faceci mnie brzydzą

Mam wstręt do mężczyzn. Jestem młodą, dosyć ładną kobietą a mam do nich wstręt. Czy jest na to jakaś rada?

NIE MA NA TO RADY ALE NIE JESTEŚ CHORA.

? trochę prawdy w tym jest

Dla mnie nienormalne jest to w tym sensie, że wolałabym ich akceptować z ich wadami i zaletami tym bardziej, ze w przyszlosci planuję miec jednego partnera czyli relacje z innymi powinny mi mówiąc brzydko "zwisac". Tym czasem partnera nie mam a niechęć jest.:/

Jesteś lesbijką

czy ja wiem, czy bycie lesbijką jest takie złe?Samantha Fox i Martina Navratilova tez są lesbijkami i jakoś żyją...

Nie tęsknisz za ładnym penisem ?

może powinnaś skonsultować się z psychologiem,przecież to,że pójdziesz do niego i zapytasz o rade nie świadczy,że jesteś chora psychicznie :)

LIDO ->ale widzisz, ja tak nie mam od urodzenia, tylko po doświadczeniach ostatnich lat i kilku znajomościach z mężczyznami.

tzn.nie mam tak od dawna

to tym bardziej aby pozbyć się pewnych emocji,które powodują wstręt do mężczyzn powinnaś pójść do kogoś kto ma obycie w temacie

LIDO jestem w trudnej zyciowej sytuacji i najpierw muszę stanąć na nogi a uganianie się za psychologiem, kiedy bedzie mial termin i ryzykowanie ze znow trafię na niezyczliwą babę jest ponad moje sily. Chcialabym to jakos wyjaśnić, zeby być zrozumiała: mam wrażenie, że każdy mężczyzna chce mnie sobie podporządkować, rozumiesz? Że oni MUSZĄ dominować, bo jak nie to cholery dostają.

Brzydzi mnie poza tym ten ich brak oporów przed ślinieniem się - przepraszam za uwagę - z każdą nowo poznaną kobietą.... Nie wiem, moze to ja nie trzymałam wystarczającego dystatnsu jesli chodzi o tych kilku poznanych ostatnio facetów, ale dla mnie jest to obleśne ...:/ Dalszy ciag znajomosci dla się przewidzieć - jeden z panow nawet byc swiecie oburzony, ze dostal po pysku :o

Ja mam inne podejście do sprawy,po pierwsze nie poszła bym do kobiety,nie są dla mnie godne zaufania, po drugie wiele cech męskich,które Ty postrzegasz jako obleśne są dla mnie normalne(nie mówię tu o nadmiernej dominacji),trzeba umieć jednak na nie odpowiedzieć... Po trzecie myślę,że nie jesteś lesbijką,tylko Twoje wymagania wobec mężczyzn są chyba zbyt duże... (feministki nie zabijajcie mnie :D ) a wyobrażenie na ich temat nieco zakrzywione.Z góry przepraszam,jeśli padło tu coś obraźliwego... to są moje spostrzeżenia...

LIDO --> nie czuję się urażona:) Co do wymagań to ja juz się zorientowałam, ze z nimi to czasami jak z dziećmi, a czasami nie... tylko czemu ja nie widzę w nich zadnych zalet? :(

pomyśl czego oczekujesz od mężczyzn. Bez urazy,ale w mężczyznach widzę nieco mniej fałszu niż w kobietach,takie miałam doświadczenia :)

wiekszosc facetow w tych czasach do niczego sie nie nadale :( Sama wolalabym byc lesbijka czasami...Podzielam Twoje odczucia, ale wiesz, kilku normalnych jeszcze zostalo. Pamietaj, nie naginaj sie do pierwszego lepszego pawiana, po to aby miec jakiegokolwiek faceta...Badz sobie wierna. Lepiej byc samemu niz z byle jakim dupkiem. Pozdrawiam

LIDO masz rację, ze w facetach jest mniej fałszu niz w babkach. Wiesz, ja sie zastanawiam czy niechęć do nich nie jest jakimś przejawem mojego stosunku do siebie samej, czy ja umiem zadbac o samą siebie. Z reguly trafiają mi się jednostki z klopotami, uwiklane, oczekujące opieki i sa to na pozór mężczyzni, ktorym nic do szczęścia nie brakuje. Kiedy natomiast ja ich spotykam okazuje się, że najchętniej przyczepiliby sie do mnie niczym pasozyt. Przepraszam za tę wiwisekcję;)

Kobieta zwykle szuka mężczyzny albo bardzo podobnego do swego ojca,albo skrajnie innego... :) może tu należało by szukać.Poza tym Twój stosunek do własnej osoby ma również niebagatelne znaczenie...

Aha:) , mam pytanie a propos tematu, moze ktoś umie na nie odpowiedzieć to proszę o radę: ile trzeba przerobić znajomości z facetami, zeby nie wychodzić z nich z siniakami na tyłku i nożem w sercu? Dodam, ze nie poznawałam tych panów jedynie w necie, ale dopuszczam mysl, że byla to za mala próbka losowa oraz że -tę myśl dopuszczam z trudem - to ja sama jestem po części sobie winna.

tyle ile potrzebuje Twoja mentalność,aby zacząć im odmawiać,gdy zabawa się rozkręci...

taka zabawa z nimi mnie nudzi i męczy :/

Mieszkasz pewnie na wsi

oni są jak dzieci, reagują podnieceniem na widok luksusowej fury a kogoś, kto oddal by za nich zycie bardzo często nie doceniają albo mają gdzieś. Kochana tego kwiata to pol swiata!

więc się nie martw i szukaj dalej