Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PINKYDREANKY

czy mu zależy? czy jestem ważna? co mam zrobić? przeczytajcie - pomóźcie !

Polecane posty

Gość tolekbanan
"a ze nie odmawiam nie musi od razu znaczyc ze jestem łatwa, no bez przesady, przeciez tez mi to sprawia przyjemnosc tylko ja sie zastanawiam czy mu na mnie zalezy" jesli pracujesz w burdelu i oddajesz sie za pieniadze ale bardzo to lubisz to znaczy ze nie jestes dziwka? a jesli chodzi o cala sytuacje, to moim zdaniem nic z tego nie wyjdzie na powaznie, po prostu doslownie i w przenosni zaczelas "od dupy strony" facet ma darmowy seks i najwyrazniej wiecej od ciebie nie oczekuje, postawienie sprawy na ostrzu noza teoretycznie moze spowodowac, ze osiagiesz to co chcialas, ale tylko powierzchownie, bo wybierze taka opcje aby zachowac darmowy seks, pojdzie na to z wyrachowania, o czym swiadczy cala ta sytuacja z podszywaniem sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheery
Widzisz, dla faceta to uklad idealny. Ma bliskosc i sex bez zobwiazan. I wie ze w kazdej chwili moze sie wycofac. A takze nie musi o Ciebie zabiegac, organizowac wspolnych randek itp. bo przeciez i tak przyjdziesz do niego. Wydaje mi sie ze on moze nawet nie do konca mysli o przyszlosci - jest mu dobrze teraz wiec nie chce tego zmieniac. Moze mu zalezec, tylko on sam moze o tym jeszcze nie wiedziec. Na Twoim miejscu usunelabym sie z jego zycia na jakis czas (krotki, kilka dni? -> jesli macie kontakt codziennie), zero odzewu z twojej strony, olewka maksymalna. I wtedy zobacz ja zareaguje. Czy bedzie sie martwil, wypisywal? Jesli tez oleje, to spotkaj sie z nim i wtedy powiedz mu szczerze co Ci na watrobie lezy. Przez ten czas rozlaki byc moze przemysli i dojdzie do wniosku ze mu ciebie bardzo brakuje, i ze jednak zalezy. Jest jeszcze takie madre przyslowie: "Jesli cos kochasz, pusc to wolno. Jesli wroci, jest Twoje, jesli nie... nigdy Twoje nie bylo."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój dziewczyna
czeka na odp. w stylu :"masz szanse, on na Ciebie leci. z tego na pewno bedzie miłosc, tylko jeszcze troche poczekaj (czyt. oddaj mu sie jeszcze pare razy)":O Ty nie czekasz na dobre rady tylko na takie, które Ci podpasuja. facet ma cie w dupie, ale Ty dzielnie czekasz na jego zainteresowanie. zenada dziewczyno, zenada:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile razy mam powtarzac. czekam na rady bo moje zdanie nie jest juz obiektywne. nie wkladajcie mi w usta czegos czego nie mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, narazie nasze spotkania ograniczaja sie do spotkan we dwoje. ale po szczerej rozmowie, ktora doradzila jedna z kafeterowiczek, potwierdzilo sie po raz kolejny to co przypuszczam, on sie boi zaangazowac w 100%, dlatego tlumaczy sobie ze jestem jego przyjaciolka a nie dziewczyna, sparzyl sie poprzednimi zwiazkami i boi sie ze teraz znowu mu nie wyjdzie. moze niepotrzebnie sie negatywnie nastawia, a raczej sceptycznie. ale jestem w stanie troche to zrozumiec, choc go nie tlumacze, relacjonuje co mi mniej wiecej powiedzial, bo jak wiadomo i tak nie mam gwarancji czy mowi prawde... moze dalej mydli oczy... ale tak jak w sadzie, moze do konca rozprawy powinno sie kogos uznawac za niewinnego....? nawet jesli ma cos na sumieniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes idiotka a on
ma cie w dupie... boi sie zaangazowac- buahahahahaha:D:D:D no nie moge. idz przez zboze siostro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas dziwna jestes
Potrafimy dużo napisać, ale Ty wcale nie chcesz słuchać, tylko byś chciała usłyszeć, że książę przyjedzie na białym koniu i się oświadczy. A gówno prawda. Wypisałaś trzy opcje dalszego rozwoju sytuacji, pomijając jedyną właściwą - NIE spotykać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest opcja 4, ale czy wy nie rozumiecie faktu, że ja nie chce przestac sie z nim spotykac, a on nie chce ze mna! zawsze łatwiej jest komus cos wmawiac... a ja naprawde mam problem i sie z tym mecze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flofer
pinkydreanky jestem w podobej sytuacji jak TY, tylko ze na poczatku u mnie bylo ze on chcial cos wiecej a ja tylko spokan na sex, wiec on po kilku probach przestal sie starac i teraz spotykamy sie tylko na sex, a mnie sie wlasnie teraz odwidzialo, chcialabym cos wiecej, ale nie mam odwagi mu o tym powiedziec, i brne w to dalej, czyli spotkania tylko w jednym celu, chcialabym to zakonczyc ale nie umie mu odmowic, nie chce tego zakonczyc bo wiem ze wtedy juz go nigdy nie zobacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś dobrze zaproponował - przestań się odzywać, zobaczysz jaki to efekt przyniesie... no chyba, że nie masz własnej godności i wolisz, żeby facet z Tobą był i Cię nie szanował... pozdrawiam :) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×