KTO NIE LUBI ŚWIĄT I DLACZEGO?

nieprzyjemnie, takie udawanie niezrozumienie, złość, nienawiść i po co z tym wszystkim siadać do stołu :o

To czas pojedniania z Bogiem ale również z samym sobą całego świata nie naprawimy ale ważne jakie my mamy podejście do bliźniego jeżeli mamy w sercu miłość to posyłajmy ją każdemu każdego dnia- to prosty i skuteczny przepis na szczęśćie

Ja nie lubię. Bo są nudne, cały ten religijny wymiar mnie nie interesuje, obyczajowy też nie, nienawidzę siedziec i jeść. I jesczze to śniadanie...:O Zamiast pospać jak suseł do 11 muszę wstać o 7 rano, żeby o 9 być już u rodziny:o Potem 4 godziny siedzenia i gadania o głupotach oraz żarcia.... Super:) Ale przynajmniej upiekłam dobre ciasto i będe je mogła zjeść, jak wrócę do domu:p

ech....ja nie lubie swiat bo nudy sa jak nie wiem co:/ kazdy siedzi u siebie w domciu ze znajomych i nudzi mi sie:(((po drugie to siedzenie przy stole, rozmowa z rodzina i to jedzenie mnie dobija:/ najlepszy to bedzie jutrzejszy wieczor badz poniedzialek bo juz bedzie mozna odejsc od stolu i powiedziec "swieta ,swieta i po swietach" i w koncu bedzie mozna spotkac sie ze znajomymi :DDDD

ja nie lubie ,wrecz niecierpie bo nie mam juz cieplych uczuc do meza i jak mam z nim spedzic tyle wolnego to boje sie ,ze wybuchne ..

to wybuchnij, ulzy Ci ..........

Generalnie to wkurza mnie ta świąteczna pseudo atmosferka,fałszywość bijąca na kilometr, ta niby życzliwość wszystkich dookoła a w rzeczywistości jeden drugiemu dupę obrabia i by siekierę wbił w plecy. Oprócz tego beznadziejne spędy rodzinne i wielka obraza plotkujących ciotek i babć gdy nie chce się brać udziału w tej maskaradzie i w idiotycznych polaków rozmowach...:o

Wiem ze zle ale rodzina mnie nudzi, siostra z swojim nudnym mezem, i ich nudne dzieci, tata okay, Ciocia okay ale mama to najbardziej mnie nudzi z banalnymy pytaniamy, znowu wiem ze to zle. Jestem tak zmuszony jechac bo niegrzecznie nie jechac, aha i musze dodac brat jest naj nudniejszy, siedzi przy stole jakby z wosku byl zrobioni. chyba jemu sie nudzi tez. :) :) Nudno bedzie jutro - help !

ja nie lubie bo pomimo że jestem wśród rodziny czuje sie bardzo samotna :(

Smutas to jest normalne, bo rodzina ci przypominaja dzieczinstwa i poczatki a nie marzenia i twoje lepsze zycie. Mnie to siedzenie przy stole to duszy prawie ze doslownie ze musze zjesc jak naj szybczej, wepchnac to suche jajo do geby popic barszczem i podziekowac za najlepsze sniadanie i uciec do kuchni na pare minut. :(

Oczom nie wierze,nie spodziewalem, ze ktos mysli tak jak ja :D Nie bede powtarzal juz po was, bo wszystko praktycznie powiedzieliscie ;) mimo, ze juz zblizam sie do 19, czuje sie przy stole jak dziecko, czekam az ktos o cos banalnego zapyta, odpowiadam i siedze spiety. Strasznie zle sie czuje, sztywno, nie moge sie wyluzowac... no i wiadomo - nudnoooooooooooo. Cos mi sie wydaje, ze nasze pokolenie nie bedzie juz takie swiete jak popzrednie... bo teraz powiem cokolwiek niezgodnego z mysla kosciola i zaraz dostaje slowne nagany :/

odkąd nie wierzę w Boga. A mam powody żeby nie wierzyć i niech mnie nikt nie próbuje nawracać...:( Poza tym ta cała atmosfera, podlizywanie się jeden drugiemu, obżarstwo, udawanie, że się lubimy... Brrr coś okropnego. W święta milutcy ludzie są dla siebie, a na co dzień zawiść, zazdrość, kłamstwa... A fee...:(

dodam, że mam 18 lat...

i dlatego nie pojechalam do domu;P wole siedziec sama i robic co mi sie zewnie podoba zaraz mnie tu zlinczuja niektorzy:P ale nie chcialo mi sie jechac 700km zeby isc do kosciola i cos zjesc dobrego:|co z reszta sama moge tu ugotowac pozdrawiam

Ja ciebie rozumiem. I nie mam zamiaru zlinczować.

no to sie ciesze:) teraz przynajmniej mam czas dla siebie a nie wysluchuje rodzinke ktora tylko dopytuje sie kiedy za maz wyjde i sprawie sobie dziecko:| dodam ze moj kuzy ozenil sie w wakacje,zaraz po nim kuzynka a teraz moja siostra -mlodsza ode mnie:p kuzynka jest w ciazy:p a do mnie zyczliwe ciocie nawet dzownia kiedy ja:| paranoja i jak tu jesc z takimi swiateczne snaiadnie:P

Ja nie lubię, bo jestem nie wierząca jako jedyna przy tym całym zamieszaniu, a wiem że mama będziec robic te wsyztskie pierdoły więc muszę jej pomagać, zreszta nie lubie zlotów rodzinnyh bo się nudze, chyba że jest jakiś dobry alkohol, wted moge z nimi siedzieć:]

nienawidzę sia bo najem się i będę ważył 123 kg :(

hehehe najesc sie mozna nie tylko w swieta hahahahaha

tylko że wtedy, znaczy normalnie, nic nie ma :D a tak to zawsze ktoś coś przygotuje i jest....... przecież ja nie będę gotował normalnie niczego więcej niż zupki z proszku albo pizzy z mikrofali bo mi się nie chce :D

w takim razie poinienies lubi swieta:P przynajmniej okazja do darmowej i gotowej wyzery:P

do bólu brzucha i kaca moralnego.... .. mam słaby charakter :(