lumpeksy....żałosne, bo....

z tego, co od czasu do czasu pochwala sie kumpelki(ze upolowaly jakis ciuch), wnioskuje, ze tu ceny sa podobne. podejrzewam, ze jak na lumpeksy kasa jaka chca za towar jest dosc duza, jest dlatego taka a nie inna, ze jest duzo klientow a skoro sa klienci to latwo na nich zarobic i ceny skacza.

Dla mnie 10 zł, to nie jest żadna cena. Płacę dużo więcej, ale mam pewność, że będę miała jedna taki ciuch, będę oryginalna, nie tak jak "more than woman", która ubiera się w ciuchy z H&M, w których chodzi cała ulica. Ostatnio kupiłam super bluzeczkę za 6 zł, Marks&Spencer na przykład. Ale zdarza się, że płacę i 50-60 zł za sztukę.

No wlasnie. Nie wiem w jakich sklepach się ubierasz, jezeli uwazasz ze normą byłby lumpeks z ciuchami po 100-150 zl za sztuke :D:D

ja uwazasm ze w lumpeksach ceny sa za wysokie jak mam ochote cos upolowac to skocze np w sobote-za pol ceny sprzedaja i cos kupie bo jestem szczupla a wiele kobiet starszych tych ciuchow nie dostrzega i kupuje je za pol ceny po co przeplacacw poniedzialek

śmieciara jestes i tyle. marks'n'spener za 6 zl hahahaha pani ekskluzywna sie odezwala :) smiac mi sie chce. jak komus imponuje uzywana bluzka za 6 zl to gratuluje. dla kogos byla zbednym smieciem za to pani, co pozjadala wszystkie rozumy i chodzi do kosmetyczki na full service chetnie przyjmie ten fatalaszek :) smieszna jestes damulko z lumpeksu :) idz i kup nowy ciuch m&s to podam ci reke, a nie chwal sie ze kupilas bluzke za 6 zl (niec ona sobie nawet w idealnym stanie bedzie. co smiec to smiec.)

Ja kupuje ciuchy dla mojej 3 letniej corki prawie wylacznie w lumpeksie.Stac mnie na ubrania z firmowych sklepow ale z ekonomicznego punktu widzenia nie kupuje ciuchow w takich sklepach.Poprostu kiedy moja mala zaleje soczkiem bluzeczke za 5zl nie jest mi zal jej wyrzucic a kiedy zrobi to z bluzeczka kupiona w np Smyku za 30-40 zl to jednak zal...

Pokazałas wlasnie swoją ciemnotę. Wytłumacz mi dlaczego taką zbrodnią jest jeżeli ktoś kupi bluzke za 6 zł, a inny kupi identyczną za 100. Chyba logicne ze jest powod do zadowolenia jezeli kupiło sie cos w idealnym stanie za grosze. I nie " śmieć" bo w lumpeksach czesto są ciuchy wrecz z metkami, nie noszone przez nikogo.

a ja czesto ubieram sie w lumpeksach i jestem bardziej gustownie ubrana od wiekszosci nie ubierajacych sie w lumpeksie

tak, pokazalam swoja ciemnote :) ale chyba nie wieksza, niz panienki kupujace w lumpeksach, o zgrozo, bielizne :)

a co ci przeszkadza,z ektos kupuje bielizne w lumpeksie ,to jest wyłącznie jego sprawa

osobiscie mi nie przeszkadza. tylko jakies takie obrzydzenie odczuwam, gdy widze, jak w koszu z bielizna buszuje dama ubrana w futro, z masa pierscionkow (zapewne z tombaku), na paluchach :) jak kto woli, jak kto woli :)

głupia z ciebie krowa jednak

hmmmm..... widzę pewną niejasność - dziwisz się ludziom, ze kupują ubranie po kimś, a sama idąc do sklepu z \"nową\" odzieżą, nie zastanawiasz się, ze przymierzając but - przymierzał go przed tobą ktoś inny z grzybicą miedzy paluchami, albo, gdy w przymierzalni zakładasz bluzkę - że przed tobą przymierzała tą samą dziewczyna z bakteryjnym zapaleniem skóry itp... i ją kupujesz, myśląc, ze jest nowiutka?

A co ty tam robiłaś? Dlaczego szukałaś materiału w wyrzucowych szmatach, a nie poszłaś po tkaninę do zwykłego sklepu? :P

ja osobiscie bielizny nie kupuje bo mam miseczke e a w lumpeksach takich nie ma-ale gdybym znalazla to kto wie bo musze kupowac drogire staniki za okolo 120-150 zlby dobrze lezaly ja nikogo nie oceniam i uwazam ze mozna kupowac jednak ceny uzywanych rzeczy powinny byc nizsze-dla przykladu kupila w Lidlu w wyprzedazy kurtke za 20 zl a w lumpeksach gorsze kurtki uzywane kolo 30-40

O, i ciekawe, że widziałaś panią w futrze w kwietniu :P

hahaha bo co, bo nie przyklaskuje domulka ubierajacym sie w lumpach? kilka postow wyzej jedna wylewala swoje wywody na temat tandetnego ubierania sie np w h&m, za to m&s z 2 reki za 6 zl jest jak najbardziej szczytem gustu i dobrego smaku. :)

Przed chwila przezkadzala ci bluzka, teraz bielizna. Masz jakis problem ze sobą? Kazdy ubiera sie tam gdzie lubi, i gdzie odpowiadają mu ceny. Nie chodz tam, nikt cie nie zmusza

czepiajcie sie ortografii i futer :) czepiajcie sie:) smieciarami i tak zostaniecie :)

bez odbioru bo atmosfera robi sie gesta :) damulki z lumpeksow :)

Nie czepiam się, tylko zadałam ci pytanie, na które nie potrafisz odpowiedzieć.

more than woman - nie odpowiedziałaś na moje pytanie :-)

takie hahahaha, jest objawem Twojej niemocy. Ja nawet nie chciałabym Ci ręki podać, bo dla mnie Jesteś gorszym gatunkiem człowieka. Mogę tylko boleć nad tym, że Jesteś aż takim prostakiem, który uzależnia podanie ręki, od tego jaki posiadacz owej dłoni ma ciuch na sobie. Jesteś żałosną osobą, naprawdę. I głowę dam sobie uciąć, że ubierasz sie na co dzień w lumpeksach, a ktoś Cię ubiegł i dlatego tak zioniesz nienawiścią. Ktoś sprzątnął Ci fajny ciuch i tak się rzucasz. I nie rycz tak jak zarzyna świnia, to to Twoje hahaha w każdym poście naprawdę jest żałosne. Śmieszna osóbka, która zakłada topik o lumpeksach, nie bywając w nich. Od kumpelek się dowiaduje, z topików, w życiu nie była, a teraz przypadkiem weszła... Matoł.

I ten nick... more than woman... I wszystko na ten temat.

jesli ktos lubi w kwietniu w fotrze poginac, nie bede go zmuszac zeby to futro zdjal. wieksze prawdopodobienstwo, ze w lumpeksie natrafie na odziez "z dodatkiem grzybka" niz w sklepie z nowymi rzeczami. z reszta, kto to wie, co w skladzie jest. kwestia szczescia lub nie. mam nadzieje ze ustatysfakcjonowane.

ja nie ubieram sie w lumpeksach i nigdy w nich tez nie bylam, ale tez nie krytykuje osob, ktore tam sie ubieraja. Jedynie co mnie denerwuje to fakt, ze pisza niektore, ze jak sie ubieraja w lumpeksach to sa inaczej ubrane niz inne sa oryginalniejsze i z tym sie nie zgodze. Jak mozesz byc ubrana oryginalnie w czyms co ktos wyrzucil co bylo modne pare lat temu???no nie wiem, ale cos tu sie nie zgadza. Nie przeszkadza mi jak ktos chodzi do tych sklepow, ale nie mowcie, ze tam sa tak super rzeczy, bo w to nie uwierze. Moje niektore kolezanki sie ubieraja w lumpeksach to wiem jak wygladaja te "super oryginalne ciuszki" !!

Jeszcze nie, bo na to pytanie nie odpowiedziałaś: A co ty tam robiłaś? Dlaczego szukałaś materiału w wyrzucowych szmatach, a nie poszłaś po tkaninę do zwykłego sklepu?

w miarę usatysfakcjonowała mnie Twoja wypowiedź, ale dałaś mi dowód na to, ze dysksja z Tobą powiała nuuuuudą. no cóż, z jednymi można ponarzekać na obcych ludzi, którzy wstępują do lumpeksów, a z inteligentnymi na ciekawsze tematy. Do widzenia.

nie uzalezniam podania komus reki od zawartosci jego kieszeni, od ciuchow w jakich chodzi. widze ze nie zrozumiala kolezanka. nie moj problem.

a najbardziej mnie denerwuje jak chodza do tych lumpeksow biedniejsze dziewczyny wybieraja jakies firmowe ubrania zeby pokazac na zewnatrz, ze sa tak super bogate, ze ich stac na firmowe ubrania. Zalosne to jest !!!