*****Co sądzicie o takiej rozmowie?***********88

ja: przyjedziesz dzisiaj? on: nie wiem. ja: pójdziesz ze mną na rezurekcję? on: nie wiem, jak wstanę. ja: Ale na obiedzie jutro będziesz? on: Nie wiem: ja: a czemu miałbyś nie być? on: a czemu miałbym być. ja: bo zawsze byłeś. on: nie zawsze. zobaczę, czy będę w domu. Żałosne, co?

nooo

uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :O nie za dobrze :O

Ale nie wiem z której strony bardziej;) ...ja już po dwóch zdaniach skończyłabym rozmowe

Jak się teraz zschować? Dodam, ze jesteśmy razem 4 lata i nie mamy już 18 lat. Ogólenie ukłąda nam się naprawdę dobrze. Tylko, ze on czasem ma takie zagrania.

To ty też tak sobie pogrywaj

napewno cie juz nie kocha :D

i olej go w ten dzień...jeśli nie jest burak,to coś do niego dotrze,a jeśli nie-to już tylko rozmowa pomoże.Chyba,że Ci odpowiada takie traktowanie Twojej osoby

nie potrafię tak pogrywać. Dla mnie to taka głupia zabawa w kotka i myszkę. Dla dzieci

Nie mogę go olać w święta, czułabym się z tym źle. Tylko nie wiem, jak się zachować, gdy zadzwoni

To skończ ta gre

jak? jesli masz na myśli zerwanie, to odpada, bo kochamy się bardzo i jest dobrze, poza takimi zagrywkami raz na kilka miesięcy. ogólnie on w tym tygodniu cos jest nie w humorze

choraa nie dzwon do niego , chyba ze sam zadzwoni - potraktuj go chlodno , nie zapraszaj go , bo juz raz zaprosilas - nie mozesz byc natretna. jak nie przyjedzie i cie oleje bedziesz wiedziala jaka \"wazna\" dla niego jestes . przeczekaj go i sama sie przekonasz jak sie zachowa

Sama siebie nie słyszysz dziewczynko\"on jest nie w humorze\":)\"zerwanie odpada\",\"bardzo sie kochamy\"To jaki Ty właściwie masz problem??

Myślałam, ze napisałam dość wyraźnie- nie wiem, jak się zachowac podczas takich zagrywek mojego faceta. Taki mam problem!

ignoruj go nie masz wrazenia ze on sie tak zachwuje bo chche jak by .... wywolac klotnie ? Ja prowokuje klotnie , kiedy chce zeby moj facet dal mi spokoj na chwile , lub kiedy chce cos na nim wymusic :O Wiem ze jestem okropna

Usiadz w kącie i płacz :)Żartuje!Nie reaguj,przejdzie mu

mam nadzieję, ale wkurzające to jest. Jak słyszę taką gadkę, to mnie krew zalewa! Najgorsze, ze takie zagrywki przewaznie zdarzają się w okolicy jakichś świąt, czy uroczystości. Moze dlatego, ze on nie lubi świąt. Szkoda tylko, ze wyżywa się na mnie.

to na rezurekcje tez bym nie poszła , obiady rodzinne to katorga moze zaproponuj mu spotkanie we dwoje a nie rezurekcje i spęd rodzinny

moze Ty byś nie poszła, a on chodził co roku i nie miał nic przeciwko. A "spędu" nie będzie. Zawsze tak obchodzimy święta

olewa Cię Zdrowych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy, suto zastawionych stołów, dużo wody w poniedziałek, bogatego zająca i jak najmilszych spotkań w gronie przyjaciół i rodziny życzy j.w.

Milczę