Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PINKYDREANKY

czy mu zależy? czy jestem ważna? co mam zrobić? przeczytajcie - pomóźcie !

Polecane posty

nic nie znacząca osoba, nic nie znacząca próba spróbowania seksu z innym, zerwanie z poprzednim partnerem sprawiły, że od tego czasu przez 4miesiace spotykam sie z kims kogo bardzo lubie, kto mi sie bardzo podoba jako czlowiek, ktory jest mi bliski, z ktorym mam o czym rozmawiac i z ktorym czuje sie dobrze, ktory mnie pociaga.... uświadamiam sobie powoli, że kocham go... wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, ze choc jest mi bliski, a ja jemu na pewno nieobojetna, nei wiem czy cos z tego bedzie... moze to seks troche psuje cala historie... choc wiem, ze nei spotyka sie ze mna tylko dla tego niedawno, chcac go sprawdzic, podstawilam mu dziewczyne z portalu randkowego, podszylam sie jako inna dziewczyna, rozmawiajac z nim dowiedzialam sie czegos co troche mnie zabolalo: 1. na pytanie z iloma dziewczynami byles/spales? odpowiedzial ze 3 (dodam ze jestem jego 4, nie wiem czy pominal mnie dlatego,ze jestem nie istotna, czy dlatego ze nie jestem BYŁĄ, ze JA to nie rozdzial zamkniety) 2. na pytanie czy kogos ma odpowiada ze NIE (fakt nie jestesmy para, ale wlasciwie jest tak jakbysmy nia byli) 3. na pytanie czy ma jakas kolezanke z ktora chcialby byc, odpowiedzial ze ma 1 z ktora mozna o wszystkim pogadac, ale ona jest zajeta (przeciez to nieprawda, wiec moze nie mnie mial na mysli) oprocz tego opowiadal tej dziewczynie dosc szczerze o swoich bylych, o czym ze mna raczej mowic nie chce wiem, ze to zle zachowanie tak kogos sprawdzac, ale troche BOLI fakt, ze ktos moze spotyka sie z toba bo nie ma z kim, albo tylko jak z kolezanka (bo ciagle mi mowi ze on teraz nie potrzebuje dziewczyny, tylko przyjaciolki, ze dziewczyna to zobowiazania, czas, a on tego nie moze teraz zaoferowac). Umowilam sie z nim jako ta dziewczyna. Pojechalam w umowione miejsce. Czekal na nia godzine. Straszne. Chcial jej kupic kwiaty, a mnie przez te 4miesiace nie kupil nic... do tego ze mna (ze wzgledu na prace) spotyka sie zawsze po 22;30, a dla tej dziewczyny byl w stanie przyjechac dalej niz do mnie na ok 20;00! ( nie wiem wiec czemu nie chce sie ze mna widziec wczesniej, skoro jak chce to moze sie postarac przyjechac wczesniej, no i tego samego dnia, przyjechal do mnie o stalej porze, a przez godzine blakal sie po pubach :() to okropne, ale chyba nie traktuje mnie powaznie. co byscie zrobily, zeby sprawdzic czy mu zalezy... nie chce zeby mnie ktos oszukiwal, ale nie chce tez stracic kogos do kogo, naprawde cos poczulam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaniaaaaaaaaaa
dziewczyno on nie mysli o Tobie w kategoriach zwiazku....... sex bez zobowiazan..... a teraz chcesz czegos wiecej? zla metode stosujesz.... nie lepiej przeprowadzic szczera rozmowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie wiem co w tej sytuacji zrobic chce podjac jakies dzialania, stad pytanie na topiku, licze na rady powinnam narazie zrzygnowac z seksu? zeby sprawdzic czy mu tylko na tym zalezy (choc bedzie to trudne bo oboje zawsze mamy na siebie ochote) powinnam mu ta rozmowa z podszywana dziewczyna rzucic w twarz i czekac na wyjasnienia? rozmawialismy kilka razy co i jak dalej bedzie, zawsze odpowiada, ze jeszcze bedzie na to czas, ze jeszcze musi sobie to wszystko poukladac, ze potrzebuje czasu (dodam, ze rownolegle jak poznal mnie, rozstal sie ze swoja poprzednia dziewczyna, na ktorej wiem, ze bardzo mu zalezalo, ale czy to ze on cierpi oznacza ze ja tez mam teraz cierpiec?) juz sam fakt ze nie powiedzial mi o tym ze sie spotkac chcial z ta podstawiona dziewczyna zastanawia, wiec moze szuka kogos, a mnie faktycznie traktuje jak przedmiot do seksu.... no nie wiem, moje oceny nie sa obiektywne, piszcie co sadzicie, plisss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj na poczte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuio
ja tez bym prosila o parade co zorbic w takiej sytuacji podaje maila i dodam ze mam podobnie tylko ze kiedys to on chcial ale ja zawalialm sprawe a teraz kiedy ja bym chciala on traktuje mnie jako kolezanke, chce tworzyc uklad typu sex jak to zmienic przeciez wiem ze on czul cos do mnie wiem ze go pociagam wiem ze chce sie spotykac ze mna ale ja chce czegos wiecej chce uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikinia
mam ten sam problem. 5 m-cy spotykam sie z nim. konczy sie i znowu zaczyna. dla niektorych jestem jego dziewczyna, wtedy nie zaprzecza ale tak nie jest. oststanio nawet sam wyszedl z inicjatywa zeby cos zmienic ulepszyc, zeby bylo lepiej moze cos z tego wyjdzie... tlumaczyl sie ze raz sie zakochal i byl zraniony i ze byc moze przez to teraz nie potrafi, ale chce to zmienic. wczesniej byly takie same wymowki jak u autorki tematu: ze nie chce sie wiazac, nie ma czasu- praca itp. A teraz niby cos juz schodzilo na dobra droge ale znowu sie zawrocil. czy to mozliwe by taki zwiazek ktory rozpoczal sie od seksu bez zobowiazan przerodzil sie w cos wiecej??? czy ktos mial takie doswiadczenie? przeciez tak mozna cale zycie... po klotni wracamy do siebie predzej niz zwyczajna zakochana para, by znow przezyc upojna noc. na nieszczescie tez sie zakochalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej nei wiem co mam zrobic? podszywac sie pod inna laske, rzucic mu rozmowa jako JA w twarz, umowic sie jako pseudolaska i przyjsc jako JA. podzielcie sie opiniami, plisss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laylaaa
po pierwsze - naprawde kiepski sposob sobie wymyslilas z tym podszywaniem zeby sie dowiedziec czy "cos z tego bedzie". Po drugie nie jestescie para wiec chlopak maprawo sie spotykac z kim chce. Po trzecie cytuje: "ciagle mi mowi ze on teraz nie potrzebuje dziewczyny, tylko przyjaciolki, ze dziewczyna to zobowiazania, czas, a on tego nie moze teraz zaoferowac" - sam Ci to powiedzial przecież??? Co jak co ale poważnego związku to nie rokuje. "to okropne, ale chyba nie traktuje mnie powaznie" - sama najlepiej wiesz jak Cię traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUIIUUUU
NIE MOW ZE SIE PODSZYWALAC co to to nie!!!!!!!!! szczera rozmowa niech powie co mysli o was!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mam mu powiedziec ze sie podszywalam, ze mu nie zalezy... czarno to widze.... kiepsko widze w tym siebie, jego, cala te rozmowe :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUIIUUUU
nie mow mu ze sie poszywalas- pod zadnym pozorem porozmawiaj z nim szczerze ale o was...... jak widzi wasza przyszlosc, czy chce czegos wiecej , co do ciebie czuje.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas dziwna jestes
Spotykasz się z facetem na niezobowiązujący seks, ale wcale nie tego szukasz. To po co zaczynałaś taki układ? Są ludzie, którzy się do tego nadają (np. ja), a są tacy, którzy nie rozdzielają seksu i uczuć (to Ty) - i wtedy lepiej, żeby sięw takie rzeczy nia pkowali, bo straty emocjonalne są wielkie. Myślę, że powinnaś to przerwać, im szybciej tym lepiej - i albo w ten sposób unikniesz dalszej autodestrukcji (jeśli nic do Ciebie nie czuł), albo się okaże, że i dla niego to coś więcej i będzie o Ciebie zabiegał (w co wątpię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam :) uklady wczesniej czy pozniej musza byc rozwiazne wszystko ku czemus zmierza, znamoasci sie rozwijaja wazne aby je pielegnowac jezeli nam zalezy na nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddaeeeeeeeee
a myslicie ze moze cos wyjsc ze znajomosci z kolesiem,ktory spotyka sie z kilkomai na raz i nie wspominal mi o tym ale oczywiscie podstepem go podeszlam i ktory woli luzne znajomosci jak na razie.jak mysliscie jak go dobrze uwiesc zeby dal sobie spokoj z innnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak myslicie czy postawienie sprawy w ten sposob cos pomoze? 1. spotykamy sie tylko i wylacznie na seks. samochod, zero rozmow, zero pytan, nic tylko niezobowiazujaca orgia, mozesz robic co chcesz, klamac, oszukiwac, spotykac sie z innymi... czego dusza zapragnie, mozemy rozmwiac na gg, ale zero uczuc 2. wracamy do konwencji poczatkowej fazy spotkan, tzn czesc 1 w pubie, czesc 2 w aucie + wiadomo seks ( z moim zaznaczeniem ze przyjazn mi w tej opcji nie wystarcza i to ze ja bede zmierzala ku temu zeby bylo inaczej to jedno, ale jesli pan wybierze te wersje, bede liczyla na to ze pan tez jakos zacznie sie starac, zebym poczula ze to nie tylko o seks chodzi, a tez o uczucia, i tu pojawia sie tez maly wymog- uczciwosc, szczerosc i brak innych seksualnych partnerow- do czego i ja sie zobowiazam, jesli sie do tego pan nie dostosuje i tak uwierz lub nie bede w stanie zweryfikowac twoja wersje zdarzen, jesli bede miala podstawy do podejrzen) 3. spotykamy sie tylko jako znajomi - przyjaciele, a co za tym idzie nie ma seksu, nie ma przytulania, calowania, niczego, bo przyjaciele tego nie robia, mozemy rozmawiac, zwierzac sie, dyskutowac, opowiadac, ale nic wiecej (jesli wybierzesz te opcje bedzie to dla mnie znaczylo, ze chodzilo dotychczas tylko o seks, choc nawet jesli byc moze przerodzi sie to z czasem w cos wiecej, to wtedy do seksu dojdzie juz nie tylko z samego pozadania, ale i tez uczuc, jesli nie - widac tak mialo byc i nie bedzie mial o to nikt do nikogo pretensji, ta opcja byc moze bylaby najkorzystniejsza dla ciebie bo pozwolilaby ci stwierdzic czy dla ciebie cos znacze, czy bez oporow mozesz sie spotykac z innymi i czy mozesz z nimi chodzic do lozka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj na poczte
wybacz, ale Ty chyba zbyt wiele nie rozumiesz. wysłalam Ci na poczte pewne rady i spostrzezenia co do facetow. jesli ich nie odebralas, to z góry przepraszam za to co za chwile napisze. Dajesz sie traktowac jak przedmiot. czy Ty nie widzisz, ze on chce Cie tylko na seks? facet, który jest zainteresowany tak się nie zachowuje. Ty jestes zdesperowana i szukasz sposobu na zdobycie tego faceta. problem w tym, ze on CIE NIE CHCE! troche szacunku do siebie. chyba jestes jeszcze bardzo infantylna, bo dojrzała kobieta wiedziałaby jak postapic.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi72
Spotykasz się z facetem 4 m-ce i na dzień dobry juz sex, więc facet wyciąga jeden wniosek, ze jestes dziewczyna lekką , latwa i przyjemną, więc co się dziwisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co myslisz
i na co liczysz . Trzeba wpierw mysleć potem robic, a nie odwrotnie :( Nie czas załowac róż, jak płoną lasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ja napisalam czemu wtedy doszlo do seksu, ok on moze wykorzystal ten fakt, bo sam byl po bolesnym rozstaniu a facet potrzeby ma i mial wiec korzysta i to wykorzystuje nadal, ale sam mi mowi ze dalej by sie ze mna spotykal, gdybym nie chciala seksu (ja po prostu nie odmawiam), a ze nie odmawiam nie musi od razu znaczyc ze jestem łatwa, no bez przesady, przeciez tez mi to sprawia przyjemnosc tylko ja sie zastanawiam czy mu na mnie zalezy? i tu nie seks jest priorytetowy a rozdzielenie seksu od uczuc. Pani ktora wyslala mi porady na maila, bardzo dziekuje, ale niech znowu owa Pani niech nie mysli ze jest najmadrzejsza, porady przeczytalam ale chce tez poznac inne opinie. decyzje i tak podejme sama. \"nie oceniaj, powiedz co czujesz\" [przysłowie chińskie]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj na poczte
w takim razie pisze, co czuje. masz naiwne podejscie do tego. jak myslisz, dlaczego on Ci to mowi? dlaczego stara się Cie zapewnic o tym, że nadal by sie z Toba spotykał? czy moze dlatego, ze obawia sie stracic darmowy seks? ilu mialas facetów przed tym pseudo- zwiazkiem? dziewczyno- nie uwazam sie za najmadrzejsza- ja po prostu przeszlam podobna historie. łudziłam sie tak jak Ty i nic. dopiero po latach zrozumialam swoja głupote. ale sadze, ze sama musisz sie przekonac o tym na wlasnej skorze, jak to boli gdy facet olewa. ale byc moze sie myle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bilba
Jak dobrze, że trafilam na ten wątek! Właśnie zaczynam otwierać oczy... Nie trudno się domyślić, że mam podobną sytuację, ale u mnie sprawy nie zaszły jeszcze tak daleko. Z moim "kolegą" było podobnie - przez kilka miesięcy fajnie nam się rozmawiało o wszystkim i o niczym, najpierw spotykaliśmy się w gronie znajomych, a jakiś czas temu mieliśmy 2 spotania już tylko we dwoje. Wtedy pierwszy raz się przytuliliśmy do siebie, i nie powiem, było mi bardzo miło. Dlatego nie ma co się dziwić że bardzo chciałam zobaczyć się poraz kolejny, on zresztą też. Na drugim spotkanku widać już było, że nie chce by tylko na przytuleniu się skończyło... Chciał się ze mną całować, macać w intymnych miejscach. Nie dałam się, choć i tak potem miałam wyrzuty sumienia, że zachowałam się jak "łatwa". Po tym raptem już przestało mu zależeć by zobaczyć się na żywo. Chociaż przez internet dalej rozmawiamy jak dawniej. A co do całowania, to wcześniej już mu mówiła, że takie rzeczy to tylko z chłopakiem-partnerem. Przez jakiś czas zastanawiałam się, czy może właśnie w ten sposób nie chciał zapoczątkować związku ze mną. Ale teraz to już nie ważne jest ;) Co do miłości to ja również go kocham, myślę o nim każdego dnia, tęsknię... ale nie okazuję mu tego, nie chcę by właśnie potraktował mnie jak łatwą i przyjemną dziewczynę do seksu... Więc póki sam nie da znaku, że zależy mu na mnie, to ja będę "cierpieć" w milczeniu... PS. Możę ktoś z was dałby jakieś wskazówki jak poznać ze facetowi zależy na kimś? Co zrobić, gdy wysyła sprzeczne sygnały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pinkydreanky... Twoja opcja 1 - będziesz cierpiała przy takim rozwiązaniu, bo Ty do Niego coś czujesz. sądzę, że nie wytrzymasz długo w takim układzie. opcja 2 - dajesz facetowi duże pole do popisu. mówi Ci co chcesz usłyszeć, taki układ by trwał zapewne dłużej niż opcja 1, ale dla Ciebie to w sumie nic nie zmienia. jesteś w takiej samej sytuacji jak obecnie - nie wiesz na czym stoisz. opcja 3 - \"jesli byc moze przerodzi sie to z czasem w cos wiecej, to wtedy do seksu dojdzie juz nie tylko z samego pozadania, ale i tez uczuc\" - skąd będziesz wiedziała na pewno, że sex jest wynikiem uczuć? może przytrafi Wam się pod wpływem chwili, a Ty pewnie poczujesz się wykorzystana jak emocje opadną. moim zdaniem facetowi na Tobie nie zależy, sorry. możesz sobie wmawiać ile wlezie, że jest jakaś szansa, żebyście byli razem, ale obawiam się, że w końcu będziesz musiała przyznać sama przed sobą, że nic z tego nie będzie, tylko poniesiesz trochę większe straty niż gdybyś to skończyła teraz. rozejrzyj się za kimś dla kogo będziesz na pewno ważna, komu będzie naprawdę na Tobie zależało i przy kim nawet nie przyjdzie Ci do głowy zadawać takiego pytania, bo będziesz to czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a! jeszcze jedno. to, że uprawiacie ze sobą sex, to nie znaczy jeszcze, że jesteście parą. ani, że jesteście "prawie" parą. to czasami znaczy tylko tyle, że uprawiacie ze sobą sex. nic więcej. zdaje mi się, że jesteś jeszcze dosyć młoda, co? ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci powiem ................
mialam podobna sytuacje, spotykalam sie z kimś, byl seks, on i ja byliśmy w trudnych okresach życia, potrzebowaliśmy bliskości, ciepla, dawaliśmy to sobie, wydawalo mi sie..... mialam wrażenie, że może bedzie coś wiecej, ograniczylam kontakty, spotykaliśmy sie rzadziej.... pewnego dnia opowiedzial mi o dziewczynie, która poznal gdzieś tam, już nie pamietam gdzie ..... poczulam uklucie w sercu, a on mi normalnie chcial o tym opowiedzieć , jak komuś do kogo ma zaufanie, z czyim zdaniem sie liczy, przyjaciólce ...... wtedy zrozumialam , że nic wiecej z tego nie bedzie, nie spotkalam sie z nim już teraz rozmawiamy czasem, on ma dziewczyne, ja jestem szcześliwie zakochana :) jeżeli on umawia sie z inna dziewczyna to znaczy że szuka kogoś, a jeśli szuka to znaczy, że nie jest z toba zwiazany uczuciowo, jeśli chcesz zwiazku z nim to nic z tego nie bedzie, pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze same panie sie wypowiadaja w tej kwestii. moze jacys panowie cos powiedza? mam 21 lat. a wniosek z waszych wypowiedzi? rezygnacja z seksu moglaby cos jednak wyjasnic. seks to nie zwiazek, ani prawie zwiazek, sorry ale taka glupia to az nie jestem, skoro juz ktos mnie tak ocenil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oceniam, że jesteś głupia :) oceniłam tylko, że prawdopodobnie jesteś jeszcze młoda, i tutaj zgadłam ;) a to cytat z Ciebie \"2. na pytanie czy kogos ma odpowiada ze NIE (fakt nie jestesmy para, ale wlasciwie jest tak jakbysmy nia byli)\" do którego się odniosłam, pisząc, że uprawianie sexu to nie \"prawie\" związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm mysle ze ostatnia wypowiedz z 23;39 jest najbardziej obiektywna, prosze o wiecej ;) kazda opinia jest dla mnie wazna, gryze sie z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, mowiac jakbysmy byli mialam na mysli nie tylko seks, ale i rozmowy, spotkania, dobry kontakt, tematy do rozmow... cala te otoczke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×