Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotny biały miś

Cichy ślub bez tej całej wsi z weselem, to moje marzenie

Polecane posty

NIE/26/MAŁE MIASTO/WYŻSZE/PO ŚLUBIE U nas w domu, gdy oświadczyłam, że nie chcemy z narzeczonym robić wesela było bardzo dużo gadania... Rodzice nie mogli pogodzić się z myślą, że nie chcę ugościć rodziny, nie chcę bawić się z nimi w tym dniu. Postawiliśmy na swoim, pojechaliśmy do Gdańska (tam zawsze chcieliśmy wziąć ślub), wzięliśmy ślub w obecności świadków, rodziców i rodzeństwa. Po ślubie była kolacja w restauracji, a później mieliśmy swój pomysł na ten wyjątkowy wieczór :-))) Rodzina trochę gadała, spotkałam się nawet z uwagami skierownymi w moją stronę, że bardzo nieładnie się zachowałam, że moje kuzynki mnie wszędzie zawsze zapraszały itp. Ja uważam jednak, że każda para ma jakąś wizję tego dnia i powiniena go sobie zorganizować właśnie tak jak sobie wymarzyła... Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać dane do ankiety: ani jedno ani drugie/wyższe/24/duże miasto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biały Misiu, rozwalasz mnie :D:D ale masz sporo racji w tym co mówisz. 80 % tych wesel z pompą są organizowane tylko po to żeby się pokazać przed sąsiadami i rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co komu wesele
NIE/29/DUŻE MIASTO/WYŻsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam na wsi
... jezeli kiedykolwiek wyjde za mąż :P to na pewno nie zorganizuje :O hucznego weseliska :O ... skromna , nastrojowa uroczystość :) ... po co ten cały cyrk ? hę ? ...stres:O i ..0 przyjemności ... takie jest moje zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W którym kościele w Gdańsku? Mi się najbardziej spodobał kościół św. Mikołaja :) Piękny, nie zniszczony wojną.. Mariacki też jest niezły, ale skąd tu wziąć 10.000 gości, by go wypełnili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkająca na wsi
NIE/22/wieś/średnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotny biały miś ---> w Katedrze Oliwskiej Rzeczywiście nie pomyślałam o tym, że to musiało wyglądać zjawiskowo, ogromna katedra, a 15 osób w ławkach... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak :-) Rodzice po tym ślubie to powiedzieli, że nie żałują że przyjechali i już rozumieją dlaczego było tak a nie inaczej...Myślę, że sprawiły to właśnie cudowne organy :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupotą jest rezygnowanie
Nie zgadzam sie z zadną z podanych odpowiedzi. Ja w ogóel nei widze potrzeby branai slubu, ale jesli już to jest to zdecydowanie impreza tylko dla państwa młodych a nie rodziny, którachce sie nazreć i napić. Marzeniem byłby skromny slub, ze swiadkami inajblizszą rodziną - matka, ojciec , rodzeństwo w Zakopanem, najlepeij u albertynów na Kalatówkach i piknik W Dolinie Małej Łąki :) a potem tydzień poslubny w Tatrach 28lat/ wysze/ duże miasto / z dośc lekceważacym podejsciem do slubów i okreslania kogos jako panna , kawaler, męzatka, wdowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakówka
NIE/25/duże miasto/wyższe/już po ślubie/ nie miałam wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec ja mysle tak samo jak autor topiku, jesli slub to bez wesela bron boze:/ najpiej to sam cywilny, potem na obiad ze swiadkami i rodzicami i do domu, cieszyc sie soba.no ale facet chce wielkie kiczowate wesele:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombka...
ja nigdy nie chciałam ani slubu kościelnego (jestem ateistka) ani hucznego wesela, ale rodzice się uparli, że przeciez to pierwszy ślub w rodzinie i oni za wszystko zapłacą. Stanęło na tym, że miałam slub cywilny w bardzo ładnym miejscu i małe przyjęcie w restauracji dla najblizszej rodziny (ok 30 osób) i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.C.
Ja mialam taki slub- bez calej tej wiochy, jak to nazwales. W ogole moj slub byl inny od wszystkich. Chcielismy zeby bylo to wydarzenie przede wszystkim dla nas. Zaproszeni goscie dowiedzieli sie o tym 2 tyg przed hehe (tylko bliska rodzina i przyjaciele), slub nie byl w sobote, ale w tyg., w malym kosciolku. Potem w polozonej niedaleko restauracji byl obiad, po ktorym z moim M, wyjechalismy w podroz poslubna. Jesli chodzi o rodzicow, co oni na to- nie pytalismy ;) Pozdrawiam! czyli: NIE/DUZE MIASTO/SREDNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.C.
ahhh- 26 LAT ZAPOMNIALAM DODAC ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE/29/ŚREDNIE MIASTO/WYŻSZE
miałam taki malutki, choć nie tajemniczy ślub, gości było 10, ale wszystkich później powiadomiliśmy. Formalności i kreacje załatwiliśmy w 1 dzień, restauracja zarezerwowana miesiąc, a nie 2 lata wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE!!!!!/21/wieś/studiuję eh...powtórzę nie cierpię nie chcę tej całej niesamowitej szopki.... bo to szopka i tyle ja i narzeczony marzyliśmy o miłym ślubie (a tak całkiem w głębi duszy to maksymalnie cichym gdzieś w leśnej kaplicy,ach), skupieniu na tym co ważne tego dnia żeby to był \"ten najszczęśliwszy dzień w życiu\"... przewidywaliśmy jakiś obiad uroczystszy dla rodziny bliższej, skoro chcą się trochę pocieszyć naszym szczęściem. niestety...rodzice sprowadzili nas na ziemię- no bo jak tak można zrobić wszystkim ciociom, wujkom itp.itd. \"tradycja\" nie wiem czy nawet warto walczyć o szczegóły czy nie zacisnąć zębów, bo w końcu po tym co mi na tym do bólu szopkowatym weselu zafundują wreszcie będziemy wiedli wspólne życie... :) (aczkolwiek na pewno nie pozwolę na te zboczone przyśpiewki i debilne zabawy. aby sprawić rodzinie frajdę rzucę im ten welon na pamiątkę, bo sama zaraz potem ucieknę!!! no to się pożaliłam) wieczór ten nie biedzie niestety spełnieniem moich marzeń, ale to co on rozpocznie owszem.... Pozdrawiam:) szczególnie osoby podobnie straktowane przez rodzinę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie/26/duze miasto/wyzsze
Mozemy bez tego wytrzymac :) U mnie slub juz za miesiac, bedzie przyjecie w dobrej restauracji. Niestety choc mieli byc tylko najblizsi to uzbieralo sie prawie 50 osob. Ale to naprawde najblizsza rodzina i najlepsi przyjaciele. Trudno byloby wykreslic kogokolwiek. Nie bedzie za to orkiestry, wodzireja, fotografa, kamerzysty, balonikow i konfetti, bryczki ani wynajetej limuzyny. Jedyna ekstrawagancja bedzie skrzypek w kosciele. Stroje umiarkowane, bede miala biala slubna sukienke, ale bardzo prosta i minimalistyczna. To moj codzienny styl. Jest pozbawiona: buf, koronek, swiecidelek, welonow, trenu i namiotu. Kupiona w komisie, glownie dlatego zeby nie trzeba bylo miesiacami czekac na uzycie przez krawcowa, zreszta nie mam na to nawet czasu. Nie musielismy nawet tego wszystkiego ustalac miedzy soba, mamy bardzo podobne zdanie na ten temat i od zawsze wiedzielismy jak to kiedys bedzie wygladac. Nasza sytuacja materialna jest bardzo zadowalajaca. Finansujemy cala impreze sami i przede wszystkim nie oszczedzamy na naszej wygodzie, w restauracji wszystko zostanie kompleksowe przygotowane, ciasta, alkohole, wystroj. Nie wyobrazam sobie gonienia po miescie, zeby znalezc wodke tansza o 2zl na butelce. Dlatego choc niewiele czasu zostalo naprawde nie mamy zadnych powodow do stresu i nie marnujemy czasu na przygotowania. Rodzice zostali postawieni przed faktem dokonanym, zostali po prostu zaproszeni jak wszyscy inni goscie. To ma byc i dla nich i dla nas dzien relaksu, ktory maja wspominac z rozrzewnieniem. Nie potrzebuje w ten dzien odgrywac ksiezniczki ani imponowac moim najblizszym przepychem i rozmachem. Chce po prostu milo spedzic ten dzien i podkreslic, ze najwazniejsza dla mnie jest sama ceremonia slubna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK/27/wieś/wyższe
teraz mieszkam w mieście, ale pochodze ze wsi. WYpowiem się później, bo mam coś do powiedzenia na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzyga__
Ja bym chciała mieć wesele z tańcami i w ogóle (ale bez przesady: bez głupich przyśpiewek, zabaw itp błazenady). W końcu teoretycznmie to jedna taka noc w życiu! Tylko z kolei nie mam kogo zaprosić... z rodzinką utrzymujemy marny kontakt (rodziny się nie wybiera niestety) i większej jej części nie zamierzam w ogóle więcej w życiu widzieć (na palcach jednej ręki by można wyliczyć ile osób z czytym sumieniem mogłabym zaprosić), kilka koleżanek i kolegów i z mojej strony to wszystko... :( do ankiety: powinno być/21/duże miasto/studiuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodziewanie wyszlam za maz
Moj facet wzial mnie z zaskoczenia.Oswiadczyl sie wieczorem a na drugi dzien juz stalam oszolomiona pod urzedem, facet yylko przypomnial, ze wczesniej powiedzialam TAK. Bylam daleko od Polski tym samym rodziny. Trudno bylo mi zadzwonic do mamy z wiadomoscia ze wychodze za maz i to za dwa dni :P Ale nikt sie nie obrazil, nie krytykowal - tylko w szoku byli hihih. To byl cywilny, czeka nas koscielny ale to tez bedzie dla wszystkich niespodzianka, choc juz nie taka duza. Wesele z balonami to nie dla mnie impreza. Zawarcie zwiazku malzenskiego musi byc zgodne z przekonanianimi samych zainteresowanych nie warto sugerowac sie opinia innych, rodzina jesli kocha uszanuje kazda decyzje i nie bedzie zadzierac nosa. Zycze kazdemu wymarzonego slubu, cokolwiek to znaczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollola ej
beznadziejy temat, nie wypowiem sie:p niech kazdy robi jak chce i kropka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×