zdradzilam

Hej. Mieszkam w akademiku... Podczas kiedy moj narzyczony byl na wykladach kochalam sie z jego najlepszym przyjacielem :( To znaczy nie wiem czy mozna to nazwac kochaniem sie... to byl raczej szybki numerek w ubikacji...nie moglam sie powstrzymac... :( Nie wiem czy powiedziec o tym chlopakowi? Michal (przyjaciel mojego narzyczonego) powiedzial zebym byla cicho, on tez nic nie powie/ Powiedzial takze ze mnie kocha i liczy na utrzymanie naszych stosunkow seksualnych...Co mam zrobic w tej sytuacji? P.S. We wrzesniu mam miec slub ...

powiedz

powiedział, ze mnie kocha i liczy na utrzymanie stosunków buahahahahha no to wielka miłość musi być faktycznie P.S. nic nie mów nikomu

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3438867

Co to jest 'narzyczony'???????????

oj ryszarda...ryszarda

wycofaj swój temat żałosna. pytasz się czy oszukiwać faceta, z którym masz stanąć przed ołtarzem,a inny pseudoprzyjaciel wsadzał w ciebie fiuta? NIE WRACAJ WIĘCEJ NA TO FORUM.OSZCZĘDZ NAM OBCOWANIA Z TAKIM ZEREM JAK TY

No co? Ja nie znam takiego słowa...

ja w sumie też nie, ale po długim namysle wyczytałam z kontekstu o kogo chodzi

Sory mial byc "narzeczony" powiem dzisiaj o tym mojemu dziubkowi...dla mnie to byl nic nie znaczacy szybki numerek...nic poza tym

właśnie takie pytania idziesz seksić z kim popadnie i pytasz na forum? wspólczuje twojemu chłopakowi powiedz mu odowłaj ten śłub bo on zasługuje na lepszą partię

sorki ale chyba zobaczyl w tobie pogotowie seksualne...szkoda ze juz to sie stalo..jesli nie powiesz facetowi to \"przyjaciel\" twojego faceta moze cie szantazowac..

nie mów naprawdę chcesz oczyscić swoje brudne sumienie sobie tym nie pomozesz a jego tylko zranicz wiec siedź cicho wiem co mówie

prawie wszyscy zdradzają skąd wiesz, ze on był ci wierny na wakacjach :P tak przynajmniej bedziesz miała na zapas jakby on cie zdradził

Bardzo dziekuje Wam za odpowiedzi. Tak naprawde jestem redaktorką jednego z pism dla kobiet i robie reportaż o właśnie takich forach internetowych... Post ten założyłam już na paru witrynach,a nasi psycholodzy "rozkładają na czynniki piewsze" Wasze wypowiedzi. Wybrane wypowiedzi zostaną zacytowane w majowym wydaniu naszej gazety. Dziękuję i przepraszam za prowokacje.

Spokojnie. Jako kurwa zrobiłaś to co umiesz najlepiej

a to dobre mozecie mnie cytowac :)

Oba te elementy są prowokacją

Mam nadzieję, że moja wypowiedź o narzyczonym też zostanie poddana dogłębnej analizie.

philtonme Twoja odpowiedz jak najbardziej zostanie zacytowana poniewaz jest doskonalym odzwierciedleniem stereotypowego myslenia mezczyzny (nie obrazajac oczywiscie mezczyzn, ale musicie przymknac oko na to ze jest to pismo dla Pań).

Akurat sprawa "narzyczonego" jest tu mało wazna, ale zostanie wspomniana. Watek zostal napisany w ten sposob aby stal sie bardziej wiarygodny i odzwierciedlal malo inteligentna i przebojowa dziewczyne.

nie mieszkam w akademiku ale wiadomo ze to prowokacja: 1. ktory student chadza na wyklady? raczej mniejszosc :P 2. w akademiku jednymi drzwiami ktos wchodzi a drugimi wychodzi takze jest to raczej nie wykonalne ryszarda

jestem kobietą

jesteś klasycznym przykładem polskiej kobiety :) nie przejmuj sie bo w tym kraju 95% dziewczyn zachowuje sie dokladnie tak jak ty - i połowa z nich tez sie pozniej głuio czuje :P aż do nastepnego razu :)

co masz zrobić. Stało się bardzo zle, ale nie będę tego oceniać. Ktoś musi ponieść konsekwencje: zostać ukaranym i odbyć pokutę. Ktoś musi to teraz odchorować. Twój facet? A co on jest tutaj winien?! Żyj teraz z tym, codziennie gryz się i nie próbuj dzielić swojej winy. SAMA z tym bądz. Przez całe życie drżyj ze strachu, że się wyda, żyj myślą, że jesteś kim jesteś. Oto kara za zdradę. Przyznanie się to pójście na łatwiznę droga panno.Zmycie z siebie grzechu kosztem drugiej osoby, podobno bliskiej.

mi to wyglada na prowokejszyn :P

zwariowałaś kobieto?NIGDY DO NICZEGO SIE NIE PRZYZNAWAJ!!!!

to jest prowokejszyn :P

wyjdz za maz za tego kolege przeciez on Cie kocha :P huehueuh