Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc

czy istniej jakiekolwiek usprawiedliwienie dla mezczyzny, ktory policzkuje

Polecane posty

Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc

czy istniej jakiekolwiek usprawiedliwienie dla mezczyzny, ktory policzkuje, szarpie, "lekko" bije i wyzywa swoja partnerke... to glupie pytanie, ale czy to nie jest tak, ze mezczyzna tez ma prawo do "nieopanowania sie", a moze to nawet nie podlega dyskuji.... chcialabym poznac Wasze za i Wasze przeciw.... bo moja przyjaciolka jest w takiej sytaucji.. kocha i jest kochana-tak uwaza, wiec na pewno tak jest, za nic w swiecie nie wyobraza sobie rozstania ze swoim partnerem, ale ostatnio odwiedzial mnie, gadalysmy o glupotach, ale czulam ze cos nie gra i dlugo sie zapierala, ze wszystko w porzadku, az wydusialam to z niej...okazalo sie ze klocila sie dzien wczesniej z chlopakiem.. bardzo ostra wymiana zdan, klotnia ogromna.. kiedy ona zaczela krzyczec, wrecz dostala ataku histerii on ja spoliczkowal, krzyczal "zamknij sie" i sila zatykal usta krzyczac ze jak sie nie uciszy to ja udusi, oczywiscie przyjaciolka sie uspokoila, pytala mnie o rady ale ja mam zasade nie wtracac sie do zwiazkow! ale nie wiem co mam robic, czy on to zrobil bo go wyprowadzila z rownowagi, czy mial podstwy zeby to zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzma_wroc
nic nie usprawiedliwia przemocy w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
czyli poradzic jej coś, czy sie nie wtracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy istniej jakiekolwiek usprawiedliwienie dla kobiety, ktora histeryzuje, wrzeszczy i nie można do niej dotrzeć w inny sposób jak tylko stosując przemoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
czyli uwazasz ze mial prawo tak postapić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy Ty sama zetknęłaś się z taką sytuacją gdy drugi człowiek wrzeszczy i NIC dosłownie NIC do niego nie dociera. Jeżeli znajdziesz się w takiej sytuacji zrozumiesz o czym mówię. A koleżanka niech odwiedzi psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
mial prawo ja uspokajac w taki sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan-dora
Nigdy nie ma usprawiedliwienia dla przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
ja zdaje sobie sprawe ze ona zaczela wrzeszczec i histeryzowala ale czy on mial prawo to robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda agresja- fizyczna, psychiczna, werbalna, świadczy o problemach emocjonalnych, tolerowanie takiego stanu rzeczy pogłębia problem. Będzie narastał o ile nie postawimy mu wyrażnej nieprzekraczalnej granicy!! Nie wolno pozwalać na przemoc zarówno względem dzieci jak i osób dorosłych, o ile nie ma bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia. Nic nie usprawiedliwia braku kontroli nad emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od charakteru. gdyby mnie ktos uderzyl, podejrzewam, ze oddalabym bez zastanowienia, niewiadomo z jakim skutkiem. To ze ktos ucieka sie do przemocy fizycznej oznacza, ze brak mu juz innych, racjonalnych argumentow slownych. Nie ma dla tego typu zachowania absolutnie zadnego wyjasnienia. Zawsze wychodzilam z zalozenia, ze jak facet chce sie bic, to niech sobie znajdzie rownego sobie. Jestes w trodnej sytuacji, poniewaz z jednej strony przyjaciolka, ktora ewidentnie cierpi (chociaz sie nie przyzna, nawet przed soba), a z drugiej strony facet, ktory moze zrobic krzywde nawet tobie, jesli dowie sie ze namawiasz jego kobiete do zerwania z nim. Wg mnie, jesli zalezy Ci na przyjaciolce, to nie mozesz jej teraz zostawic. Trzeba jej uswiadomic, ze takie zachowanie ze strony jej mezczyzny jest poczatkiem patologii, i jesli zrobil to raz, istnieje duze ryzyko ze bedzie to robil coraz czesciej. I pamietaj: istnieje roznica pomiedzy wtracaniem sie do zwiazkow, a wspieraniem przyjacioki w ciezkich chwilach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Snucie refleksji czy miał prawo czy nie miał jest bez sensu. To są sytuacje ekstermalne ocenianie zajścia po czasie mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
kiedys sama wrzeszczalam i histeryzowalam ale moj byly chlopak po prostu rzucil mnie na kanape i wyszedl, nic wiecej nie zrobil, i wazam ze to bylo sluszne zachowanie i w takiej sytuacji to ja przepraszalam wtedy bylego, bo zrozumialam ze moja histeria byla bez sensu ale on mnie nie uderzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam ale zdaje się że tracicie kontekst - dziewczyna w czasie kłótni wpadła w irracjonalną histerię pewnie (myślę tak chociaż może nie jest to wniosek uprawniony) gdyby była bardziej zdeterminowana to ona zaczęła by okładać faceta. Jeżeli był to incydentalny przypadek nie ma co nad nim deliberować ale jeżeli powtarza się to częściej to koleżanka ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
zycie po zyciu-----------ja wiem ze to musiala byc sytuacja ekstremalna, ale to chyba wlasnie w takich sytuacjach przekonujesz sie czy ta osoba to Twoja polowa, jak jest wszystko w porzadku to kazdy zwiazek moze trwac wieki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz droga Autorko takich sytuacji nie da się porównywać bo to jak z chodzeniem po krawędzi. Twój chłopak Cię nie uderzył bo może nie powiedziałaś tego jednego słowa za dużo, może miał wtedy lepszy dzień, może jest lepszym człowiekiem? Nigdy nie wiadomo. Na podstawie jednego wydarzenia trudno wyrokować o czyimś charakterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
mowila ze wczesniej tez podobne jego reakcje mialy miejsce, np. kiedy kiedys powiedziala ze go zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgsffgf
PRZECIEŻ NIE WIADOMO O CO CHODZI to czego się domyślać czy co radzić?? moim zdaniem nic nie usprawiedliwia przemocy ale też nic histerii i darcia ryja a z tego co czytam oni oboje są siebie warci i pewni im z tym dobrze to niech wrzeszczą i się leją skoro taka wola (osobiście lepiej rozumiem kogoś kto podnosi rękę i uderza od wrzeszczącego histeryka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie można na podstawie zachowania partnera w sytuacji drastycznej wnioskować o jego charakterze. Na zachowanie człowieka w takiej sytuacji ma wpływ wiele czynników nawet to czy się w nocy wyspał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
wpadl w szal i ją popchnal jak mu powiedziala ze kiedys go zostawi.........i potem sie tlumaczyl, ze to wlasnie " o to jedno slowo za duzo powiedziala" o ktorym wspomnial ZYCIE PO ZYCIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
czyli jesli juz kiedys tak postapil to nic go nie usprawiedliwia, pomozcie mi, bo ja sie tym bardzo przejelam, prosze o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci że takie układy gdzie porywczy facet bije histeryzujacą dziewczynę czasami się zdarzają. A najdziwniejsze że te dziewczyny godzą się z tym. Taki układ sado-maso zupełnie niezrozumiały dla postronnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
ja wiem ze to nienormalne, zastanawiam sie tylko czy to nie jest tak ze on sobie tlumaczy jej histerie przyzwoleniem na bicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
popycha ja jak ona mowi ze mysli zeby z nim zerwac, ona jest naprawde ulozona dziewczyna, chce od zycia milosci, i mysle ze on ja chce zdominowac, ze jej wmawia ze to jej wina i dlatego ona tkwi w tym zwiazku, bo jest taka osoba ktorej bardzo latwo cos wmowic, znam ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/kolorowa_przyszlosc.pomoc
dzieki zycie po zyciu za komentarze, warto wiedziec jak to widza mezczyzni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×