Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

bettyn wiesz co mam w karte wpisane ze mi podali oksytocyne, pamietam ze weflon mialam zakladany zaraz po lewatywie ale nie pamietam zeby mi cos podawali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina777 dzięki za odpowiedź:) I mam jeszcze pytanie bo naprawdę już zgłupiałam: czy pieluchy Bella, które mam mieć ze sobą w szpitalu to są te: http://merlin.pl/Bella-Baby-podklady-higieniczne-dla-dzieci-podklady-poporodowe-10-szt_TZMO-S-A,images_big,15,5900516600457.JPG ? Bo w aptece poprosiłam o takie dla mnie i babka dała mi takie a dopiero w domu przeczytałam na nich napis "dla niemowląt i dla dzieci". No i teraz nie wiem czy są dobre czy są dobre czy nie:/ A tak to już chyba mam wszystko do porodu:) Tylko ciuszki dla malutkiej muszą wyschnąć; poprasować, zapakować i mogę rodzić:D A nie, nigdzie nie mogę znaleźć krótkiej, rozpinanej koszuli do porodu. Chyba utnę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Wam dziewczynki, właśnie tak przestudiowałam to forum i chyba jutro zadzwonię tam na Łubinową, żeby najpierw zapisać się tam do szkoły rodzenia i pooglądać ten szpital, a potem pewnie do dr Ślęczki na wizytę... Ja mam termin dopiero na koniec lutego (25.02.), ale chyba już wiem, że na 100% chce cesarkę (i to na życzenie) i chyba prywatny szpital to takie miejsce gdzie można przyjść do lekarza i legalnie z nim o tym porozmawiać bez żadnych ogródek. Mam nadzieję, że dr Ślęczka jest lekarzem, z którym o tym mogę porozmawiać i ustalić co i jak. Może któraś z Was zna kogoś kto miał tam cesarkę na życzenie i wie coś więcej jak to wygląda i ile kosztuje? Będę wdzięczna za wszelkie informację. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettyn
jagodowa_mama te pieluszki-podkłady co masz, to własnie takie jak są potrzebne:)-zobacz na pierwszym obrazku z paczuszki masz własnie pieluche założoną na duża panią:)heheh a co do koszuli-ja nie biore rozpinanej do porodu-tylko juz potem na sale :) pewnie i tak dostaniemy maleństwa na brzuch na moment po porodzie a potem zabiora je do mycia, badania, i po tych 2 godz. na sali poporodowej , tej przejsciowej-dostaniemy je dopiero na salę docelową. No tak mysle-ale moze dziewczyny napiszcie jak to wyglada w rzeczywistości? czy ta koszula rozpinana na sam poród jest niezbędna???? będę wdzięczna za info na ten temat:):) dzis byłam u lekarza-i choć miałam nadzieje urodzić wczesniej niz 25-wszystko mam pozamykane itp...czyli, raczej nie zapowiada sie na szybkie rozwiązanie, czuje sie i wygladam jak balon a chodze jak pingwin-z nogi na nogę ;) W pachwinach mnie boli:( a dzis zauwazyłam siniaka na brzuchu hehe-ciekawe skąd on?:) pozdrawiam i kulam sie dalej w takkim razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia ja też mam termin na styczeń. Chodzę do Ślęczki teraz będzie czwarta wizyta.Z tego co juz z nim ustaliłam to prosił o przy najmniej trzy cztery wizyty podczas całej ciąży .To u niego daje gwarancje że mozna u niego rodzić na Łubinowej.Tam jest tak że jesli nie urodzisz do terminu to każą przychodzić co dwa dni na KTG , chyba po 10 dobach jak sie nic nie dzieje to wywołują poród albo cc. Ja mieszkam w Częstochowie i powiedział że pacjentki z poza Katowic inaczej traktuje. To znaczy nie każe przychodzić na KTG bo to nie realne być tam co dwa dni. Umówiłam sie z nim że jeśli nie urodzę do terminu to mam przyjechać on zobaczy co i jak .Jeśli oceni że cos sie zaczyna dziać to pomoże mi urodzić.Jeśli nie będzie oznak porodu odeśle mnie do domu i każe przyjechac za te kilka dni i wtedy juz nie ma mocnych tylko rodzimy albo cc. Tusia na kiedy masz termin ja na 15 stycznia może się spotkamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczyny! impi 85 ja też mam poród na grudzień. Z obliczeń wychodzi 24 grudzień ale ze względu, że będę miała robioną cesarkę to może ten termin ulec zmianie bo z tego co tu czytam to jeśli ma się mieć robioną cesarkę ze wskazań medycznych to lekarze ustalają termin wcześniej niż to wychodzi z obliczeń. Ale jestem umówiona do dr. Ślęczki na 21.10 więc się o to dokładnie wypytam jak tam jest na Łubinowej to stosowane. Chciałabym również wiedzieć ile płaci się anestazjologowi za konsultację i czy potem też się jemu płaci za znieczulenie jeśli ma się mieć cesarkę ze wskazań medycznych. I jak to jest tam po cesarce z maluszkami kiedy się je dostaje po cesarce i czy na noc też ma się je przy sobie? I co to znaczy, że na Łubinowej cesarkę przeprowadza się metodą szarpaną? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tusia02
mama_inka. ups, jestem tu nowa i zapomniałam hasła do swojego profilu ;) Ja mam termin pod koniec stycznia. Kiedy ostatnio pytałam o poród to lekarz powiedział, że mamy jeszcze dużo czasu i mam się nie przejmować, jak przyjdzie czas to wszystko powie. Jestem przerażona samym porodem. Mam nadzieję, że mimo wszystko nie będzie to takie straszne (bolesne) jak niektóre kobietki tu piszą. Pierwszy raz (właśnie na tym forum) spotkałam się z tym, że niektórym odradzane jest znieczulenie, jeszcze nie wiem czy się na nie zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia ja jestem w ciąży z drugim dzieckiem. Niestety pierwszy poród nie był super przeżyciem.Rodziłam w Częstochowie w szpitalu gdzie wszystko to rutyna i traktują rodząca jak ścierkę do podłogi. Co mi sie podoba na Łubinowej to fakt iż warunki nieporównywalne z tymi w Częstochowie. Nie nacinają krocza rutynowo. Nie ma presji na karmienie piersią. Informuja co będą z Toba robić , co Ci podają czym to skutkuje i musisz sie na te zabiegi zgodzić. Znieczulenie tez dają bez problemu tylko odpowiednio wcześniej. Nie ma sensu brać znieczulenia jak rozwarcie jest na 8 palcy i pozwalają przeć bo to juz prawie po porodzie. Ja rodziłam córke bez znieczulenia i nie było tak strasznie da sie przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny które juz urodziły napiszcie proszę czy rodzi sie na Łubinowej w swojej koszuli czy dają szpitalną ? Jeśli w swojej to jaka to ma być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja co prawda jeszcze nie rodziłam ale wiem, że rodzi się w swojej. Na kartce z wykazem co trzeba zabrać ze sobą do szpitala są wyszczególnione 2 rozpinane koszule (w tym jedna bawełniana, krótsza do porodu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Dłuższy czas śledzę uważnie temat ciąży i porodu na Łubinowej aż wreszcie odważyłam się dołączyć do dyskusji. Termin porodu mam na 25 lutego więc tak jak beata3000. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że zdecyduję się na Łubinową. Dzisiaj moja znajoma urodziła tam córeczkę, wszystko odbyło się pomyślnie, więc jest bardzo zadowolona. Jak tylko będę znała szczegóły to oczywiście się nimi podzielę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Anika!!! Witamy wśród lutniówek :-) ja mam termin na 12 lutego, ale prawdopodbnie poród może nastąpić wcześniej. Wybrałam Łubinową, bo moja znajoma tam rodziła drugie dziecko i mówi, że tam w końcu traktowali ją po ludzku. Ja mam nadzieję, że mój synuś nie będzie strasznie duży i że dam radę drogami natury go urodzić, bo jak narazie lekarz zastanawia się nad cesarką z powodu mojej drobnej budowy ciała. Może jeszcze się to zmienić, ale to stwierdzi pewnie pod koniec ciąży. Pozdrawiam wszystkie mające termin na luty :-) i nie tylko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AbEjA
Witam, Obiecałam informacje po, więc się wywiązuje: :-) W ubiegłym tygodniu miałam planowe cięcie ze wskazań. W przypadku planowanych cesarek wygląda to tak: przyjęcie do szpitala dzień przed terminem CC ok. 20.00. KTG, przyjęcie na oddział, wywiad, czopek glicerynowy, Betadine. Rano pobudka, lewatywka (raczej obowiązkowo), KTG, kroplówka z antybiotykiem i jeszcze jedna przed. Cięcia planowe raczej rano.. Sam zabieg przebiega szybko i sprawnie, nie mam zadnych zastrzeżeń, atmosfera na sali operacyjnej bardzo fajna, sympatyczna pani anastezjolog, wszyscy ze mna rozmawiali zeby zminimalizować moje zdenerwowanie. Wkłucia do kręgosłupa nie czułam. Po wyjęciu pokazują dzidziusia i zanoszą na badania i pomiary. Gdy mnie zszywano dr Guzikowski przyszedł, pokazał dzidziusia raz jeszcze i powiedział ze jest zdrowy i bobas powędrował w ręce męża. Mnie przewieziono na salę, podłaczono kroplówkę, mąż i maluszek byli z nami, przystawiono mi małą do piersi, potem malucha zabrano na kąpiel i jesli nie byłam sama - przywieziono spowrotem. Na noc dziecko zabrano gdyż ja i tak w pozycji leżącej miałam zostac do rana. Mała była dokarmiana butelką (bardzo się tego obawiałam - jak sie okazało niepotrzebnie) Następnego dnia rano położona pomogła mi wstać, wykąpać się i powoli dochodziłam do siebie. Na drugą noc proponowano, że wezmą malucha ale nie chciałam, czułam sie na tyle sprawnie żeby sama opiekować się małą. Jak chodzi o karmienie piersią to sprawa jest indywidualna - napewno po cięciu pokarm przychodzi trochę później, można pomóc przystawiając dziecko do piersi jak najczęsciej, odciągając mleko i podając odciagniete.. Maluchy na Łubinowej nie są kąpane w towarzystwie mam, a sama kąpiel odbywa się w okolicach południa. Codzienne wizyty ginekologiczne są dwa razy, pediatra przychodzi rano, kilka razy dziennie pojawiają się panie od noworodków, zawsze można też zadzwonić gdy jest jakiś problem. Ogólnie nie mam żadnych zastrzeżeń, nalezy sie przygotowac, że może nastąpic zmiana sali po cięciu. Opieka położnicza i pediatryczna naprawde bez zarzutu - pod warunkiem oczywiscie, że nie wymaga się cudów i prywatnej opiekunki :-) Wyszłam do domu w 3 dobie od porodu, na szczęscie mój mały człowiek nie zżółkł za bardzo, ja po cięciu starałam się jak najwięcej poruszać żeby szybciej dojść do siebie (i tu kolejny raz podziwiam kobiety które chcą zapłacić za zabieg - w życiu nie zapłaciłabym ani złotówki żeby przechodzić taki połóg, ciągnięcie szwa, trudności ze wstawaniem, siadaniem, leżeniem, siusianiem, trzydniową dietą płynną...) Jesli macie jeszcze jakieś pytania - będę zaglądać. Pozdrawiam brzuchatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atena1328
Gratulacje Abeja! Ja mam rodzic bliźniaczki przez cc 23.10 i mam pytania: -czy do porodu mogę miec zwykły podkoszulek bez rozcięcia,na potem mam dwie koszulki do karmienia? -czy mąż jak musi miec worki na buty i jakieś przebranie jak zobaczy dzieci ? -o której są wypisy do domu? -jak zniosłaś to leżenie plackiem tak długo,miałaś ból głowy lub wymioty? ja jestem migrenowcem i tego się obawiam, a ta dieta płynna ,nic niejadłaś? , to ja chyba umrę z głodu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AbEja wielkie gratulacje !!!! dla Ciebie i pozdrowienia dla córeczki. Myślę jeszcze o tej koszuli do porodu.Nie znalazłam nic krótszego rozpinanego.Córkę rodziłam w zwykłym tiszercie tylko rozmiar XXL i było ok. Nie wiem co teraz kupić.Szkoda mi wydać 40 zł na koszulę która i tak do śmieci.Po pierwszym porodzie ubyło mi strasznie dużo krwi a koszulka w której rodziłam była tak zakrwawiona że tylko to wyrzucenia się nadawała. Poradźcie coś co kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_inka 12 listopada mam termin porodu...(ktos jeszcze?) mam ten sam dylemat co ty...niemam pojecia czy kupie taka koszule czy nie...:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anika 11 O widzę , ze coraz więcej lutówek:) Ja tez mam termin na luty - na Walentynki, choś wydaje mi sie że moze być poród odrobinę wczesniej. Zobaczymy Mama_inka Popieram dylematy mamy_inki. Też bardzo chciałabym sie dowiedzieć co z tą koszulą do porodu. Jutro mam piewrwszą wizytę u dr Śleczki. Trzymajcie kciuki:) bo jakos dziwnie sie obawiam. Czy ten lekarz robi tylko usg czy tez bada w "tradycyjny" sposób??? Chę sie upewnić, bo gdzies przeczytałam , że tylko robi usg w czasie wizyty. Orientujecie się może na jaki max. okres czasu dt Śleczka wystawia L-4? Czy to są dwa tygodnie, czy może dłużej??? Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie gratulacje Abeja!!! Cieszę się , że urodziłaś śliczną i zdrową córeczkę i, że tak szybko wyszłyście ze szpitala :) Bardzo dziękuję za opisanie Twojego porodu gdyż nie powiem ale trochę mnie to w jakimś stopniu uspokoiło. Bo w ciąży jak wiadomo czasem człowiekowi przychodzą różne myśli i ostatnio właśnie zaczynałam się martwić jak będzie wyglądała ta moja cesarka tak samo jak Twoja ze wskazań medycznych. Jednak widzę, że nie było aż tak źle. Najbardziej to boję się tego wkłucia w kręgosłup bo jak jest niezbyt dobry anestazjolog to niestety odczuwa się to wkłucie a i czasem nawet nie potrafi dobrze sie wkłuć (wiem to z doświadczenia dlatego mam z tym tak wiele obaw) Ale mam nadzieję, że trafię na tą samą anestazjolog co Ty i nie będę nic czuła. Ucieszył mnie również ten fakt, że pisałaś, że podają w ten sam dzień maluszka do karmienia. Tego się również obawiałam jak to z tym dokładnie jest ale widzę, że jest ok. Mam jeszcze tylko kilka pytań: 1. A mianowicie czy muszę mieć koniecznie do cesarki koszulę nocną czy wystarczy zwykła krótka koszulka czy też nie muszę mieć takiej koszuli bo oni dają? 2. Ile muszę mieć ciuszków dla maluszka? 3. Czy trzeba wziąść ze sobą kosmetyki dla maluszka czy oni dają? 4. Czy za kosultację anestazjologiczną się płaci jak tak to ile? I czy za to znieczulenie w kręgosłup przy cesarce też się płaci i ile? 5.Czy maluszki zaraz po wyciągnieciu są mierzone, ważone i czy przechodzą badania słuchu i wzroku czy też nie i trzeba się na takie badania zaraz po wypisaniu umówić? 6.Dlaczego przez tyle dni po cesarce jest się na kroplówkach? Czy wtedy nic nie jemy i tylko jesteśmy na tych kroplówkach? Jak to wygląda? 7.Czy panie od maluszków pokazują jak przystawiać maluszki do piersi i czy wogóle pomagają i pokazują jak się opiekować takimi maluszkami? Będę Ci wdzięczna za odpowiedzenie na moje pytania. Bo jeszcze mnie właśnie te tematy troszkę nurtują. Pozdrawiam Ciebie i córcię. Trzymajcie sie cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą koszulą do rodzenia to pytałam się znajomej, która rodziła na Łubinowej rok temu i mówiła mi, że rozpinana dlatego, że zaraz po urodzeniu dają dziecko do karmienia więc trzeba mieć którędy cycka wyjąć;) Powiedziała mi, że ona miała taki dłuższy t-shirt rozpinany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tusia02
Dziękuję mama_inka za odpowiedź. Cieszę się, że trafiłam na te forum, można dowiedzieć się konkretnych rzeczy o klinice na łubinowej :) Milenka, ja do dr chodzę od początku ciąży i robił mi tylko usg, ale jak raz powiedziałam, że mnie buch boli to wziął mnie na fotel żeby sprawdzić czy wszystko w porządku. On jest na prawdę super, można o wszystko wypytać. Abeja - gratuluję córeczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AbEjA
Ok wiec po kolei: atena: 1. do porodu - do cc - miałam mieć niby koszule szpitalną ale skonczyło się moją własna koszulą nocną. Szczerze - nie zastanawiałam się nad tym faktem, ale chyba dobrze zeby jednak zakrywało pupę, nawet jak się leży. 2. Mąż musiał mieć worki na butach, ubranka specjalnego nie miał, dostał młodą w łapki chwilkę po tym jak wypuścił ją pediatra, nie miał fartuszka, mała była już ubrana i owinięta w rozek. 3. wypisy do domu są - w weekendy w godz. przedpołudniowych, w tygodniu - zalezy ile jest wypisów, ale wszystko odbywa się po porannych wizytach (a te są miedzy 8 a 9). Najdłuzej trwa wypis pediatryczny, jeśli dziecko ma podejrzenie żółtaczki to jeszcze na cito jest badanie krwi określające poziom bilirubiny i jak tylko przychodzi wynik to wiadomo czy wychodzi się do domu czy nie. 4. Bólu głowy nie miałam - bo jej nie podnosiłam WOGOLE przez te wszystkie godziny jak leżałam. Wymiotów też nie było.. po pierwszym znieczuleniu podpajęczynówkowym też nie miałam. 5. Dieta płynna... zaraz po cięciu podłaczają ci kroplówkę i tylko to nawadnia aż do pionizowania (wstawania - raczej w dniu nastepnym). Nastepnego dnia możesz pić wodę - ale nie od razu 1,5 l, trzeba poczekać aż zaczną się ruchy w jelitach... cały dzien woda... (ja na wieczór podkradłam jednego suchara). Trzeciego dnia na sniadanie płatki z mlekiem, na obiad lekka zupka, na kolacje jakaś zwiędlina i chlebek. Piłam BARDZO DUŻO wody i zjadłam przez okres pobytu w szpitalu 2 paczki sucharów :-D Iza79: 1.koszule lepiej mieć własną, ja miałam info, ze dostanę a koniec konców poszłam na stół w swojej. Dobrze mieć jeszcze dodatkowo dwie na zmianę. (mnie młoda tak 3 dnia obsikała... normalnie jak chłopak!) 2. 1-2 zmiany na kazdy dzien (zalezy czy maluch bedzie ulewał czy nie, poza tym w razie czego dają ciuszki szpitalne) 3. Nie miałam żadnych kosmetyków dla maluszka poza nawilżanymi chusteczkami do pupy. Przy kąpieli nie uczestniczyłam ale młoda wracała nieźle natłuszczona no i czysta :-) krem do pupy w wersji mini, spirytus do pępka i gaziki miałam w wózku/łóżku dla dziecka (szpitalne). 4. Jeżeli masz cięcie ze wskazan nie płacisz nic ani za konsultację anastezjologiczną ani za samo znieczulenie, w koncu to ze wskazan :) 5. Po urodzeniu maluchy przechodzą standardowe badania mierzenia, ważenia, appgar.Przesiewowe Badanie słuchu, usg stawów biodrowych oraz pobranie krwi z pięty w kierunku badan na mukowiscydoze i fenylkoetonurię dzieciaczki przechodzą podczas pobytu w szpitalu (w następnych dobach). Narząd wzroku w szpitalu chyba tylko u wczesniaków. Poza tym szczepienia na gruźlicę i wzw B. Po wyjściu ze szpitala w ciagu 4-6 tyg trzeba skontrolowac raz jeszcze stawy biodrowe. Prywatnie zamierzam zrobić jeszcze - echo serca, usg głowy i jamy brzusznej (tak robiłam z pierwszą córka) + szczepienia zalecane. 6. Kroplówki i dieta - napisalam wyzej. Dlaczego ? nie jestem lekarzem, ale w koncu CC to OPERACJA :) jesli jest kroplówka to TYLKO kroplówka.. 7. Panie od noworodków pokazują jak przystawic maluszka do piersi, są naprawdę pomocne - ale uwaga! nie czytają w myślach i najlepiej - jesli z czymś ma się problem - poprosić o pomoc. One zagladają do każdej sali ok 3-4 x dziennie (nie licząc zabierania dzieci na kąpiel) ale jeśli coś się dzieje to zawsze można po nie zadzwonić i na pewno pomogą. Znaczna większość jest naprawdę bardzo sympatyczna, kadra w ogóle jest dość młoda. To tyle. Jak o mnie chodzi mam porównanie po cc w szpitalu panstwowym i na Łubinowej i Łubinowa wypada bardzo korzystnie, tyle że ja też wiem już więcej i byłam spokojniejsza.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka_net Witam również, ja też zapisałam się na pierwszą wizytę do Ślęczki ale na 17 listopada, mam nadzieję, że to wystarczy na pewne przyjęcie do porodu na Łubinowej. Co do L4 to najdłuższe jakie może lekarz przepisać to 3 tygodnie (ja przynajmniej jestem od początku ciąży na L4 u innego lekarza i dostaję co taki czas). Zastanawiam się jeszcze nad szkołą rodzenia i biorę pod uwagę Łubinową właśnie, może któraś z dziewczyn orientuje się czy wogóle takową prowadzą a jak tak to od którego tygodnia można na nią uczęszczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tusia02
Anika, klinika prowadzi szkołę rodzenia, ale jeszcze nie wiem kiedy należy się zapisać. W recepcji powiedzieli żeby dzwonić do p. Ewy Pytel tel.660-691-625, ale jeszcze się nie dodzwoniłam. Ogólne informacje znajdziesz tutaj: http://www.narodziny.com.pl/index.php?page=szkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abeja! Bardzo dziękuję za tak szybką i wyczerpującą odpowiedź. Jestem już spokojniejsza co do mojego porodu i teraz nie pozostało mi nic innego jak tylko czekać na szczęśliwe rozwiązanie. Pozdrawiam Ciebie i córeczkę i życzę Wam wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcz pytanie do dziewczyn które chodzą do lekarza z łubinowej np. do Ślęczki. Czy zrezygnowałyscie ze swojego dotychczasowego ginekologa czy chodzicie teraz do dr śleczki i swojego ginekologa? Ja dotychczas chodziłam do lekarza w Dabrowie Górniczej , a że chcę rodzić na Lubinowej musze zacząc chodzić do Ślęczki i nie wiem czy zostać tylko przy Śleczce czy miec jeszcze lekarza na miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atena1328
ja nie zrezygnowałam ze swojego gina on pisał mi L4, mało tego byłam tylko na dwóch wizytach na Łubinowej,pierwsza u Wieczorka z której byłam niezadowolona a druga u Ślęczki- super i mam odniego skierowanie na cc w 23.10 (bliźniaki) i odrazu kazał zrobic konsultację anestezjologiczną choc tego dnia ich nie robiono ( pani doktor zeszła z oddziału).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z kolei zrezygnowałam z mojego lekarza i chodzę teraz wyłącznie do Ślęczki. Nie chcę płacić za dwóch lekrzy, poza tym jakby coś się działo, to wiem, że jestem pod najlepszą opieką doktora z Łubinowej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulka81 A jesteś moze na L-4 ? Dr Śleczka wypisuje L-4 ? A jeśli tak to na jaki maxsymalnie okres jednorazowo? Na 1-m-c czy krócej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na L-4 nie jestem, nadal dzielnie pracuję :-) ale jak byłam na wizycie to sam doktor pytał się, czy nie chcę zwolnienia. Nie mam pojęcia na ile wystawia, ale myślę, że zawsze możesz poprosić o 3 tygodniowe zwolnienie. Nie ma problemu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×