Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość Ewelina777
Cześć dziewczyny. Może któraś znajdzie chwili by sprawdzić czy to jest zgodne z prawami pacjenta, by mężowie nie mogli być na sali przedporodowej. Dla mnie jest to chore i chyba bym wyszła pochodzić po korytarzu, żeby nie być sama. Ja nie mam czasu, bo Mały cały dzień z mamusią...Ostatnio jak chciałam coś tu napisać to się nie dało... Pozdrawiam wszystkie mamy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za pomoc . Patrzyłam wczoraj na Allegro tą poduszkę.Koszt ok .60 zł i chyba się skuszę bo ta pachwina mi nie daje żyć. Jutro jadę do Katowic na wizytę .Mam wiele pytań do Ślęczki. Jagodowa_mam pewnie urodziła bo od kiilku dni nie pisze .Ciekawe co u Bettyn ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_inka Czekam jak na zbawienie na wieści od Ciebie po wizycie u Śleczki:) Ja dopiero mam wizytę 13.11. Czy ty miałaś robione badanie krwi na glukozę? Śleczka Cie na takowe kierował? A poza tym wypytaj go Kochana o wszystkie ważne dla nas sprawy , ja tez juz szykuje liste pytań do niego:) ale moze ty dowiesz sie więcej:)Pozdrawiam serdecznie i oczywiście trzymam kciuki za mamy "ponadterminowe" aby wreszcie miłay za sobą szybki i w miarę bezbolesny poród:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_inka Czekam jak na zbawienie na wieści od Ciebie po wizycie u Śleczki:) Ja dopiero mam wizytę 13.11. Czy ty miałaś robione badanie krwi na glukozę? Śleczka Cie na takowe kierował? A poza tym wypytaj go Kochana o wszystkie ważne dla nas sprawy , ja tez juz szykuje liste pytań do niego:) ale moze ty dowiesz sie więcej:)Pozdrawiam serdecznie i oczywiście trzymam kciuki za mamy "ponadterminowe" aby wreszcie miłay za sobą szybki i w miarę bezbolesny poród:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka_net, dopiero teraz zauważyłam, że prawdopodobnie rodzimy w tym samym dniu :-) Ja idę do doktora w tym tygodniu, też zapytam o test glukozy. Trzymam mocno kciuki za rodzące :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vangie
po wizycie u dr Kozy jestem uspokojona; zapytalam o ten nowy regulamin i sie dowiedzialam, ze to z powodu nieodpowiedzialnych facetow, co gotowi byli tam obozowac chocby i trzy dni a na prosbe o opuszczenie sali, bo i tak nie sa potrzebni oponowali; no to teraz widac, ze jest przepis i nie maja nic do gadania. Przy okazji zostalam uspokojona, ze wtedy kiedy maz tam jest potrzebny, to nikt go wyrzucac nie bedzie :) a mojemu dziecku nic a nic sie nie spieszy, mimo, ze dzis termin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettyn
hej dziewczyny Jagodowa_mama chyba rzeczywiście urodziła:):)ale jej fajnie-ja nadal nic. Dziś w szpitalu była dr.Dynia (Dyniowa?)-matko co ja przeszłam!! zrobiła mi masaż trzonu macicy!!!! która była dziś na ktg po terminie to pewnie miała zaaplikowane to samo!!!! jaki to ból!!! Od rana wyskakują mi jakieś brunatne ala-skrzepy-uprzedziła, że może tak być.Rozwarcie na 1,5 palca, mały już w kanale rodnym ale... no właśnie-nic się nie dzieje poza tym. Jutro mam się stawić z torbą już. A rano wypić 2 łyżki oleju rycynowego.To ma pomóc niby... Jeśli nic nie ruszy do jutra, a ktg nie wykaże skurczy-to jeszcze na dobę do domu pójdę a w środę na wywołanie.Stresa mam już na maxa!!!Dziś mam 8 dobę po terminie... Pozdrawiam!!! napiszę w miarę możliwości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambre82
mama_inka ja jestem z Siemianowic, do szpitala mamy jakieś ponad 20 km. Ale w godzinach szczytu dojazd zajmuje ok godziny. Na ktg też jeździłam, dwa razy byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettyn no to nieźle Cię zmasakrowała . Ja sie na masaż absolutnie nie zgodzę bo wiem co to za ból !!! Generalnie to przyspiesza poród ale ból jest nie do zniesienia. Te brunatne plamienia to właśnie czop który mnie nie odszedł. Bettyn trzymam za Ciebie kciuki i sercem jestem Tobą. Jesteś juz na finiszu i jeszcze tylko chwila i zobaczysz swoje maleństwo. Nie bój sie tez wywołana porodu i podania oxytocyny. Ja dostałam i poród był na prawdę do zniesienia. Napewno mniej bolesny niz sam masaż Milenka_net jutro jestem u Ślęczki. Mam stresa , nie ukrywam. Zapisałam juz kartkę z pytaniami do niego. Męża też uczuliłam żeby nie wychodził z gabinetu i też niech pyta bo sam jest zestresowany. Z tego co tu czytam to jak na razie ja mam najdalej do szpitala i ta droga oraz brak męża stresuje mnie okropnie.W temacie badań to wszystkie robie od ginki z Częstochowy.Robiłam test obciążenia glukoza dwa tygodnie temu ale z zalecenia mojej ginki . Ślęczka jest przeciwnikiem wszelkich badań. Ja mu teraz powiem że ma mi wpisac wizyty w kartę bo rezygnuje z chodzenia do lekarza w Częstochowie. Jutro jak tylko przyjadę do domu zaraz napiszę. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettyn
Dobra dziewczyny-ja już w nocy miałam zero snu-od 22 skurcze.Zbieram się zaraz na Łubinową-9 dzień "po", jakieś tam skurcze, plamienia-to pewnie mnie już zostawia.Trzymajcie kciuki:):) Już się nie mogę doczekać jak mały wyskoczy:)..jak go przytulę.. to jeszcze długa droga-ale póki co skurcze są znośne, tyle że zasnąć nie było jak...co 10 minut-czasem częściej, czasem rzadziej. Ten masaż macicy-choć masakryczny-musiał jednak pomóc;) Tylko ciekawe teraz ile to będzie trwało, zanim dojdzie rozwarcie odpowiednie do porodu - może podadzą mi oxy:)( chyba nie wiem czy powinnam się cieszyć hehe). Zabieram książkę:)dobrą muzę na mp3 i zaczynam walkę:) Jestem nastawiona optymistycznie-to ważne:):) Odezwę się, jakby mnie jednak odesłali jeszcze do domu- a jeśli mnie nie będzie do końca dnia-odezwę się już po porodzie i wszystko opiszę:) Pozdrawiam wszystkie czekające:)i te już z maluszkami:) i mam nadzieje trafić na fajnych lekarzy i fajne położne, no i na współlokatorkę jakąś wesołą:) papapa!!jadę walczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodzenia Bettyn- trzymamy za Ciebie kciuki!!! Jagodowa mama to już zapewne po wszystkim i niebawem się odezwie i opisze wrażenia:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vangie
oj, cos bettyn sie nie odzywa... a mnie przeziebienie dopadlo, tak na koniec :( jutro pierwsze KTG...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Bettyn pewnie rodzi albo juz jest po . Kurcze jestem myślami z Tobą dziewczyno i trzymam mocno kciuki. Ja jestem po kolejnej wizycie. Widziałam synusia w całej okazałości. Waży juz 1800 g. kawał chłopa z niego. Bardzo mnie uspokoiła rozmowa z dr.Ślęczka. W temacie badań to kieruje jak najbardziej. Zauważyłam tylko ze terzeba mu dosadnie powiedzieć że chce sie tam rodzić i chce sie być jego pacjentką. Jeśli chodzi o pobyt męż ana sali przedporodowej to jest tak jak juz któras z dziewczyn pisała. Męża odsyłają jak nic sie nie dzieje i do rozwiązania daleka droga i oczywiście tylko w tedy jak mąż ma niedaleko do domu. Mnie powiedział że nie ma takiej opcji żeby męża do Częstochowy odesłali. Mówił że to odsyłanie spowodowane jest tym że często faceci po 12 godzin tam siedzieli i inne pacjentki sie skarżyły ze jest tam kompletny brak intymności.Bo to żadna przyjemność jak robią ci wlew a mąż innej kobitki na to patrzy. Przy porodzie go nie ma są tylko położne . On jest wzywany jak soc się złego dzieje z matka lub dzieckiem.Jeśli trzeba robić CC to ponieważ jestem jego pacjentka to on w takiej sytuacji jest wzywany i robi cc osobisście. Jeśli chodzi o przyjazd na KTG po terminie to powiedział że on mnie musi zobaczyc w 38 tc jesli uzna że nic sie nie dzieje to do domu.Czekamy dwa tygodnie jeśli sie nic nie zadzieje to znowu wizyta i badanie.Jeśli nadal nic to 10 dób i nie ma wyjścia trzeba rodzić :) Powiedział ze jesli nie urodzę do tych 10 dni po terminie to wywołują poród. Podobno podają oxy tylko wieloródkom bo pierworódkom absolutnie nie wolno . Czemu nie mam pojęcia. Ogólnie jestem spokojniejsza i oby do stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama_inka Przede wszystkim gratuluje dorodnego i zdrowego synusia:) Ciekawe ile mój Igorek bedzie ważył - 13.11. mam wizyte to sie okaże. Podałaś bardzo intereusjace wieści i optymistyczne a to najważniejsze:).Chiałam Cię jeszcze zapytac o kilka szczegółów, a mianowicie: Czy poprosiłaś dr Sleczke o "słynną" pieczątke w karcie ciązy?? Czy przed wizytą u niego byłas w recepcji aby siostra zważyła Cie i zmierzyła ciśnienie?? Trochę sie gubie w tych "Łubinowskich" procedurach dlatego pytam bardziej doswiadczoną pacjentke dr Śleczki. Ja go jeszcze zapytam o takie rzeczy jak konsultacja przed znieczuleniem - chce rodzić z zzo oraz zdjęcie ewentualnych szwów po porodzie- mam nadzieje ze obejdzie się bez rozcięcia bo to najgorzej wspominam z pierwszego porodu. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama_inka mam do Ciebie pytanie odnośnie wizyty u Ślęczki. Czy brałaś może L4? Jak tak to na jak długo wypisał Ci je? Ja jestem zapisana na pierwszą wizytę 17.11 więc już robię listę o co się zapytać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka_net więc tak : poprosiłam go o słynne pieczątki.Wbił bez zdanego problemu. Powiedziałam mu że chcę byc jego pacjentką i że rezygnuję z ginki w Częstochowie. Powiedział że to dobra decyzja i troche mnie tym zdziwił bo sam mi kazał mieć lekarza na miejscu. Dał mi skierowanie na badania.Powiedział że krzywa cukrową robi się koło 30 tc wiec zapytaj go kiedy musisz zrobić. Mnie ginka z Częstochowy kazała ale Śleczka powiedział że za wcześnie i na dokładkę za małe stężenie glukozy.Ostatecznie nie kazał mi robić jeszcze raz ale skomentował to tak że u wieloródki nie ma ryzyka cukrzycy ciążowej jeśli nic sie nie działo w pierwszej ciąży. Pomiar ciśnienia i wagi robią siostry na recepcji , one tez wystawiają L-4 ja wczoraj nie miałam wagi ani cisnienia bo był tam młyn jak cholera.Stado pacjentek do porodu :) Nie mytałam go o znieczulenie i konsultacje bo Wiki rodziłam bez znieczulenia wiec mam nadzieje że syna tez jakos dam rade.On tylko mówi że drugie dziecko rodzi sie łatwiej i o wiele szybciej. Milenka_net ja mam tez do Ciebie prośbę. Jak będziesz u niego zapytaj o rodzaj szwów po ewentualnym nacięciu.ja miałam po Wiki rozpuszczalne i byłam zadowolona. Jedna z dziewczyn pisała że rodząc na Łubinowej ona miała rozpuszczalne a inna normalne bo akurat brakło.Nie chce żeby mnie brakło wiec może można sobie to gdzieś kupić. Zapytaj bardzo Cie proszę bo wczoraj zapomniałam zapytać a następna wizyta dopiero 1 grudnia. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anika 11 Dopiero teraz na wizycie 13.11 poprosze o L-4, zamierzam porosic o L-4 na 4 tygodnie. Dam ci znać czy takie mi wypisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anika , L-4 wystawiają na miesiąc , ja była wczoraj czyli 3 listopada a L-4 mam do 1 grudnia. Nie ma żadnego z tym problemu.Mówisz Ślęczce na ile chcesz on pisze kartke ina tyle Ci wystawiają na recepcji. Powiem Wam jeszcze że w gabinecie Ślęczka ma zepsutą nagrywarkę więc jak któraś ma chęć na nagranie maluszka na płytkę to może byc kłopot. Dostaliśmy za to super fotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_inka Oczywiście zapytam o rodzaj szwów, tez wolałabym tak jak poprzednio miec rozpuszczalne ponieważ nie martwiłabym sie o ich zdejmowanie. Nie martw sie napewno zapytam i dam ci znać. Bardzo ci dziekuje za wyjasnienie mi kwestii glukozy, mierzenia , ważenia i L-4 , dzieki Tobie jestem teraz spokojniejsza:) Apropos bycia jego pacjentka, to powiem ci , ze na mojej pierwszej wizycie 16.10 odniosłam wrazenie, ze zalezy mu aby jednak "przywiązać "do siebie pacjentkę. Od razu dał mi do zrozumienia, że jestem juz pod jego opieką mimo, ze nie domagałam sie tego dobitnie. To była dopiero pierwsza moja wizyta u niego i chciałam dopiero rozeznać co i jak. Na kolejnej wizycie jednak podkreślę, ze tylko i wyłacznie chodze do niego, poprosze o dokonywanie wpisow w karcie ciazy, pieczątke i L-4 - niech tez wie , ze jestem zdecydowana i zadowolona z wizyt u niego właśnie.Juz na pierwzej wizycie skierował mnie na badania ale tylko morfologie i mocz i troche martwiłam sie dlaczego nie na glukozę ponieważ mój poprzedni lekarz na glukoze mnie kierował ( ale jeszcze nie zdazyłam jej zrobić) Teraz dzięki tobie juz wiem dlaczego:) I juz sie nie martwie tylko cierpliwie poczekam na skierowanie od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno da Ci skierowanie na glukozę. Możesz zapytać tak na wszelki wypadek ale z rozmowy z nim wczoraj wywnioskowałam że wie co robi. Ciesze się ze mogłam pomóc. Dobrze cię rozumiem że sie stresujesz ja też sie boję. Z tego co pisałaś to tez jesteś w drugiej ciąży wiec obie wiemy czym pachnie poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama-inka No własnie:) Obie wiemy czym pachnie poród i na pewno z tego samego powodu chcemy rodzic na Lubinowej a nie gdzie indziej:) Mam cichą nadzieję , ze rzeczywiście drugi poród bedzie bardzie sprawny i mniej traumatyczny... Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam poród nawet do zniesienia. Nacięcie mnie nic nie bolało. Nie miałam żadnych problemów z siedzeniem czy siusianiem. Rana goiła sie szybko. Niestety tam gdzie rodziłam traktuje sie kobietę totalnie rutynowo. Nikt o nic nie pyta tylko robią co chcą z człowiekiem i nie masz nic do gadania. Ja Łubinowa wybrałam głównie dla tego że nie nacinają tam rutynowo i nie ma obciążenia karmieniem piersią. Ciekawa jestem tylko kiedy mój synek zechce przyjść na świat bo bo długości i wadze to Ślęczka mówi że dwa tygodnie jest starszy. Bardzo długi jest ale chudzinka z niego. Może po tatusiu bo mąż ma dwa metry wzrostu :) Oby Wojtuś urodził sie w styczniu bo nie chciała bym żeby był grudniowy :) Ciekawa jestem tez z kąd ta waga u niego bo ja przytyłam tylko 8 kg a synek spory jak na 30 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ja tak na szybko, melduję, że jesteśmy już z moim skarbem w domu:D Pojechałam w pt na KTG i skończyło się cesarką bo mała okazała sie mega wiercipiętą. Wszystko skończyła się dobrze i tylko na szybko napiszę, że polecam każdemu rodzenie na Łubinowej! Co prawda nie mam porównania bo to moje pierwsze dziecko ale jestem bardzo zadowolona z opieki! Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wytrwałości i szybkich, terminowych narodzin!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vangie
jagodowa_mama- gratulacje :) ja dzisiaj na pierwszym KTG bylam- wszystko ladnie pieknie, nawet od poniedzialku malutkie rozwarcie mi sie zrobilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodowa_mama wielkie gratulacje i 10000000000000 całusów dla małej. Jak znajdziesz chwilkę to napisz coś więcej jak poród wyglądał. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie gratulacje jagodowa_mama :-) super, że już masz córeczkę przy sobie i że wreszcie się nie kulasz :-) Ja wczoraj zaliczyłam kolejną wizytę na łubinowej. Doktor kazał mi zrobić test glukozy, bleeee. Poza tym z synusiem wszystko w porządku, jest zdrowy i w końcu przystopował ze wzrostem. Kolejną wizytę będę miała w grudniu. Pozdrawiam nową kruszynkę i ciekawa jestem jak tam betyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje jagodowa_mama. Teraz zapewne masz co robić, ale jak znajdziesz chwilę to opisz swoje wrażenia z porodu. Teraz z niecierpliwością czekamy na odzew od bettyn...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JuciaS
Witam Dziewczyny .Ja włanie sie dowiedziałam ze jestem w 7 tygodniu ciazy:) i tak chodze po forum i czytam wasze opisy o szpitalu na łubinowej i miałam bym kilka pytań wiem ze non stop sie tam cos zmienia ale moze któras z was odpowie na kilka moich pytań byłabym bardzo wdzieczna:) Pierwsze pytanie ma co do tego ile trzeba miec wizyt u danego lekarza zeby byc przyjętym na 100% do szpitala i jakiego lekarza polecacie??z tego co doczytałam to wiem ze lakarze za wizyte biorą 200 zł czy tak jest nadal??no i czytałam coś na temat tego ze mąż niemoże byc juz z żoną na sali przedporodowej tylko odsyłają go do domu czy to prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JuciaS ja chodzę do dr Ślęczki i bardzo go polecam. On sam mówi że trzeba miec u niego trzy , cztery wizyty żeby tam rodzić.Ja juz zdecydowałam na 100 %% że rodze na Łubinowej i zrezygnowałam z ginki w miejscu gdzie mieszkam. Dr. Ślęczka bierze za wizytę 200 zł ale podobno są tam tańsi :) W temacie męża to wygląda to tak że odsyłają do dom jak nic sie nie dzieje i jak ewentualnie masz blisko bo jesteś z Katowic. Powiedział mi na ostatniej wizycie że nikt z porodówki faceta nie wyrzuci. Były takie sytuacje że siedzieli tam mężowi po 12 godzin i nie dali sie wyprosić nawet jak innej rodzącej robili wlew czy inne zabiegi okołoporodowe. Pacjentki sie skarżyły na brak intymności. Nie ma problemu z porodem mąż jest i nikt go nie ma prawa wyrzucić. Jak bys miała jeszcze jakieś pytania to chętnie pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×