A KTO DZISIAJ SIEDZI W PRACY??

Szefostwo wyjechało już na świeta, nic się nie dzieje, nawet telefon nie dzwoni...:O A mimo to trzeba siedzieć, naszczęscie jeszcze niecałe dwie godzinki. Ktoś jest w podobnej sytacji?? Nudzi mi się...

ja tez siedze i mam juz dosyc........

Współczuję. Ja się obijam od rana:p Ale zaraz będę się musiała za coś zabrać

wychodzę zaraz :(

Też jestem w pracy :/

Witam w klubie! Ja też tu siedzę i się nudzę, zaraz zapuszczę korzenie i zakwitnę ! Nuda totalna, nic się nie dzieje, siedzieć trzeba do bólu - czyli do końca - do 15:30, a w domu robota leży i kwiczy ! bo sama się nie zrobi. A baranek i jajeczka jeszcze na mnie na sklepowych półkach czekają ! już widzę ten kociaoł w marketach ! brrr

ja do 14 :)))))))))))

Nie martwcie się:)

nie martwię się tylko ch...rnie nudzę!!!

od 8 siedzę w necie...jezuuu zaraz zniosę jajooooooo dobrze ze o 14 wychodzę

Pijawka ja też do17 :(

Ja dziś mam wolne, w każdym razie od pracy....ale za to jutro pracuję od 8 do 16....

A mnie to zawsze zastanawia.... Czemu ludzie przed świętami muszą tak sprzątac i tak gadaja o tym sprzataniu.... To dziwne jest. Nie zmienia to jednak faktu, ze mam stertę prasowania i obiad i takie tam do zrobienia...:o I w ogóle to żarcie- po co to komu???? Przeciez i tak nigdy się nie zje tego wszystkiego, a potem wszyscy marudzą, ze się przeżarli:O Dla mnie święta to przykład patologii społecznej:)

ja też siedzę, ale od rana było trochę pracy, tak od 12 nic nie mam do roboty :) ale siedzę, bo szef też siedzi. no, ale jeszcze ze dwie godzinki i mykam, nie będę do 16 tkwić

do 18

ale zdecydowana większosć ma dzisiaj wolne, hehe - widac to było jak jechałam do pracy - zero tłoku na ulicach, ot ruch jakby była sobota :)

Pijawka, ale masz słabo...do 17... ja do 15 tu muszę tkwić :O pozdrawiam Was, pracusie (())

ja też

Pijawka, Kamelia ja też w pray do 17 musze siedzieć :(

ja tez do 17:( chyba.... a gdzie pracujecie jesli mozna spytac?

od 7.30 do 18.00:-p

Ja też do 17, chyba że troszkę uciekne

Ja też kibluje w pracy Chyba tu siedze dla samej idei, bo od rana nie było nikogo, ani jednego telefonu, ciiiiszaaaaaa

ja do 16 ale sie zastanawiam czy sie nie urwać, moze nikt nie zauważy...

ja w biurze sobie siedze, miasto na śląsku. Ja chyba zadzwonie do szefa ok 16 czy mogę wyjśc godzine wcześniej :)

od 9.00 do 16.30 ale ja dziś miałam jednego petenta, no i szefowa pozwoliła mi wyjść 30 minut wcześniej:P NO ale ona też siedzie w biurze, tyle że w innym mieście

Widze, ze nie tylko ja mam "wesoło":P

Ja bym się urwała ale znając życie, jakbym poszła, to szef nagle miałby "ważną" sprawę, a mnie by nie było... Więc trudno trzeba odbębnić swoje. Kurde chociaż słonko by wyszło, bo trace siły witalne. i jeszcze kupiłam sobie pare fajnych ciuchów na święta a jak będzie taka pogoda, to chyba się ubiorę w nie i posiedze przy kaloryferze w domu:D:D:D

ja też:((((( absolutnie nic się nie dzieje..buuuu poszłabym juz do domu

Heh ja też sobie kupiłam śłiczne buciki, ale w taka pogode to mi w nich jak nic nogi odpadną, ja zaraz idę sobie kupić coś do jedzenia:)