Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agat__ki

jak powiedziałyście mężowi???

Polecane posty

Gość agat__ki

hej, dziewczyny🌼 po 6 latach małżeństwa i po 3 latach intensywnych starań o dzieciątko udało mi sie zajść w ciąże:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D boże, nawet nie wiecie jak sie ciesze..test zrobiłam w poniedziałek, a dwie godziny temu mój ginekolog to potwierdził..5 TYDZIEN;))) jestem najszczęśliwsza na ziemi!!! mój mąż jest kierowcą, wraca w piątek wieczorem, jeszcze nic nie wie;) jak tylko wyszła od gin. chciałam natychmiast do niego dzwonić, ale nie zrobiłam tego;) chce wymyślić coś super...on chyba bardziej czekał na to dziecko ode mnie... poradzicie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agat_ki, po pierwsze ogromne gratulacje!!!!!!!Ja nie byłam zbyt oryginalna i wzięłam mojego Miśka do restauracji a tam dałam mu malutkie skarpeteczki. A moja koleżanka chciała qpić swojemu mężowi książkę \"Bedziemy rodzicami\" czy coś takiego i po prostu bez słowa mu ją dać :-) ale nie wy3mała i mu wypaplała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agat__ki
przesłodki ten pomysł ze skarpeteczkami;) intima, moge cie skopiować?;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agat__ki
ale chyba zrobie to w domu, bo pewno sie rozrycze;)-a w miejscu publicznym nie chce sie ośmieszać;) jak Twój mąż zareagował? nie wiem czy to siła persfazji, czy co, ale mam ochote na ogóka kiszonego, poważnie:D tak sie ciesze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój ryczał razem ze mną :-) mimo że byłam pewna dzien wczesniej a ok. tygodnia wczesniej miałam już duuuże podejrzenia :-) Jednak nie oparłam się łzom :-) On zresztą też tylko mój w ogóle jest bexa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agat__ki
a mój jest ciapa;) boje sie, że jak mu dam skarpeteczki, to zapyta "po co mi to" :D ile dzidzia już ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc jak wróci to zrób jakąś fajną kolacyjkę, albo obiad gdybyś nie mogła wy3mać do kolacji :-) i wręcz mu prezencik :-) aż Ci zazdroszczę.... ja następnym razem wyskoczę chyba z tą książką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strażaczka
Witaj przyszła mamusiu Na poczatku WIELKIE I SZCZERE GRATULACJE !!!!!!!! Cieszę sie razem z Wami. Ja o mojej ciąży dowiedziałam sie 24 grudnia. O 5 rano robiłam test i wyszły dwie cudowne kreseczki. Nadmieniam ze mam na imię Ewa i sama sobie tez zrobiłam cudowny prezent ;) z testem na imieniny. Nie mogłam się doczekać kolacji wigilijnej. Przy talerzu moim postawiłam zawiniątko. Gdy były otwierane prezenty podałam mezowi zawiniątko obłozone w piekny papier i zawiniete piekna wstazka. Powiedziałam mu że to jego specjalny prezent. Mąż otworzył i się popłakał.Porwał mnie w ramiona i przy całej rodzinie zaczął namietnie całować. W zawiniątku były białe buciki w plastikowym pudełeczku a w środku buzika test ciążowy. Teraz nasz maluch własnie skonczył 7 miesięcy. To najcudowniejszy "trzpiot" pod słońcem.I już mówi "mamamama" ;) Pozdrawiam Was i życze spokoju w ciazy i terminowego rozwiazania. Jak byś miała jakieś pytania dot. przebiegu ciąży czy narodzin pisz chetnie pomogę Ci w chwilach wątpliwości. pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agat_ki, u mnie to była niestety ciąża biochemiczna, więc tak szybko poroniłam, jak szybko sie dowiedziałam, ale kto wie czy znów sie nie udało ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agat__ki
strażaczka;) super, super, super! ja miałam problemy z zajściem w ciąże...raz test wyszedłl pozytywnie, bardzo sie cieszyłam, jednak okazał sie błędny:( ten oczyiście zachowałam:) pomyślałam, że może powiem mężowi w święta, ale nie wytrzymam:))) troche sie martwie, bo moja ciąża jest zagrożona, prawdopodobnie ostatnie miesiące spędze na podtrzymaniu...ale mam świetnego ginekologa, i wieże że wszytko będzie OK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agat__ki
intima... ale wyskoczyłam, strasznie mi przykro:( ale widze, że jesteś bardzo dzielną dziewczyną... trzymam kciuki, na pewno sie uda!!!!! jakieś dwa lata temu od pewnej przemiłej pani doktor usłyszałam, że "moge sie bzykać bez tabletek, bo jestem bezpłodna" a jednak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agat__ki
nie, nie....poleciałam tylko na bardziej wiarygodny test, nie bylam umówiona;)- ale doktor przyjal mnie na swoim okienku;) wizyte mam w poniedziałek, mój gin. boi sie, że moge nie donosić dzidzi, dlatego musi zaplanować przebieg ciąży, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzam
mi sie z tym smsem podoba...tato.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agat__ki
śLICZNY TOPIK;) nie moge sie doczekać, jejj...z tego wszytkiego nawet zapomniałam, że miałam dziś wizyte u fryzjera...pierwszy raz w życiu;) hihih, a na wczasach bede miała już brzuszek;) dziewczyny w ciąży można sie opalać??:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strażaczka
Agat-ki Dlaczego mowisz że ciąza jest zagrożona? Z jakiej miejscowości jesteś. Może mogłabym pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wróci daj mu w prezencie
maleńkie butki takie jak dla noworodka i pięknie je opakuj ... zobaczysz wtedy jego reakcję i będziecie cieszyć się razem ... sama sie wzruszyłam :( gratuluję !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrz, Nicelly, gdzie my się jeszcze nie spotkamy :-) agat_ki, jak już będzie po piątku, koniecznie daj nam znać jak poszło ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana gratuluje:-) My tez chwilke staralismy sie o dzidziusia ale krocej niz wy ( 9 miesiecy) W chwili gdy dostalam wyniki badan ktore potwierdzily ciaze nie potrafilam racjonalnie myslec taka bylam szczesliwa:-D Biegiem wrocilam do domku , maz byl w pokoju i ogladal telewizor przytulilam sie do niego i powiedzialam Kochanie wreszcie sie udalo:-) bedziemy miec dzidziusia❤️ i rozplakalam sie ze szczesia:-) Jak moja przyjaciolka zaszla w ciaze to zadzwonila i spytala jak ma powiedziec mezowi wiec jej poradzilam ( wtedy mialam jasny umysl:-) ) zeby kupila malutkie buciki najlepiej zapakowane w przezroczyste pudeleczko i do tego pudeleczka przykleila test ciazowy i calosc opakowala w ladny papier i przykleila wstazeczke Jak maz wroci z pracy zeby mu powiedziala ze ma dla niego prezent:-) jak rozpakuje to padnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agat__ki
raz zaszłam w ciąże pozamaciczną, później 3 lata starań na nic... mam już 32 lata, bede musiała bardzo dbać o siebie i maluszka jestem z Zabrza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strażaczka
ja starałam się o dzidziusia dwa lata.W końcu niestety musiałam zakończyć 13-letni związek i rozpocząć wszystko od nowa. Moj były narzeczony nie mógł mieć dzieci (badania to potwierdziły ) i nie chciał nawet sie leczyć. Obecnie z mężem nie czekaliśmy długo. Właściwie nasz synuś przyspieszył nasz ślub który był zaplanowany na czerwiec a odbył się w świeta wielkanocne ;) I jak do chwili obecnej jestem bardzo szczęśliwą zona i matka. Pozdrawiam wszystkie osoby biorące udział w dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agat_ki, widzę że Ty też jesteś po przejściach... w tych Twoich dawnych niepowodzeniach też jest coś optymistycznego - przynajmniej bedziesz uważać teraz na siebie dużo bardziej niż zwykle :-) Będzie dobrze, zobaczysz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strażaczka
ja jestem łodzianką.Miałam świetną doktorową ktora prowadziła moja ciąże (miałam toksoplazmozę w ciąży) Broń Boże nie jedź tatara !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przy wyborze lekarza prowadzącego pytaj czy bedzie przy Twoim porodzie. I nie zapomnij by mąż też był przy narodzinach Waszego maleństwa. My z mężem chodziliśmy do szkoły rodzenia. Nie opuściłśmy ani jednych zajęć. Mąż był przy mnie gdy mały się rodził...to nie zapomniane przeżycie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agat__ki
oj, przyznam sie, że doktor troche mnie postraszył... nawet cesarką- w takim wypadku mąż nie bedzie mi towarzyszył... jestem bardzo drobna 150cm/43 kg... a teraz nie boje sie przytyć;) ojjj..bede wyglądała jak kuleczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strażaczka
przy cesarce też może być Twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
ja dowiedziałam się w walentynki. Skręcalo mnie żeby powiedzieć mężowi o ciązy, ale wytrwałam do wieczora. W naszej ulubionej knajpce był juz zarezerwowany stolik. Dokupiłam białe buciki i kartkę "kochany tato". W pudełeczku buciki przykyte były biułką, na wierzchu kartka, wiec napiecie było stpniowane :D Mąż nizego sie nie domyślał:) wkręciłam go, ze właśnie zaczęła mi sie @ :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×