Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joasia_p

narzeczony nie akceptuje mojej rodziny

Polecane posty

Gość joasia_p

Witam, mam taki problem, mam taki mały problem bo nie wiem co zrobic, poniewaz w poniedzialek zaprosila nas moja rodzina ktora mieszka 50 km ode mnie widziemy sie z nim raz dwa razy na rok, beda moje kuzynki jednej nawet nie widzialam z 10 lat, i mamy jechac ja moja mama, babcia i moj narzeczony krzysiek, tylko ze on nie chce jechac, bo powiedzial ze nie bedzie organizowal nam swiat :( co ja mam zrobic jechac bez niego ? czy w ogole nie jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mu raz ustapisz
i nie pojedziesz to juz zawsze bedzie wymyslal powody zeby z toba nie jezdzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanow sie ..........
Cale zycie bedziesz miala z nim przechlapane.....Rodziny sie nie wybiera , a jak mu Twoja nie odpowiada , niech zmieni narzeczona!Co bedzie jak miec bedziecie dzieci?!!!????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia_p
a pozniej bedzie pretensje ze wybralam rodzine a nie jego, bo to jest takie glupie stawianie na szali jednego albo drugiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanow sie........
Z czasem problemy wzrastaja a nei maleja , dlatego tak wazne jest by wybrac odpowiedniego partnera i rodzine.Odwiedzenie Twojej rodziny w swieta i to bez zadnych foch to jego pieprzony obowiazek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nninis
a wogóle ich zna? co to znaczy nie będzie organizował wam świąt? nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia_p
zna ich bo juz ich widzial tez w przelocie chwile, ze nie bedzie organizowal nam swiat sama tez nie wiem, ale chyba to ze nie bedzie robil czegos pod dyktando, bo zaplonowal cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nninis
troche go rozumiem bo ja tez ogólnie nie znosze zadnych rodzinnych nasiadówek ale z drugiej strony raz na rok od swieta to wypadaloby sie poswiecic. Zreszta wydaje mi sie ze tu nie chodzi o akceptacje bo skoro ich prawie nie zna(widzial w przelocie) to raczej nie ma o nich zdania tylko pewnie chcial swieta spedzic inaczej i stad problem, w kazdym razie powinien pojechac przeciez mozecie tam byc tylko jakis czas a nie siedziec caly dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×