Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mistyczka

Facet czy kobieta? Kto na początku daje z siebie więcej..

Polecane posty

Gość mistyczka

Zanosi się w moim życiu na kolejny POCZĄTEK. Odbiło mi, zachowuję się znów jak napalona nastolatka, a poznałam tego faceta tak niedawno.... Jak to jest - napiszcie (głównie może panowie) - czy zaczynając jakąś znajomość łatwo jest wam odzywać się do wybranki, zasypywać ją smsami (podkreślam, że znacie się np. 2tyg), bo przecież "bardziej wypada" tak się zachowywać facetowi, a nie kobiecie.. Czy normalnie boicie się odrzucenia i też macie sporo oporów w pisaniu... Mogę go zobaczyć dopiero za kilkanaście dni, a on tak niewiele do mnie pisze..........a przecież powinien trochę zawalczyć..... Może ja to rozdmuchuję i wyolbrzymiam, a on wcale wiele do mnie nie czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dokazuj miła nie dokazuj
nie jest z Ciebie przecież taki cud, nie od razu miła, nie od razu..........:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bols
mysle ze on sie nie chce angazowac, i dobrze robi, bo tak...zaangazowalby sie, w zwiazku bys ciagle marudzila ze cos nie tak, on by sie staral, pozniej bys marudzila ze w lozku nie tak, a na koncu i tak go zdradzisz i rzucisz. po co mu to kobieto, daj mu spokoj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegraliśmy życie ludzie
jestem twardy nie dam się... nie zagadam, nie nmapisze i przegram życie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistyczka
hej na jakiej podstawie tak twierdzisz? No dobra może z mojego postu wynikało, ze zbyt wymagająca jestem, ale bez przesady... Po prostu oszalałam jak już dawno nie i chciałabym trochę spokoju, czyli jakiejś pewności co dalej z naszą znajomością...Tylko tyle, choć wiem, że powinnam wyluzować i odczekać, znamy sie w końcu tak krótko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak cos z tego ma byc to bądz sobą...masz ochote poprowadzic ten związek to prowadz ,wolisz byc pasywna i poczekac na rozwój sytuacji to spasuj,rób tak jak ci intuicja podpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistyczka
Dzięki sc, też czuję, że właśnie tak powinnam robić, ale z drugiej strony nie chcę się tak obnażać i podawać na tacy, tak by było jasne już wszystko, bo po 1. dobrze go jeszcze nie znam, po 2. zwyczajnie - boję się ośmieszyć. No i panuje ten stereotyp, że kobiecie nie wypada tak się "oddawać", "narzucać" facetowi... Że to on powinien. Dlatego czasem wolałabym być facetem, bo mam wielką ochotę dzwonić do niego bez przerwy, być w ciągłym kontakcie... ale chyba uciekłabym na jego miejscu od takiej laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegraliśmy życie ludzie
bierz z życia co chesz i tak w końcu za to zapłacisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz czasami jest tak że oni myśla podobnie do nas...jak on szaleje na twoim punkcie tak jak ty...to warto zaryzykowac i myśle że oni czasami lubia jak to my przejmujemy inicjatywę ...ale nie za bardzo i nie za długo,potem niech to wygląda że to on cie zdobył a nie odwrotnie,bo jak tak sie będziecie oboje czaić to nigdy nie dowiecie sie jak wzajemne wariactwo może byc miłe i przyjemne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×