czy juz za pozno?

Parę miesięcy temu poznałam chłopaka, który bardzo mnie pociągał i nadal pociąga, ale ze byłam jeszcze w tedy w związku (który zmierzał ku końcowi i się zakończył), to powiedziałam mu ze nasze spotkania są bez zobowiązań, chłopak na początku się starał, ale ja cały czas go odrzucałam, nie chciałam żeby robił sobie nadzieje na cos więcej no i w końcu przestał, teraz spotykamy się bardzo rzadko i te spotkania są tak jak chciałam na początku - bez zobowiązań, bez zbędnych wyznań No właśnie i tu pojawia się problem, ponieważ teraz jestem juz wolna i chciałabym żeby z tego było teraz cos więcej, jak mu teraz dać do zrozumienia za chciałabym czegoś więcej

żeby dwoje chciało na raz

no wlasnie ja nie wiem czy on jeszcze chce, czy moze moje poczatkowe zachowanie go zniechecilo, ale jednak nadal sie chce spotykac, ja mu powiedzialam na poczatku ze dlatego taka jestem bo jestem z kims zwiazana i on to zrozumial i zgodzil sie na taki uklad, teraz jestem juz wolna ale on jeszcze tego nie wie

ale czy to aby nie za wczesnie? z ramion jednego w ramiona drugiego? moze zrob sobie krotka przerwe, pobadz chwile sama, spotykajcie sie nadal na stopie przyjacielksiej, sama zobacz czy cos z tego wyjdzie, bo jesli teraz powiesz do niego ze juz jestes wolna i rzucicie sie sobie w ramiona to moze sie okazac ze to jakis kolejny niewypal zamiast zwiazku. Moja rada jest taka: daj sobie (i jemu) czas. Znajomosc z nim traktuj zupelnie naturalnie. Co sie ma stac to sie stanie, ale czasem warto chwile poczekac...

moze dodam ze uprawialimy juz razem sex, wiec sprawa sie troszke komplikuje, ale nadal jestemy tylko znajomymi... a ja chce teraz czegos wiecej

a! to moja droga, to teraz to moze sie okazac, ze on juz sie w ogole toba nie interesuje, bo ilez mozna czekac, zwlaszcza jesli juz dostal to czego chcial... widzisz, z facetami to trzeba umiec...

wiem ze dostal juz to co chcial, zdecydowanie za szybko ale on dziala na mnie jak jeszcze zaden facet wczesniej, nigdy nie przypuszczalam ze jestem zdolna do takiego nazwijmy rzeczy po imieniu "latwego puszczenia sie" ale poprostu nie umie sie powstrzymac przy nim