Jak mozna kupowac podroby?

Oryginalne rzeczy sa przewaznie drogie, to prawda, ale jak mozna w ich miejsce kupowac tanie podroby? Czy nie lepiej kupic po prostu tansza, ale nie podrabiana rzecz? Czy nie lepiej kupic sobie czy nawet uszyc samemu fantazyjna torebke niz nosic podroby tych kosmicznie drogich? Czy nie lepiej uzyc tylko dezodorantu niz tanich podrob drogich perfum? Dobry gust nie przejawia sie wydawaniem milionow na ciuchy.

Pewnie mniektore panie nie zrozumieja, wiec juz tlumacze: noszenie podrob to totalny kicz i obciach :O

Czy nie lepiej dać sobie luzu i zająć się swoimi sprawami niż zajmować się cudzym wyglądem? To pytanie niemal że egzystencjalne dla niektórych.

Obciach?? Szczegolnie ze oryginal wyglada jak podroba?? Dla mnie smieszne kupowanie jest kosmicznie drogich torebek Vuittona, bo i tak wszyscy stwierdza, ze to podroba...

najlepiej w mięsnym... fakt, nie każdy lubi wątróbkę:O a jak?- to już sprawa indywidualna...

a ja ostatno widziałam taką panienkę miała butki te z kwadratowymi czybkami i byłoby ok gdyby nie kalmerka z napisem Dior. Bleeee

kieszenie wielkim bogatym korporacjom? już wolę wspomóc chińskie dziciaczki robiące te podróbki..... :D

w tym momencie nie wspomagasz chinskich dzieciaczkow, tylko handlarzy, ktorzy najmuja sobie tania sile robocza :-O

to lepiej wspomagać projektantów.... którzy jachty przewozą samoltami.... żeby raz sobie popływac na tym oceanie a raz na tamtym.... żenujące.... już wole handlarzy.... przynajmniej dzieciaczki prace mają ;) a tak serio.... najbardziej lubie ciuszki na których nie widać jakiej są marki....

a ja wolę kupic coś co nie jest oryginalne (na oryginaly mnie nie stać), ale też oryginalnego nie udaje... przecież jest tyle fajnych rzeczy...

ja kupuje oryginalne perfumy bo jednak podrubka to nie to samo wrecz bardzo malo:) zreszta wole wydac raz na pol roku czy rok 200zl niz co miesiac na podrobki wyrzucac po 30 zl. co do ciuchow nie nawidze afiszowania sie metka dlatego nie mosze ciuchow z rozpoznalnymi markami jak np nike czy adisad albo dior czy d&g ktorych wielkie zote napisy na wszystkim to horror;/ co do podrobek nie kazdego stac a chce nalezec do grupy, do ludzi bedacych zgodnie z tredami trudno sie wylamywac byc indywidualnoscia. a zreszta podrobki czasem sa bardzo dobre a oryginalne rzeczy czasem cena nie ma nic wspolnego ze orygnalnym wzornictem a nawet jakoscia;/ ja wole kupowac to co mi sie akurat podoba a nie zastanawiac sie nad marka:)

Nie musicie kupowac D&G ani Diora, rzeczywiscie sa kosmicznie drogie i czesto tandetne. Ale jest tyle fajnych rzeczy tanich firm lub bezmarkowych. Rozowa kusa bluzka z wielkiem napisem Versace jest nadal tandetna nawet jesli kosztowala 1000 zl, a kupic jeszcze od tego podrobe to juz w ogole jakis koszmar.

nad niemnem ja naprzyklad uwielbiam perfumy guciego sa sliczne piekne wprost:) lecz ciuchy?? na kazdym miejsc ten znaczyek teraz nowy g bosze i to jako faktura materialu nie tylko takich rzeczy jak tobrebki ale i na butach??? okropienstwo i jeszcze nasladownictwo w podrubach gdzie za miasdt g jest jakis inny wzorek koszmr;/ a pasek z napisami d&g to byl hit ostaniej jesieni co 3 facet na ulicy go mial z bazarku tak samo kiczowty i tandetny jak ten oryginalny z d&g brrr;/ ja osobiscie wole ciuchy po ktorych ciezko poznac marke bez metek i raczej oryginalne ze wzgledu na jakosc materialow a na wyprzedazach ceny sa duzo przystepniejsze:):) a przekonalam sie ze podrobki sa marnej jakosci i poprostu sie niszcza szybko. kupilam biala bluzke sliczn jakies zwyklej firmy poprostu sie zakochalam i co zniszczona po 2 praniu . najbardziej zal mi tego ze naprawde mi sie podobala wiec juz staram sie kupowac lepsze jakosciowe ciuchy. co nie znaczy ze te oryginalne zawsze takie sa;/ bo to ronie bywa jakie sat twoje ulubione firmy nad niemnem?? pytam z ciekawosci:)

Szczerze mowiac to patrze bardziej na rzeczy niz na firme. Tzn np jak szukam butow to chodze po sklepach i kupuje te, ktore mi sie podobaja. Oczywiscie jesli firma jest solidna, tym lepiej. Mam kilka ulubionych sklepow, w ktorych zawsze cos wyszperam fajnego, np Teda Bakera, Zare, H&M, liz claiborne. Nie udaje, ze stac mnie na Diora, zreszta jakbym miala kupe kasy to wolalabym sie ubierac u bardziej interesujacych projektantow. Lubie tez szperac w necie i kupowac produkty oryginalne, recznie wyrabiane. Perfumy kupuje tylko oryginalne, moze i sa troche drogie, ale wystarczaja na dlugo. Jesli nie mialabym na nie pieniedzy to wolalabym pachniec po prostu mydlem niz tanimi perfumami (ktore kazdy, kto ma troche lepszego nosa, zaraz wyczuje).