Odnośnie lekarzy

1) Jakie jest Towje zdanie odnosnie lekarzy ginekologów?? Porównanie kobieta - meżczyzna. Czy mężczyźni sa delikatniejsi od kobiet?? wypowiedz i Twoja zdanie na ten temat 2) czy lekarze internisci lub inni lekarze naduzywaja mozliwosci " Prosze sie rozebrac do badania " uwazasz ze w niektórych wypadkach przesadzaja i nie jest to koniecznoscia ?? 3) jakie badanie które lekarz przeprowadzał Tobie wymagały odsłonięcie jakiejs czesci ciała ??

4) dlaczego jestem taka głupia/naiwna/niedoinformowana (niepotrzebne skreślić), że zgadzam się na coś, co mi nie odpowiada? Mowa tu oczywiście o rozbieraniu.

niż lekarz jak powinnaś zostać zbadana???

Nie to ze znam sie lepiej niż lekarz ale czasem wcale nie trzeba sciągnąc stanik zeby cos zbadał poszłam do innego lekarza i mówił ze wcale tego nie trzeba robic i dlatego pytam.

A czy to był stomatolog?

i tu się zgadzam z moją poprzedniczką w całej rozciągłości ;-)

Jak internista (facet) mówi ci, żebyś się rozebrała, to jest to raczej komplement - podobasz mu się, masz atrakcyjne ciało. Ciesz się tym, bo za 15 lat już będzie cię badał przez ubranie. :P

nie no wredniaczka bez przesady...ja mam 35 lat i zaden lekarz mnie przez ubranie nie badal :P zdadzam sie rowniez z opinia musztardy...tylko ja nie poszlabym do lekarza stomatologa ale ginekolog tylko facet :)

No dobra to ja powiem. A z racji wieku to mam być może największe doświadczenie w tym temacie ;) 1) Byłam u 3 ginekologów kobiet i kilku mężczyzn. Kobiety były bardzo niemiłe a jedna wręcz wredna baba. Faceci przeważnie bardzo mili. 2) Gdy byłam młoda to często kazano mi się rozbierać nawet nie pytając po co przyszłam. 3) Najlepiej zapamiętałam moje USG ginekologiczne po paru latach przerwy. Nie wiedziałam że je się robi "dowcipnie", więc szczena mi opadła jak lekarz kazał mi zdjąć majtki. Oczywiście kąpałam się przed tym więc nie myślcie coś nie tak.

oczywiscie ,ze facet:-))))

A ja lekarzy omijam szerokim łukiem, a jeżeli ginekolog, to tylko kobieta. Innych lekarzy zawsze wytbieram do 45 roku życia, zeby jeszcez nie mieli starczej demencji i właśnie najlepiej kobiety. Byłam u ginekologów facetów, którzy nie dość, ze mi w niczym nie pomogli, to jeszcze byli bezczelni a jeden mnie smyrał po łechtaczce i się mnie pytał czy coś czuję:O Wydaje mi się, ze oni są zboczeni, serio... I zawsze jak przychodzę, to nie słuchają, co mówię, tylko od razu każą sie rozbierać, pomacają itd. i dowidzenia, zapraszają następnym razem. A ja w ogóle nie przyszłam na badanie:o tylko np. o coś tam zapytać, albo z innym problemem. Nie mówiąc o tym, że jak byłam u 5 ginekologów facetów, to tam badanie trwało ok. 5 minut. A u kobiety max. 1 minutę. Wnioski sa proste. Ja do facetów nie chadzam.

myslisz ze ginekolodzy faceci chca cie tylko obejrzec?KObieto jak bedziesz tak patrzec na zycie to nigdy nie bedziesz ze sobą w zgodzie..

jestem deską z tego co piszesz w niktorych postach musisz byc bardzo fajna kobieta..JAk to mozliwe ze nie masz faceta?Niesmiałośc?

co jakiś czas chodzę na badania kontrolne tarczycy.... wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy ostatnio wchodzę do lekarza faceta.....a on do mnie...proszę się rozebrać ;) a ja...zatkało mnie i pytam....przepraszam czy ja na pewno nie pomyliłam gabinetów? :P okazało sie że przy zaburzeniach tarczycy występują kołatania serca....chciał dokładnie mnie obsłuchać :) ale sytuacja mnie rozbawiła......i mnie i lekarza :)

w ostatnim cosmo byl naprawde oblesny artykul odnosnie naduzyc popelnianych przez lekarzy od takich lightowych typu ze kaza sie rozebrac bez konkretnej potrzeby poprzez napastowanie, macanki az do gwaltow ale najbardziej oblesny byl przypadek, w ktorym dent wtrzyknal babie strzykawak swoja sperme mowiac jej ,ze to jakis specyfik na zeby fujjjj

vcxre----> a po czym wnioskujesz, że jestem fajna?:) Bo nie chodzę do ginekologów facetów?;)