z ciemnych na blond

właśnie, paulisia hop gdzie indziej nie ma to jak rozmowa na świerzo a nie tam czytanie hostorycznych topików

dobra, Dziewczyny, nie ma co... trzeba ignorować... wpada i robi aferę, jakby było o co... i życzy spalenia włosów... można ubolewać nad poziomem tej miłej osóbki o wdzięcznek ksywce Paulissia :-O proponuję olewać a Wam jeszcze raz dzięki za życzliwość :-)

No! ok, ja spadam na kolacyjke...za dlugo juz tu siedze Milej nocki dziewuchy

dobranoc, Nusienka i dzieki raz jeszcze

Paulisia, na Twe problemy emocjonalne polecam worek bokserski :D

ja mialam ciemne wlosy a dokladnie ciemny braz i nie dawno zmienilam na jasne no moze nie do konca ale teraz jestem bardziej blondynka zdecydowanie niz brunetka, tez bylam sie orientowac u fryzjera co i jak trzeba zrobic aby osiagnac kolor blond i ona polecila mi dekoloryzacje wlosow, sciaganie ciemnej farby do koloru naturalnego czyli ciemnego blondu, ale gdy powiedziala cene i ile taki zabieg trwa to sie nie zdecydowalam wiec poszlam do innego zakladu fryzjerskiego i tam zaproponowali mi pasemka zrobione rozjasniaczem troche sie zastanawialam nad tym czy moje wlosy sie nie zniszcza od rozjasniacza bo mam wlosy raczej slabe i czy to naturalnie bedzie wygladalo ale wkoncu sie zdecydowalam i zrobilam te pasemka, duzo cienkich pasemek teraz jestem bardzo zadowolona z efektu a zaplacilam jedynie 60zl i teraz ciesze sie ze nie zrobilam calych wlosow blond bo mam ciemne brwi i te nie liczne ciemne pasemka sprawiaja ze to wszystko ladnie ze soba wspolgra i wyglada naturalnie :))) pozdrawiam a i dobrze dziewczyny ze wyproslilyscie ta paulusie czy jak jej bylo strasznie nie wychowane dziewcze a skoro jest tak madra to nie powinna miec problemu z otczytaniem mojej uwagi do niej: moj pies w poruwnaniu do ciebie jest omnibusem

duisburgina dzięki! też nie jestem za tą dekoloryzacją....

u mnei efekt raczej słaby wyszedł z tego przechodzenia z ciemnego na blond, ogólnie jestem ciemna blondynka ale zamarzyl mi sie braz no to zrobilam, a ze szybko schodzil i nei mialam kasy zeby poprawic zyczliwa kolezanka zalatwila mi to za free, no coz efekt nei byl taki zly, ale kolor zaczal schodzic i wtedy wygladalam, ehh niekoniecznie milo :), i tak po kilu jeszcze przejsciach poszlam do fryzjera w celu zorbienia sie na blondynke, pani zorbila mi blond pasemka, mysle sobei bedzi eok, no ale efekt koncowy jest taki ze mam blond pasemka z rudawymi, no i ogolnei mam zamiar sie jeszcze ratowac ta fioletowa plukanka ale jak to bedzie to nie wiem no ogolnei do tej fryjzerki jzu nei pojde!!!! bo teksty w stylu ze musz eto jakos przezy cnei bardzo mi pasuja!!!! ehh

aj tam sie nie da, wszystko sie da! :) tylko bron boze nie rob tego sama w domu! ja mialam kruczoczarne wlosy- poszlam do salonu loreala, za pierwsze rozjasnianie zaplacilam 150 zl- kolorek wyszedl mi miodowy blond, moze troszke ciemniejszy. Za meisiac poszlam znowu i wyszedl mi juz w miare blond. nie msuze chyba mowic, ze wykruszyly sie troche wlosy, wiec przygotuj sie na to :) pozniej to juz sama sobie farbowalam farbami rozjasniajacymi i tak oto teraz, po9 miesiacach od pierwszego rozjasniania jestem jasna, platynowa blondynka:) powodzenia!

aha i jeszcze jedna rada- przenigdy nie farbuj sie na blond sama w domu...ja raz to zrobilam i bylam kurczakiem...:/ a juz na pewno nie palette! jeszcze raz zycze ladnego blondu :) napisz, jak poszlo, koniecznie :)