Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość gość
Moja trwała krótko i nie czekałam, byłam przed czasem i lekarz od razu mnie przyjął. Zależy jak się trafi :) Zależy kto ma jaką historię zdrowotną jeśli na każde pytanie odpowiada się "nie" idzie szybko :) Morfologia, krzepliwosc krwi czyli dokładniej inr i aptt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I fibrynogen na układ krzepnięcia składają się te 3 badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie czekalam do anastezjologa dlugo... Ale gdy bylam na ktg, kolejka byla maaaasakryczna, akurat byly chyba ze dwa ciecia a lekarz anest. byl sam jedyny wiec zapierniczal :) takze trzeba trafic i nic sie nie zagwarntuje. porody sa nieprzewidzialne, niestety buu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja fibrynogenu (?) nie robiłam, nie miałam na skierowaniu i anastezjolog też o to nie pytał :) Czy któraś z mam szykuje się na pobyt 17.04 ? :) Jeśli nie urodzę do tej pory to wtedy mam się stawić na łubinową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam termin na 23, ale moje przeczucia strzelają w 17 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może się spotkamy :D Chociaż właśnie odszedł mi czop a mam już spore rozwarcie także może zdam wcześniej relację z porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spore rozwarcie tzn. ile? Ja byłam dzisiaj u lekarza i mam rozwarcie na niecały palec, termin na 20.04 i też czuje ze niedotrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spore tzn 4 cm :) Cały czas się powiększa. Do 20.04 już nie długo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wam zazdroszcze.... ja mam termin na 23 i nic sie nie dzieje. Caly czss boli mnie podbrzusze, kilka dni temu mialam skurcze bolesne ale nieregularne. Wczoraj bylam na wizycie i dupa... nic sie nie dzieje... szyjka twarda, zamknieta, czop na miejscu... obawiam sie ze bede rodzic po terminie a bardzo bym tego nie chciala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie 4cm są wynikiem zagrożenia porodem przedwczesnym, od 7 miesiąca byłam na podtrzymaniu ciąży dlatego rozwarcie jest większe nić powinno :) Za to od 2 tygodni jak dziecko może to nie chce wyjść :) nigdy nic nie wiadomo, nie załamuj się może cię chwycić nagle i w kilka godzin będzie po wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No kiedy ja tez mialam takie zagrozenie.... w 31tc i tydzien bylam w szpitalu na zatrzymanie porodu przedwczesnego, ciaza od poczatku byla zagrozona. A teraz jak koncowka to sie wszystko unormowalo... i ani widu ani slychu zeby sie cos mialo dziac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzezornaMama
Gość 10:00 a gdzie bylas w szpitalu na podtrzymaniu? Na Lubinowej wlasnie? Bo tak sie zastanawiałam czy u nich w razie takich sytuacji tez mozna szukac pomocy czy jedynie sam porod tam wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko porod. Na podtrzymaniu w tychach lezalam. Na lubinowa nie ma po co jechac jak jest wczesniej niz 37tc to odsylaja do innych szpitali, badz jak jest jakies ryzyko zwiazane z porodem to tez. Tam sie idzie jak wszystko jest ok "tylko urodzic i do domu" :) tak mi to moj lekarz przedstawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie może czy na KTG trzeba mieć specjalne skierowanie od lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie byłam tam tylko w Oświęcimiu. Mój lekarz powiedział, że od 35 tyg mnie mogą tam przyjąć w razie gdyby się zaczęło na poród. Ja byłam tam raz na ktg ale na dyżurze u mojego lekarza, nie umawiałam się po prostu powiedziałam, że miałam przyjechać i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A trafilyscie na lubinowej na kogos "nie-fajnego"? Kogo lepiej unikac i sie wystrzegac? Mam zle wsponnienia z przeszlosci z innego szpitala a Niebawem mam tam rodzic i boje sie zeby sytuacja sie nie powtorzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nikogo nieprzyjemnego raczej... chyba ze są same rozkapryszone pacjentki które wymagają Ameryki wiec może ktoś z personelu się zdenerwować ale to normalne. Nie ma się czego obawiać. Jak ktoś napisał przyjęcie potem poród i do widzenia. Wszyscy mili. Życzę szczęśliwych rozwiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc, czy któraś z Was ćwiczy z balonikiem? Epino albo Aniball? Od którego tygodnia zaczęłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, mam pytanie dotyczące badań prenatalnych na Lubinowej, czy któraś z Was robiła? Bylyscie zadowolone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA robiłam u lekarza, który przyjmuje na Łubinowej, z tym że w przychodni. U dr Nowosielskiego. Z badań jestem zadowolona, jedyny minus to brak nagrania video bo nie mieli nagrywarki do sprzętu, ale może na Łubinowej jest, więc można zapytać i będzie wszystko jasne. Z samych badań jestem bardzo zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tydzień temu jak byłam na łubinowej u anestezjologa to akurat przyjmował w gabinecie na prenatalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za odp dot.badan prenatalnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy któraś z Was miała wywoływana poród na łubinowej? Jadę tam jutro i już się boję. Lekarz mówił, że robią 3 próby oksytocyną więc 3 dni to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam pojecia. A ktory to dzien po terminie bedzie? Bo mnie moj gin tlumaczyl ze 7dni po terminie sie jedzie na wywolanie, a wywoluje sie do 10dnia po terminie to na logike by wychodzilo ze tak, ze codziennie jedna proba, ale to tylko takie moje przypuszczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a jak wyglada pierwsza doba zaraz po porodzie? Zabieraja dziecko czy od razu dostajesz do pokoju? Pierwsza noc razem czy osobno? Jak to wyglada? Maz moze byc na sali czy odwiedziny na korytarzu? Jak to wyglada? Tylko jak mi ktos powie ze poszukaj sobie bo juz to bylo to lepiej niech nic nie pisze.... bo nie chce mi sie przegladac 600stron w poszukiwaniu odpowiedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm no to faktycznie moze za duzo dzialasz psychika :) nie boj sie :) - wiem glupie :P ale tym bardziej musisz teraz sie wyluzowac bo jak bedziesz sie blokowac to zadne wywolanie ci nie pomoze, mozesz sobie zrobic sama krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu 15:28, brak wiesci od Ciebie oznacza ze juz masz wszystko za soba? Opowiedz jak znajdziesz chwilke jak tam u Ciebie wygladalo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcowa mama
hej dziewczyny! postanowiłam się znowu odezwać, żeby opisać swój poród. Miałam planowe cc. O 6.30 w wyznaczonym dniu wstawiliśmy się z mężem w szpitalu. Po wypełnieniu papierów, ktg i przebadaniu przez lekarza skierowano nas na pierwsze piętro na porodówkę. Tam znowu papierki które uzupełniala położna + kroplówka. A potem hop na trakt operacyjny. Znieczulenie i za chwilę już słyszałam płacz córeczki :) córeczkę zważono zmierzono i dano ją świeżo upieczonemu tacie do kangurowania :) mnie pozszywali (samo cięcie trwało dosłownie chwile...a zszywanie już potrwało dłużej nie wiem dokładnie ile bo po znieczuleniu tak średnio jest się ogarniętym) i przetransportowano do sali...za chwile pojawiła się położna z moją córeczką i mąż.. córeczka została przystawiona do piersi i tak cały dzień spędziłyśmy leżąc razem w łóżku i się przytulając : ) na moment tylko mi ją zabrano na badania...a ja w tym czasie po 6h zostałam razem z położną i mężem spionizowana i zaprowadzona pod prysznic- gdzie i mąż i położna pomogli mi się umyć :) na noc córkę zabrali... na drugi dzień o 6 rano już mi ją przywieźli i więcej nie zabierali tylko na badania i kąpanie :) pomoc położnych od noworodków bezcenna, i innych pań z personelu też :) pozytywne nastawienie to postawa... a nie postawa roszczeniowa że mi się należy...a wtedy poród jest miłym wspomnieniem... w razie pytań chętnie odpowiem pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×