Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszły asystent

deichmann/jak tam jest

Polecane posty

Gość gość
Dlaczego współczesne kobiety nie chcą wychodzić za mąż ? Bo wiedzą, że dla 10 gram kiełbasy, nie opłaca się brać całego wieprza do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Góral, dumny jesteś z siebie za zrobienie pośmiewiska z siebie i innych kierowników? To co i jak piszesz rzutuje na całe nasze srodowisko, uważam to za skandaliczne podkopywanie autorytetu kierowników poprzez załatwianie na forum prywatnych porachunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu od dowcipów, obudź się wreszcie i dawaj dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nawet on nie był w stanie zagłuszyć tego żenującego spektaklu kawałami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcecie będzie już ostatni kawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka scenka: babcia w ogródku piele warzywka, dziadek w polu orze. Nagle słychać głos dziadka: - Babkaaaa!!! Kurde, babka! Babcia nie wie o co chodzi, patrzy na dziadka. Ten podbiega, zasadził jej kopa w dupsko i mówi: - Dostałem wzwodu po 20 latach, a ty zamiast zdjąć gacie i się nadstawić, nic nie zrobiłaś. Wszystko spieprzyłaś! Na drugi dzień ta sama scenka. Babcia w ogrodzie, dziadek w polu. Nagle znowu dziadek biegnie i coś krzyczy. Babcia nauczona dniem poprzednim, zdjęła gacie, nachyliła się. Podbiega dziadek, kopa w dupsko i krzyczy: - Ty byś się tylko r*chała, a nam ciągnik ukradli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontrola Legalności Pracy wypytuje w Holandii Polaka: - Mówi pan po holendersku? - Tak, trochę. - A ma pan pozwolenie na prace? - Oczywiście mam. - A pana kolega tam w pomidorach tez ma? - Naturalnie tez ma. - Mógłby pan go zawołać? - Oczywiście. JOZEEEEK!!! SPI**DALAJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcewiedziecbopracuje
Góral, jakie przekręty Alek robił w Deichmannie? Pisałeś wcześniej o jego przekrętach. To jakieś manipulacje kasowe? Kradł buty czy pieniądze z kasy? Ewa wiedziała o tych przekrętach czy dopiero się o nich ty dowiedziałeś? On juz z nami z rok nie pracuje i dziwię się, że dopiero wyszły jego przekręty o których pisałeś, wcześniej Dział Rewizji nic nie zauważył, to jak teraz do tego doszedł? Twoje informacje rzucają nowe światło na całą sytuacje, najpierw Ewka go musiała badac alkomatem bo istniało uzasadnione podejrzenie spożywania przez niego alkoholu w czasie pracy (mówiło się że ledwo się trzymał na nogach) a teraz Góral ujawnia jego przekręty. Coraz ciekawiej się robi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prośba skończmy to raz na zawsze. Zawsze ktoś coś będzie wrzucał żeby zaczepki szukac. Zamknijmy raz na zawsze ta sprawę. Pan Aleko nie pracuje życzymy mu powodzenia. Wydaje mi się ze tez już nie chce tego wszystkiego czytać. Raz na zawsze zamknijmy ten wątek. Panowie mają do siebie e-maile niech załatwia to na priv. Finał tego też nie powinien nikogo obchodzić. Jeśli ktoś coś jeszcze wrzuci nie reagujemy. Załatwimy to jako forum bo nikt inny tego za nas nie zrobi. Głupi wpis kawał na rozluźnienie i po sprawie. Mamy swoje życie nie żyjmy sprawami innych. Rozmawiajmy o firmie jako całości a nie poszczególnych jej pracownikach. Chcemy walczyć walczmy, zmieniamy rzeczywistość jednoczmy się a nie walczmy między sobą. Zmieniajmy firmę piszmy o naszych bolaczkach a nie opluwajmy siebie nawzajem. Forum ma służyć zmianom na lepsze. Pamiętajmy oni to czytają i z naszych głupich utarczek się śmieją. Piszmy co chcemy zmienić a napewno coś wywalczymy. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysztof Góral
Ja nie załatwiam na forum żadnych porachunków.Forum problemowe się zrobiło i sztywne trochę więc trochę żartu nie zaszkodzi.Tak źle i tak niedobrze.Niedogodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysztof Góral
do 11:57 proszę usunąc wpis podpisany moim imieniem i nazwiskiem to nie moj wpis!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie Krzysztofie proszę o zamknięcie tej sprawy. Żart owszem zapraszam. Pozdrawiam Pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Góral kto jest jeszcze kiepskim kierownikiem, tak plotami sypiesz to dalej, dalej! co ci szkodzi! Najfajniej sie czyta jak miernota ocenia i recenzuje prace innych kierownikow grunt to miec dobre samopoczucie i swoja aktywnoscia na forum atakujac innych chce sie zasluzyc na awansik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tu mamy przykład właśnie osoby która robi zamęt a więc kawal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krzysiek. Masz jakieś problemy z Aleko, napisz do niego maila i tam się wyżal. Jego adres nie jest tajemnicą w firmie a.jegonazwisko@gmail.co Jego nazwisko to po a. I daj juz sobie siana bo tego się czytać nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pędzi stado plemników przez ciemny tunel ku swojemu przeznaczeniu. Wszystkie trzymają się w kupie, tylko jeden słabiutki, opadający z sił odstaje z tyłu. Widząc, że nie ma już szans w wyścigu, krzyczy do pozostałych: -Panowie, jesteśmy w d***e! Usłyszawszy to, wszystkie jak jeden mąż zatrzymują się i z niesmakiem zaczynają płynąć z powrotem, a ten jeden powolutku płynie dalej mamrocząc pod nosem: -I tak się rodzą intelektualiści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwika! Goral rzucił powazne oskarzenie, ze Alek robil przekrety. Skad o nich wie, czy dowiedzial sie o tym od swojej OKS albo swojej RKS? Dlazego firma w postanowieniu nic nie napisała? Prosze o wyjasnienie zeby sie nie okazalo ze teraz kazdy zwolniony za byle co bedzie przez wynajetego kierownika oskarzzny na forum o lrzemrety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było żadnych przekrętów, mój Boże.... co Ty Krzysiek wymyślasz? Po co to robisz? Kłamiesz świadomie, czy dziewczyny jeżdżąc po sklepach wymyślają te idiotyczne historie które Ty później powtarzasz?! Opamiętajcie się! Niedługo zaczniecie wymyślać, że gwałcił małe dzieci na zapleczu! a jak tego wam będzie mało, to posądzicie go o napadanie staruszek w parku! Do ciężkiej cholery! Czy spotka to każdego, kto zajdzie za skórę kilku ważnym osobom? Jakby ktos mnie publicznie oskarżał o przekręty to bym poszła z tym do prawnika i puściła z torbami takiego kłamcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A karty na Wielkanoc kiedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sama nazwa wskazuje, na Wielkanoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to przecież za chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Góralowi dziewczyny kazały te wszystkie rzeczy wypisywać, nakłamał, naściemniał, przy okazji zrobił z Jarka jeszcze geja i cicho siedzi a kobitki, które nim sterują w zamian za awansik zacierają ręce. Zal.pl Rzygać mi się chce jak czytam te wypociny tego lizusa, napisz pajacu jeszcze ze alek g****il cie w pracy , moze twoje dwie panie beda bardziej zachwycone. Dobrze cie szefowa twoja okreslila - c***a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zdruzgotana, zniesmaczona. ....z kim ja za te marne grosze musze pracować, jaki poziom reprezentują ludzie którzy są naszymi przełożonymi, ręce opadają! Czy ludzie zarządzający nami są w jakikolwiek sposób sa weryfikowanani, czy firmę interesują tylko zyski, słupki , tk. etc. W takiej atmosferze marne szanse ! Jedno jest pewne skoro nie muszą martwić się o zarobki , to dzieje się tak jak powyżej. Kiedy firma doceni szeregowych pracowników. Siłą Deichmanna są sprzedawcy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To racja o nas nie myśla szeregowch pracownikach.Pracujemy za marne pieniądze ,godzin tak malo szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żart jakiś... Znów zaczyna się roast...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze są rozgrywki personalne, dzięki którym ktoś może awansować np na OKS. Po trupach do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRZYGODA MYŚLIWEGO Pewien mężczyzna postanowił zająć się polowaniem na dzikie zwierzęta, uważając, ze to bardzo męskie hobby. Kupił sobie super strzelbę i pojechał na Alaskę. Pierwszym niedźwiedziem, którego zobaczył był mały brązowy niedźwiadek. Na jego widok mężczyzna poczuł w sobie zew łowcy i od razu zabił go pierwszym strzałem. Dumny i blady stanął nad jego ciałem. Nagle poczuł, że ktoś klepie go w ramię. Odwrócił się i zobaczył dużego czarnego niedźwiedzia. Niedźwiedź spojrzał na niego groźnie i powiedział: – Zabiłeś niedźwiedzia i to był twój błąd. Teraz masz taki wybór: albo rozszarpię cię na kawałki albo cię wydymam. Co wolisz? Mężczyzna nie namyślał się długo, ściągnął gacie i wypiął tyłek. Niedźwiedź posuwał go tak ostro, że facet dwa dni leczył rany. Potem wrócił do miasta nie mówiąc nikomu, co go tam spotkało. Poprzysiągł sobie jednak, że musi to pomścić. Nie minął tydzień i facet wrócił na Alaskę. Odszukał tamtego czarnego niedźwiedzia i zabił go. Niedługo jednak mógł cieszyć się swoim zwycięstwem, bo oto poczuł pac! pac! i ktoś pukał go w ramię. Mężczyzna odwrócił się i zobaczył ogromnego grizzly, który rzekł: – – Zabiłeś niedźwiedzia i to był duży błąd. Teraz masz taki wybór: albo rozszarpię cię na kawałki albo cię wydymam. Co wolisz? Cóż, mężczyzna znowu spuścił spodnie i wypiął tyłek do niedźwiedzia, żeby ten mógł pojeździć na nim do woli. Co prawda facet przeżył to rypanie, ale minął ponad tydzień zanim doszedł do siebie. Wściekły i upokorzony wrócił do domu. Jednak nie mógł usiedzieć w miejscu i już po kilka dniach pojechał z powrotem na Alaskę. Wytropił tego grizzly i zastrzelił go jednym strzałem. Wtem ......... co za niespodzianka! Ktoś trąca go w ramię. Facet odwraca się i co widzi? Oto stoi przed nim potężny niedźwiedź polarny i uśmiechając się porozumiewawczo mówi: – Przyznaj, ty wcale nie przyjeżdżasz tu na polowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolu z "Familiady" skończ już z tymi sucharami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończę jak przestaniecie zaśmiecać forum tymi obrzydliwosciami i pomyjami wylewanymi na siebie. Nie drażni Was zło tylko kawały to dostaniecie ich więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NA PUSTYNI Ksiądz i zakonnica jechali na wielbłądzie przez pustynię. Trzeciego dnia wielbłąd nagle i bez ostrzeżenia padł martwy na ziemię. Załamani, w milczeniu rozważali swoją sytuację. Po dłuższej chwili ksiądz przemówił: - No tak, Siostro, to nie wygląda wesoło. - Wiem, Ojcze. Kończą nam się zapasy wody i jedzenia. Wygląda na to, że nie przeżyjemy dłużej niż 2-3 dni. Nie wiedząc, co robić, usiedli obok padłego wielbłąda i zadumali się nad swoim życiem i jego smutnym końcem. - Siostro - odezwał się ksiądz po chwili - zanim umrę, czy zechciałaby Siostra spełnić jedno moje życzenie? - Oczywiście Ojcze. - Nigdy nie dotykałem kobiecych piersi. Czy mógłbym choć raz dotknąć twoich? Zakonnica pomyślała chwilę, po czym odrzekła: - No, w takich okolicznościach, myślę że nie będzie w tym nic złego. Po czym rozpięła habit, uwolniła swoje kształtne, jędrne piersi ze stanika, żeby ksiądz mógł je popieścić. - Ojcze - rzekła po chwili - czy i ja mogłabym mieć pewną prośbę? - Tak, Siostro? - Nigdy nie dotykałam męskiego penisa. Skoro i tak niebawem umrzemy, czy mogłabym dotknąć twojego? - Sądzę, że nie ma żadnych przeciwwskazań - odpowiedział ksiądz, po czym podniósł swój habit, aby Siostra mogła spełnić swoje ostatnie życzenie. Po kilku minutach pieszczot ksiądz dostał potężnej erekcji. Nie mogąc się dłużej powstrzymywać, rzekł: - Siostro, czy wiesz, że jeśli włożę swój penis we właściwe miejsce, to mogę dać nowe życie? - Naprawdę, Ojcze?! - O tak, Siostro. - To dlaczego do cholery, nie włożysz go w wielbłąda, żeby nas uratować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×