nie mam sily nawet o tym pomyslec ( dodam ze nie mamy jeszcze dziecka ! ) No pozazdroscic takim szczesciarom co po 10 razy tygodniowo i sa malzenstwem od kilku lat ....

naughty- a my ci wspolczujemy serdecznie

zbyt rzadko problemy organizacyjne

Jestesmy razem juz 7 lat, kochamy sie codziennie ,a jak mamy wolne to pare razy dziennie.

:O jakos nie chce mi sie wierzyc w te wasze staze i seks kilka razy dziennie :O naighty> podzielam twoją refleksje

I skacze z radosci, bo to już jutro!!!! :P

Kocham mojego tygryska , mi nie trzeba wspolczuc nie narzekam , na urlopie szalejemy ale szara codziennosc nie wplywa pozytywnie na nasz poped plciowy , nie kochamy sie po 2 razy dziennie , ale jak juz sie zdarza to ........ porzadnie

Sweet Dreams- przyjedz, sprawdz ;) Nie wiem jak inni, ale ja mowie powaznie. Dlaczego mialabym sciemniac? Ja poprostu uwielbiam uprawiac sex i nie nie moge wytrzymac nawet jednego dnia bez. Moj maz tak samo. Oprocz udanego zycia seksualnego jestesmy tez bardzo blisko ze soba, przyjaznimy sie, pracujemy razem- byc moze to tez wplywa na czestotliwosc wspolzycia.. Ale szczerze mowiac,osobiscie nie znam drugiej pary ktora ma tak bogate zycie erotyczne jak my. Nasi znajomi, nawet w krocej trwajacych zwiazkach kochaja sie o wiele rzadziej, np. moje przyjaciolki, wiec rozumiem, ze trudno ci w to uwierzyc. Tymbardziej cieszy mnie fakt, ze my po tylu latach bycia razem jestesmy soba zafascynowani jak na poczatku znajomosci, byc moze kiedys sie to zmieni, ale mam nadzieje, ze nie :) Naughty- sorry, tak mi sie napisalo ;) ale my mimo ze czesto, tez mamy porzadnie ;) pozdrawiam :)

aha, zapomnialam dodac, ze pracujemy w terenie- caly dzien jezdzimy autem, nikt nas nie kontroluje wiec wiecie ;)

1-2 razy w tygodniu, poza weekendami prawie w ogole sie nie widujemy, choc mieszkamy razem. :(