Prysznic najzdrowszy i najtańszy

Wystarczy 10l wody by nawilżyć , namydlić ciało, później spłukać mydliny i wykonać prysznic hartujący. Szczegóły dot. efektu hartowania w t. "Hartowanie" na : www.vademecum.zdrowia.prv.pl

do wanny wchodzi z 50 wiader wody a może i więcej, a ile gazu trzeba zużyć żeby tę wodę nagrzać, a ile czasu trzeba zmitrężyć by woda była już zdatna do kąpieli. A wylegiwanie się w wannie pewnie przyjemne i relaksujące, ale wyługowujące skórę z naturalnej ochrony i wystawiające ją później na infekcje np. grzybicze. Czyli, nie licząc utraconego zdrowia z powodu częstych kąpieli wyługowujących skórę, prysznic jest 50x tańszy i zdrowszy. Kąpiel w wannie można sobie zafundować raz/tyd. lub w potrzebie natychmiastowego zrelaksowania organizmu, w innym przypadku jest to poprostu droga "głupota"

mam postulat: zanim wejdziesz do autobusu/tramwaju - wejdź pod prysznic! :D

Ale ja nie lubie prysznica. I jak kogoś stać to niech się kapie i 5 razy dziennie w pełnej! "głupota":O

ciekawostka: nawet laryngolog niedawno mi rzekł, że uszu nie powinno się raczej myć i przepisał jakieś krople zapobiegające wytwarzaniu i zaleganiu woskowiny. Na Forum spotkałem się z modnym, zamiast mycia, świecowaniem( wyciąganiem śpików woskowiny przy pomocy palącej się trąbki z jakiegoś materiału nasączonego woskiem pszczelim. O zgozo!!! Miałbym głuchy czekać miesiącami latami na woskowanie!!!!????? i jeszcze kogoś prosić o zabieg, bo samemu tego nie da się zrobić!!!! Propozycja z praktyki: wprowadzić pacem mydliny do ucha, później dłonią trochę wody i całą dłonią wykonać ruchy okrężne przyciskając małżowinę. Po tym przystawiś słuchawkę prysznica do ucha, mając otwarte usta, i wypłukać mydliny kolejno z każdego ucha. Po tym zabiegu momentalnie czuć 100% drożność uszu, i nie trzeba skakać na piętach by odetkać uszy, jak to często zdarza się po kąpieli w basenie. Po takim zabiegu, dla ciekawości poszedłem do laryngologa na kontrolę, a laryngolog zdziwiony: co pan chce i zawraca głowę?

czy mam rację odnośnie mycia uszu? Proszę pałeczką zakończoną główką z waty pn. Cleanic sprawdzić czystość uszu, Zaręczam, że ujrzycie prawie zero zabrudzenia woskowiną. Profilaktycznie, w celu usunięcia resztek zalegającej wody, można używać pałeczek kosmetycznych Cleanic, ale nigdy w celu usuwania woskowiny!!!!!

czyżby wszyscy Forumowicze zamiast mycia uszu robili ogniowe woskowanie?; tak jak robią to Indiamnie: raz/2* x* lat? * niepotrzebne skreślić