Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość różowa spineczka

Rzucił się na mnie w lesie!

Polecane posty

Gość różowa spineczka

Poznałam go 2 lata temu na sympati. Zanim doszło do pierwszego spotkania pisalśmy ze sobą rok na gg. Wczoraj spotkaliśmy się chyba z 7 raz po dość długiej 3 miesięcznej przerwie. Kupiliśmy sobie wino i siedzieliśmy na plaży, było fajnie. Myślałam żeby go pocałować ale jakoś niewiedziałam czy po tak długiej przerwie on tez o tym myśli. Jak tak siedzieliśmy zrobiło się troche zimno, więc poszliśmy sie przejść bulwarem. Wypite winko juz trochę robiło. Weszliśmy do pobliskiego lasu, chciał mi pokazać ciekawe miejsce. Nie bałam się, wiedzieliśmy się juz przecież tyle razy, pozatym po lesie kręciło się więcej ludzi. Idziemy, już ładny kawałek, zaczeło się ściemniać i zrobiło się pusto. Powiedziałam że dalej nie ide, on szedł dalej i wołał mnie, usiadłam na takim przewróconym drzewie i czekałam. Wkońcu zawrócił do mnie, i rzucił się na mnie, przewróciliśmy się razem do tyłu. Całował tak mocno że nie mogłam prwie oddychać, ugryzł mnie w szyje, ogólnie to wyglądało jak wstęp do gwałtu. Przestraszyłam się. Nie wiem co to w ogóle miało być, mogę lubieć perwersje ale nie na tym etapie znajomości. Nie pamietam dokładnie, ale oczywiście po takiej akcji nie pozwoliłam mu dobrać mi się do majtek,chyba powiedziałm mu że chce wrócic na plaże. On wstał bez słowa i poszedł w pi**u. Szłam za nim, prosiłam żeby na mnie poczekał ale on nawet się nie obejrzał. Potem skręcił w zupełnie przeciwnym kierunku, zostawiając mnie w ciemnym lesie. Na szczęscie było już blisko i szczęśliwie doszłam do bulwaru. Później zaczał dzwonić, nagle zainteresował się gdzie jestem, ja oczywiście foch! Nie chciałam go juz widziec ale niestety mnie znalazł. Przeprosił. Powiedział tez że potraktowałam go jak gówniarza albo jak kolege z klasy. Odprowadził mnie, choć nie chciałam na kolejke. Stwierdził że chce się jeszcze mna nacieszyć bo pewnie po tym wszystkim nie będe się chciała więcej z nim spotkać. Co o tym myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam bym chciala
zeby ktos rzucil sie na mnie w lesie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to gnojek
i jakie końskie zaloty! Dramat-szkoda gadać.Ciekawe ile ma lat taki zalotnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej gnoja
nic nie tłumaczy takiego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to co otym
myśleć? Koleś poprostu miał nadzieje na ruchanko i tyle Żadnej głębszej filozofi ani uczuciowości bym się w tym nie doszukiwała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz na pytanie
No uczucia to tu ni chuja nie ma co sie doszukiwac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"po takiej akcji nie pozwoliłam mu dobrać mi się do majtek\" - a wcześniej mu na to pozwalałaś? To by po części wyjaśniało jego dziwne zachowanie... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa spineczka
Fakt, może źle to ujełam. Poprzednim razem byliśmy w kinie. Po filmie jeździliśmy sobie po mieście aż zatrzymał się gdzies na poboczu skąd padał fajny widok na okolice. Po jakimś czasie zrobiło się nastrojowo, całowaliśmy się i takie tam... ale i wtedy do niczego nie doszło. Było bardzo zimno, pozatym ciagle ktoś parkował w pobliżu. Nie chciałam żeby to się stało tak byle jak. Zachował się wtedy okej, zrozumiał i nie naciskał na mnie. Po tym spotkaniu nie widzieliśmy się 3 miesiące aż do teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa spineczka
Tak się zastanawiam czy może on ma jakieś sadomasochistyczne zapendy. Na poprzednich spotkaniach zdażało się że łapał mnie mocno za włosy, to było troche dziwne ale nic sobie z tego nie robiłam. W ogóle zastanawiam się czy mu co o tym wszystkim myśle. Tak naprawde to ciągnie mnie do niego mimo wszystko, porażka normalnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralińska joanna
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy to mialo
miejsce moze w gdyni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa spineczka
oczywiście,było wielu świadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa spineczka
trzeba korzystać z życia a ja lubie przypadkowy sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa spineczka
Tak to było w Gdyni. Nie rozumiem dlaczego ktoś pisze że jestem łatwa skoro nie było żadnego seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa spineczka
Ktoś się podszywa. Jeszcze raz pisze że w ciągu tych juz w sumie ponad 2 latach nie doszło do seksu między nami!!! Gdybym była łatwa to bym zrobiła to z nim na pierwszym spotkaniu byle gdzie i byle jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa spineczka
Macie racje, nie bede tego więcej roztrzasać. Ale chce mu napisac coś tak żeby mu w piety poszło. Macie pomysł jak go zdeptać jak robaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże! Dwie wypowiedzi wyżej Twojej, RATTARA, stoi wyraźnie: \"Jeszcze raz pisze że w ciągu tych juz w sumie ponad 2 latach nie doszło do seksu między nami!!!\" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa spineczka
piszcie, piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam nie zauważyłam. Może czekał zbyt długo, może zwodziłaś go obietnicami. A może... to troszkę Twoja wino bo nie widziałaś ze faet jakiś napalony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa spineczka
Nie było żadnych obietnic. Zresztą on sam wykreował z tego związek bez zobowiązań. Zawsze był zamkniety, niechętnie rozmawiał o uczuciach. Po miłych i udanych spotkaniach odzywał się dopiero po 2 tygodniach. Może gdzies w głębi chciałam żeby było coś więcej ale w sumie to nawet mi to pasowało bo na codzień jestem zabiegana to praca to szkoła itd. wtedy co sie na mnie rzucił to z mojej strony było zero prowokacji do takiego durnego zachowania. Poradzcie jak go zjechać kiedy się odezwie znowu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIESZ CO, dla mnie to jakiś zupełny dupek. Niby uwodzi kobietę i co i nie czuje że ona pragnie czegoś wiecej nniż trzymania się z rączki?? Dla mnie facet który nie próbuje uwodzić nie jest niczego warty. Zostaw go i poszukaj nowego, takiego z prawdziwymi jajami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×