Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polny..kwiatek

jak wygladaja Wasze klotnie w zwiazku?

Polecane posty

Gość polny..kwiatek

??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kłócimy sie... \"gryziemy sie\" jak małe dzieci :) a potem każde patrzy oczami spaniela i mówi ze kocha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny..kwiatek
to ci zazdroszcze, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugog
my się nie kłócimy jakoś nie wyobrażam sobie żebym miała prawo wyżywać się na drugiej osobie czy krzyczeć na nią lub żeby druga osoba miała prawo robić coś takiego mi pewnie tak samo myśli mój narzeczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie w kazdym zwiazku tak było... wczesniejsze związki obfitowały w dramaty również... dlatego sie skonczyły. mKiedyś trzeba powiedzieć STOP! A pytasz? bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny..kwiatek
pytam bo zastanawiam sie czy podczas klotni krzyczycie takie straszne rzeczy, czy szturchacie sie, lapiecie za rece, nie pozwalacie wyjsc drugiej osobie z pokoju, czy to normale pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. To nie jest normalne. Z moim byłym tak było :( rózne rzeczy sobie wygadywliśnmy, szarpalismy sie itd. I dzis... ciesze sie ze sie z nim rozstałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny..kwiatek
agusiak------- jakas przemoc fizyczna sie pojawiala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie od razu jakas przemoc czy coś w stylu \"bo zupa była za słona\" ale owszem nieciekawie było. Popychanie, trzymanie mnie tak ze na drugi dzień siniaki... no po prostu musiałam go kopnąc w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia : 🖐️ tez tak mialam kiedys, siniaki na rekach, raz nawet rzucil sie na mnie i probowal dusic (niby w zartach) to mialam siniaka na klatce piersiowej ;( naduzylal alkoholu .. ehh nie jestem z nim juz.. choc kocham.. jestem z przyjacielem, ktorego znam od dawna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny..kwiatek
kawa007-a dawno sie rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa 🖐️ ja sie ciesze że już to stare czasy ale szkoda że byłam wtedy taka zaślepiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polny_kwiatek : prawie pol roku temu - z tego co wiem, on dalej popija .. :o ale to juz przeszlosc, staram sie zyc dalej i zapomniec.. :D musi sie udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny..kwiatek
ale napisalas ze nadal go kochasz, wiec.... jak to mozliwe ze jestes z kims innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja dostalam raz w twarz
i odeszlam.Krzyczal,ze jestem gruba,ze mnie sie wstydzi-odeszlam,ale od meza...nie zaluje.Sinikaki na rekach,szyi mialam coraz czesciej.Zapisalam sie nawet na kurs samoobrony,ale nic to nie dawalo ,jak sie o tym dowiedzial bil jeszcze mnie mocniej,wyzwalalo w nim agresje moja chec poczucia samodzielnosci...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polny kwiatek: mozliwe, jestem z moim przyjacielem, ktory pomaga mi sie z tego otrzasnac, znamy sie juz 10lat , kiedys jako dzieci bilismy para :) i tak sie jakos zlozylo, ze sie nasze drogi spotkaly teraz.. i czuje sie przy nim bezpieczna.. staram sie zapomniec o tym , ktory mnie zranil.. on mi w tym pomaga, choc ciezko jest.. ale nie moge wrocic do faceta, ktory lubi sobie popic..zmienia sie po tych swoich piwkach nie do poznania.. ja chce ulozyc sobie zycie i byc szczesliwa .. takie zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny..kwiatek
rozumiem, powodzenia, czas goi rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polny..kwiatek: dzieki :) zobaczymy co z tego bedzie.. a jak u ciebie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polny..kwiatek
u mnie lipa straszna.... ale licze na to ze czas leczy rany, chociaz jak narazie to z kazdym dniem jest mi gorzej, podobnie tak jak Ty... kocham bardzo, ale dla swojego dobra wiem ze nie moge z nim byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez bylo wychodzenie z domu, wkurzanie sie itd.. ale wiem, ze facet lubi sobie pomyslec sam, bo my to od razu chcemy rozmawiac itd.. ale przemoc i siniaki.. to juz nienormalne.. ehh szkoda mi zwiazku.. :( ale coz, on nie chce sie zmienic..woli pic nizeli byc ze mna... zawsze byl zly jak szlam gdzies bez niego.. -mial kolejny powod by sie upic.. a ze mna nie chcial isc i tak w kolko.. tragedia.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia...
Kłucimy się żadko, jak on coś przeskrobie to robi mi się smutno-napływają łzy do oczu i on pzeprasza-jak ja to się najpierw złoszczę potem on mówi jak to wygląda z jego strony i ja przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia...
czasem się obrażam,ale coraz rzadziej-teraz dużo rozmawiamy jak coś jest nie tak-nie podnosimy głosu i oczywiście bez przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamielia : bravo :) tak 3mac :) polny..kwiatek: 3mam kciuki za Ciebie :D badz dzielna i nie daj sie ;) 3maj sie cieplutko ja znikam, pora na cwiczenia papa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia...
Ale na początku nie było łatwo-ja się złościłam,obrażałam-nie zdawałam sobie sprawę z tego że inaczej wszystko widzimy z czasem uczyliśmy się rozmawiać- spróbuję też wychodzić a nie odrazu rozmawiać,bo chyba faktycznie łatwiej będzie rozmawiać jak opadną emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo..;/ inne myślenie...:( ciagle sprzeczki niedomóienia i ciągle są powroty i rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×