wlasnie sie dowiedzialam kim jestem

Facet, z ktorym juz chyba nie mamy nic wsolnego wlasnie mi powiedzial takimi slowami, ze potrzebuje faceta, ktory by mi porzadnie przetrzepal futro zebym poczula sie kobietą. Wiec ja sie pytam co on mial na mysli.

futro to futro.... ciesz się, ze nie powiedzial Ci o -z przeproszeniem - laniu w mordę, bo ja tak mialam i zakonczylam z najomosc z tym panem, nie odbieram od niego telefonow od 3lat :o:(

ale cham !

blada gumka >>>nom:(...co moglam innego zrobić? Czy zrównowazony emocjonalnie czlowiek mowi osobie, którą niby kocha, że jej potrzebny ktos kto by ją lał w morde, \"to wtedy bys mnie dopiero docenila\"? ...to pogoniłam bo co mialam zrobić:/

facet ma nie lać w mordę chyba że Borka załsuzyła ma byc z ukochaną jak kocha to znajdzie chwile by z nia byc rozmawiac spotkac sie wiec oco chodzi z tym docenieniem| pna teksni kocha a tu bach.. widzi go z koleznaka... a ten czas wieczor niedziela mogli by miec razem...

po krotkich wyjasnieniach i jak sie troche uspokoil powiedzial, ze jestem niedowartosciowana i chyba dlatego mnie olal.

niedowartosciowana? ale palnął inaczej by sie za toba faceci nie oglądali a az sie odrwacaja:P wiec pudlo mysle, ze dajesz mu sygnały, ze jak sie kocha to sie traktuje te osobe naj:) a nie zadna inną:)

piegusku, jesli to Twoj wpis a nie podszyw to coś Ci napiszę: mozliwe, ze to on sam jest niedowartościowany i chce Tobie to wmówić.a jesli ta znajomosc się skonczyla to tylko lepiej dla Ciebie, bo nie będzie się koles twoim kosztem dowartościowywał przynajmniej.

Tamit no cos w tym jest, bo on mnie zawsze prosil o zaufanie, a ja go podejrzewalam, no ale nie do konca nieslusznie.

zabaweczka on jest raczej pewny siebie, tylko, ze kobieta z ktora byl bardzo dlugo go oszukala, zabawila sie jego uczuciami, wiec kto wie. O sobie natomiast moge powiedziec, ze faktycznie mi tej wiary brakuje. Taka prawda jest niestety

Ja mysle ze jemu chodzilo o to futro w polowie odc. miecy pepkiem a kolanami! :P

zapomnij, i zajmij się sobą.

to juz 2 takie same opinie ale nie wyglada, jest wyluzowany i radosny. Cholera wie. Czy normalny pewny siebie facet szczesliwy nie moze tak skwitwac czyjejs osobowosci?

physical graffiti ma niestety rację:(...ja też tak myslę.... tylko, ze z tej wypowiedzi pieguska to nie wynika, ze on ją wykorzystal, tylko ze ma zapędy na sadystę

tak postanowilam zrobic, ale to mi wiary nie dodalo

a co do trzepania futra to takich chętnych to jest na pęczki, co by chcieli sobie potrzepać, więc spoko loko ;) ...znajdziesz innego ...;)

jest szczesliwy na zewnatrz a wewnarzt bol itp tak maja ludzie wrazliwi Mysle ze miał i ma nieodpowiednie towarszystwo obok siebie:) no ale ci ludzie sa wynikiem egoizmu i wyscigu szczurow:)

to wiem, raczej nie chodzi o tych chetnych tylko za kogo on mnie ma jesli mowi, ze dopiero wtedy poczulabym sie kobietą, to kim ja teraz jestem?

widać, że facet ma na Ciebie ochotę....;) ale oni na każdą mają ochotę..:o

Tamit i znowu trafles w sedno, bo faktycznie z jednej strony jest bardzo wrazliwym facetem. Tamten zwiazek do dzisiaj wyciska mu lzy z oczu, ktorych sie nie wstydzi. Ja tez jestem wrazliwa, chcialam mu dac swoja milosc szczera, bylam z nim szczesliwa a najbardzij zalezalo mi na jego szczesciu, a on tak lekko mnie potraktowal dlaczego? Nadal twierdzi, ze mnie kocha

on żartował.... ale i tak uważam, że jest niedowartościowany ...:/

ja tez tak uwazam, ze mnie poprostu nie kocha, a ochote wiadomo moze miec mimo to, a moze tymbardziej dlatego

nie upora sie z przeszłoscia, jelsi nie bedzie realnie spotykal sie i rozmawiał z kims kto wiele mu pomogl i nadal wiele moze bo szczery ale i szczerze kocha:) jesli i on kocha to w czym problem;)

zastanawiam sie teraz czy gdybym przeczekala to jego zapomnienie o tamtej czy oddalby mi swoje serce. Tamtej byl wierny, kochal ja 8 dlugich lat nieprzerwanie i nadal by z nia byl gdyby nie to co sie stalo

Tamit nie rozumiem Ciebie teraz, moglbys mi to jakos przelozyc?

piegusku co masz na mysli pisząc \"gdybym przeczekała\"? Bo wiesz ja juz rpzerabialam takich panow co to jedzili po mnie jak po lysej kobyle, moze przesadzam, ale nic nie chcieli dac od siebie tylko się uczepili mnie.... i ja juz dziękuję, nigdy więcej...:o

kocham go, no ale jesli nic sie nie zmieni w jego relacjach, to pozostaniemy tak jak teraz czyli dla siebie bylymi partnerami, dlatego pisalam o przeczekaniu do czasu, az pogodzi sie ze swoja pzeszloscia, oderwie sie od mysli o bylym juz zwiazku

Piegusku to jest ryzyko, że on pocieszy się przy Tobie a potem się okaze , ze: a/pogodzil się z bylą b/zadnego zerwania z byla nie bylo c/pocieszyl się przy Tobie i znalzł inną d/zostalisice razem. Wybór nalezy do Ciebie, ryzyko jestm ale probowac mozna.

no wlasnie malo kiedy sie udaja zwiazki zrodzone w taki sposob

ja juz mialam takiego kandydata co tak cierpial... tak mi dal popalić, że się dlugo nie moglam pozbierać :o Twoje ryzyko, ale i Twoja szansa na szczęście tylko najpierw sprawdz, czy on z kims nie jest zwiazany, bo tacy tez się trafiają :o:/