Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 25latka./

BOJE SIE ISC DO PRACY ,BOJE SIE RUTYNY,,ZE ZACZNIE SIE ZYCIE/

Polecane posty

Gość 25latka./

hEJ. MAM 25 LAT i coz-malo przez ten czas osiagnelam. jestem na 4 roku studiow/ przez to matka mi to wypomina, mimo ze zdalam na najlepsza uczelnie w kraju/ Mieszkam w akademiku.Biore pieniadze od rodzicow. czxasem sobie przypilnuje dziecko ,ale to za mala kase. czuje sie nieudacznikiem zyciowym. jestem w rodzinie czarna owca. nie chce dorosnac. nie chce byc odpowiedzialna, chce spac w swoim lozku w swoim domu.nie chce isc do pracy, ktora mnie przywiaze i bede musiala odbebniac to codziennie /a na studiach jak sie wyklad nie podoba to sie na niego nie idzie/ boje sie. moje kolezanki maja prace, wiedza co chca robic w zyiu a ja nie ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakś tam..
witaj w klubie a już myślalam , że tylko ja tak mam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhh
mam to samo, boje sie samodzielnego i unormowanego zycia...boje sie tego ze sie nie nadaje do normalnego zycia, do chodzenia do pracy codziennie i robienie tam ciagle tych samych rzeczy, mieszkania w innym mieszkaniu nim moje rodzinne gdzie mam swoje 4 katy ktore uwielbiam i swoje kochane lozko...boje sie tego ze nie bede umiala wlasna zarobiona kasa dysponowac, ze wszystko przepieprze i pod koniec miesiaca bede zyc na chlebie albo na pozyczce od znajomych...nie chce chyba byc dorosla, chociaz wiek miedzy 20 a 25 rokiem zycia jest chyba najgorszy bo czlowieka czeka strasznie duzo zmian, poczawszy od 1. pracy a co za tym dzie odpowiedzialnosci, przeprowadzki od rodzicow, sluby i te sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakś tam..
no wlasnie czy my tym wszystkim zmainom podolamy? ja nie boje sie wyprowadzki nawet juz chcialabym, ale boje sie ze nie dostane takiej pracy za ktorą wynagrodzenie bede mogla w miare godnie utzrymać się "na swoim" i czy podolam pracy, ktora w koncu moż euda mi sie podjąć nie wiem kompletnie co che w zyciu robic , zastanawiam sie nad tym chyba juz rok albo i wiecej i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jegomosc
Witam, masz jeszcze czas... jak nie lubisz rutyny i odbębniania jakiejs roboty to powinnas zacząć sie zastanowic nad jakas własna działalnoscia, nad czyms co bedziesz robic z minimum poświecenia. Tez niegdys miałem taki problem - kończyłem studia i to na kierunku technicznym, na tyle specjalistycznym ze nie mogłem założyc np biura projektowego jak architekt, mój kierunek predystynoował mnie jedynie do pracy w przemysle tzw cieżkim niby z niezłą perspektywa finansowa ale jednak byłoby to wyrabianie jakiejs normy, praca od do. I co zarejestrowałem firme jednoosobowa i handluje na allegro:o moi znajomi ze studiów porobili kariery, wyciagaja niekiedy po kilkanascie tys miesiecznie.. Ja zarabiam przecietnie 2 do 4 na miesiac ale nakład pracy minimalny, nie moge sobie pozwolic na wiele rzeczy ale w sumie nie żałuje. Taki juz los leniwego człowieka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jalbo jak ja nigdy na nikogo
sam tak mam ale ja jestem skrajnie nieśmiały, beznadziejny, nic mnie nie czeka, kiepskie studdia, żadnych znajomych, aspołeczny kretyn... takiem jak ja to nawet pracy zamiataczna nie dadzą, zresztą bym się wstydził :( zmiany, moje życie nie zmieniło się od podstawówki a teraz mam 23 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopisuję się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbialek
a ja chcialabym wrocic do czasow kiedy bylam na utrzymaniu rodzicow:( bo mimo ze lubie swoja prace rutyny uniknac sie w niej nie da i to czasami dobija, ale chyba taka jest kolej rzeczy i trzeba robic wszystko zeby te rutyne jakos sobie umilic:) jak to mowia takie jest zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monci
ja mam 23 lata i jak narazie 1nieciekawą pracę za sobą za marne grosze, od kilku miesięcy próbuje coś znaleź ale albo nic nie ma albo to może mi nic nie pasuje!w czerwcu bronie licencjat i co dalej ?jestem na utrzymaniu męża i to też mnie dobija!!Mam wrażenie że życie przelatuje mi między palcami...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allaaaaaaaaa
trafili Ci sie wyrozumiali formuowicze, kiedys gdy zalozylam calkiem podobny temat zmieszano mie calkowicie z blotem nie pozostawiajac na mnie suchej nitki chos jestem od Ciebie mlodsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allaaaaaaaaa
nie najlepiej od jutra musze zaczac szukac pracy i to powaznie... musze, bo utrzymuje mnie chlopak....to nie moze dluzej trwac... bedzie ciezko.. sytuacja jest nieciekawa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×