Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość haaaankaaa

nie chce mi sie zyć

Polecane posty

Gość haaaankaaa

Mam 20 kg nadwagi , nie umiem wytrzymać na żadnej diecie , przestałam wychodzić i spotykaćsie z przyjaciółmi, chodze tylko tam gdzie musze tzn na uczelnie i wieczorami na dłuuugie spacery o zmroku, nie bywam w pubach i na imprezach ponieważ moi znajomi zmęczyli sie zapraszaniem mnie na wieczorki na które i tak nie przychodziłam, nic mnie już nie cieszy, nic mi sie nie chce, nie widze sensu życia. A jeszcze 2 lata temu ważyłam 58 kg i byłam dusza towarzystwa. Co ja mam zrobić a raczej jak ja mam wrócić do normalnego życia?? dłużej tego nie zniosę!!! doradżcie jakąś diete, kopnijcie mnie w tyłek, nie wiem co roić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez sie w garsc dziewczyno. ja tez tyle wazylam kiedys i jakos zylam. chocilam na imprezy, do znajomych i znalazlam sobie faceta. to ze masz pare kilo nadwagi nie znaczy ze masz sie zabic. jesli tak ci to przeszkadza to cos w tym zrob. a moze brakuje ci zainteresowania ze strony facetow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak to sie stało
Ze w dwa lata przytyłaś 20 kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chowaj sie bo to tylko pogorszy Twoja sytuacje, zacznij sie zdrowo odzywiac, mozesz zaczac liczyc punkty (WW) lub kalorie no i oczywiscie ruch! Piszesz ze spacerujesz wiec jestes juz po pierwszym etapie :D na stronie www.bieganie.pl znajdziesz 10 tygodniowy plan ktory moze wprowadzic Cie w bieganie krok po kroku, zamienisz wieczorne spacery, w jogging i powoli bedziesz zegnac sie z kilogramami! Glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oto ten plan: \"Zaczniemy od przygotowania Twoich nóg do zwiększonego wysiłku. Pierwsze osiem dni poświęć na energiczne spacery: przez pierwsze 4 dni 20 minutowe, a przez drugie 4 dni - 30 minutowe. Następnie rozpoczniemy 10 tygodniowe marszobiegi pozwalające Ci wzmocnić mięśnie i kondycję na tyle, aby 30 minutowy bieg nie był problemem. Podczas każdego z tych dziesięciu tygodni trenuj 4 dni (poniedziałek, środa, piątek, sobota) pozostałe dni poświęcając na regenerację lub spacery (bez biegania). Oto Twój plan na te tygodnie: 1. Biegnij 2 minuty, idź 4 minuty (powtórz 5 razy). 2. Biegnij 3 minuty, idź 3 minuty (powtórz 5 razy). 3. Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy). 4. Biegnij 7 minut, idź 3 minuty (powtórz 3 razy). 5. Biegnij 8 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy). 6. Biegnij 9 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy). 7. Biegnij 9 minut, idź 1 minutę (powtórz 3 razy). 8. Biegnij 13 minut, idź 2 minuty (powtórz 2 razy). 9. Biegnij 14 minut, idź 1 minutę (powtórz 2 razy). Jeśli czujesz zmęczenie po skończeniu dziewiątego tygodnia, powtórz go jeszcze raz. 10. Biegnij 30 minut. Podczas każdego treningu pamiętaj, żeby się rozgrzać (może to być pierwsze 10 minut biegu wolnym tempem). Dobrze jest też rozciągać się trochę, bowiem rozciągnięte ciało wydajnie pracuje i regeneruje się, a co ważniejsze jest odporniejsze na kontuzje i urazy.\" Haaankaaa napisz cos wiecej o sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wscieklam sie z tymi wpisami :D najlepiej biegac na czczo, wtedy spalanie tluszczy rozpoczyna sie juz po 15 minutach, ale musisz sie rozgrzac bo mozna szybko zlapac kontuzje, jezeli biegasz po poludniu lub wieczorem to najlepiej okolo 2,5 godziny po jedzeniu. Jezeli spodoba Ci sie bieganie to zainwestuj w dobre buty!! no to chyba tyle :D powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaankaaa
dzięki wielkie, ale ja nie wychodzę dlatego że uważam że jestem beznadziejna i po prostu źle się czuje z powodu mojej wagi... Zawsze byłm grubsza od innych dzieci :) ale kiedy miałam 13 lat powiedziałam sobie : jeśli nie przerwe tego jako dziecko to będe cierpiała całe życie.Schudłam 15 kg.potem w wieku 20 lat ważyłam 58 przy 165. Było idealnie. ale potem pojawiły sie u mnie problemy w domu itd i dieta a raczej mój sposób odżywiania poszedł na 2 plan. No i przytyłam 0 kg w jakis rok. Od roku trwam w tym letargu... i już nie moge. Dodam że wcześniej byłam na diecie atkinsa, kiedy już schudam zmodyfikowałam sobie tą diete tak że nie jadłam tłusto tylko normalnie a pozatym jadłam wszystko prócz chleba ziemniaków klusek no i oczywiście wszystkiego co zawiera cukier!! Nie myślałam ile jem i kiedy i nie tyłam.Utrzymanie wagi to pestka, gorzej ją stracić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litka
sama sobie troche zaprzeczasz. napisalas: "Utrzymanie wagi to pestka, gorzej ją stracić" jak widac nie tak latwo utrzymac wage. w koncu schudlas kiedys i co? znow masz nadwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaankaaa
utrzymałam wage przez 5 lat bez żadnych kłopotów i wysiłków ale jak ci sie życie wali to dieta nie jest najważniejsza zapewniam cie i nie katuj mnie docinkami ze sobie zaprzeczam tylko naucz sie czytać ze zrozumieniem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale wiesz, ty na tej niby diecie byłas cały czas. bo nie jadłaś np. chleba albo klusek. i mysle, że innych węgli też nie. ani nieczego co zawiera cukier. a jak ci się życie wali to czasem potrzebujesz słodkiego pocieszacza no to masz teraz ta swoją dietę. nie będę cię tu dołować ale zdrowa dieta opiera sie na piramidzie żywienia. może spróbój south beach czy montignca na których mozna jednak jeść prawie wszytko tylko inaczej zestawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eska**
sory, problemy zawsze jakies sa i beda... i musisz nauczyc sie nie laczyc ich z jedzeniem. dla mnie wlasnie utrzymanie wagi to problem. schudnac moge jak sie zawezme. jest ok, gubie pare kilo. ale potem wlasnie z tych czy innych powodow wracam do starych nawykow i kilogramy wracaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×