Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aż dreszcze biorą

1.IV.07.Rozmowy w Toku na TVN

Polecane posty

Gość aż dreszcze biorą

Oglądaliscie moze dzisiejsze (11.IV.07)"Rozmowy w Toku"?Dla mnie matka ,ktora wiedziała,ze jej dziecko bedzie bez rąk i bedzie miał jakies syrenie nogi tzn.jedne cos przypominjace noge i nie usuneła tylko urodziła postapiła egoistycznie i wydaje mi sie,ze kiedys dziecko bedzie do mniej miało zal,ze zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antolka
Ja bym usunęła jak bym się dowiedziała,ze urodze kalekie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratowniczka przyszła
antolka -----> dobrze ze ty jestes zdrowa. Bo gdyby twoja mama tak samo myślala jak ty to by dzisiaj nie było twojej wypowiedzi na cafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antolka
Gdybym była kaleką tak jak to dziecko,nie miałąbym rak,nawet kikutow,nie miałabym nog tylko cos co przypomina jedna noge,nie chodziłabym,nie mogąłbym nic sama zrobic i dowiedziałąbym sie ,ze moja mama wiedział ,ze urodze sie w takim stanie to miałabym ogromny zal do matki,ze pozwoliła mi zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antolka=> całkowicie się zgadzam. Nie rozumiem, dlaczego ludzie traktują się jak święte krowy:P a tak powazniej i mniej brutalnie, to wszyscy przesadzają z ta ochroną życia. A co do tej kobiety, to nie oglądałam tego odcinka, ale z tego co napisalyście, to jasno wynika, że matka jest baardzo egoistyczna i chce tylko zaspokoić swoje instynkty :O a co, jak ona umrze? Kto się zajmie jej dzieckiem? Kto będzie je kochał? opiekował się? no kto?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratowniczka przyszła
Ja nie. Nie wolno nikomu zabierać prawa do życia. Czy jest chory czy nie. Chore osoby potrafią bardziej cieszyć się życiem niż my zdrowe. Nie doceniamy wielu rzeczy. W życiu nie zabiłabym świadomie własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iijka
Bosak sie wypowiadał, że jego matkę pytali czy usunąć czy zostawić aż żal że nie usnuęła, nie było by takiego debila na świecie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antolka
ratowniczka a Ty urodziłabys dziecko ktore nie miałoby rąk,nawet kikutow,nie miało by nog tylko jaks czesc hjedna przypominajacą noge??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuufffffff
Wydarzenie, o którym zdecydował się opowiedzieć, przerywając ponad dziesięcioletnie milczenie, miało miejsce w dniu 5 maja 1981 roku, około godziny 18:00. W tym czasie stacja kosmiczna Salut-6, w której załodze się wtedy znajdował, leciała nad Południową Afryką w stronę Oceanu Indyjskiego. Skończywszy wykonywać przewidziane porządkiem dnia na stacji ćwiczenia gimnastyczne, Kowalionok wyjrzał przez iluminator i ujrzał w nim znajdujący się w pobliżu stacji nieznany obiekt. W Kosmosie niezmiernie trudno jest ocenić rozmiary i dystanse na oko. Może się zdarzyć tak, że ktoś zobaczy całkiem mały przedmiot, który de facto jest dużym obiektem znajdującym się w dużej odległości. I vice-versa. Jakkolwiek by to nie było - w najbliższej przestrzeni pojawiło się coś niezwykłego. Tajemniczy obiekt miał kształt elipsoidy i leciał na jednakowej wysokości ze stacją kosmiczną, identycznym kursem i nie przybliżał się, ani nie oddalał od niej. Do tego wszystkiego, ów NOO (Nieznany Obiekt Orbitalny - przyp. B.R.) wybiegał trochę do przodu lub pozwalał, aby stacja wyprzedzała go na swej trajektorii. Naraz kosmonautę oślepił jaskrawożółty błysk światła, przypominający bezgłośny wybuch. NOO zmienił się w błyszczącą złociście kulę. Widok był bardzo piękny. Ale rychło okazało się, że był to jedynie początek. Po około 1-2 sek., gdzieś poza polem widzenia najprawdopodobniej miał miejsce jeszcze jeden taki świetlny wybuch, a to dlatego, że kosmonauta zobaczył drugą taką samą, złocistą kulę. Potem na niebie pojawił się obłok jakby dymu, który szybko przybrał kulistą formę. Stacja leciała na wschód i szybko przybliżała się do terminatora - strefy zmierzchu - oddzielającej dzień od nocy. Kiedy stacja weszła w cień Ziemi i nastąpiła noc, wszystkie trzy kule znikły z widoku. Żaden z członków załogi już ich więcej nie widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy moim zdaniem mam prawo do życia..... każdy musi nosic krzyz na swoich ramionach.... przecież matka zabijając swoje dziecko pewnie bedzie miała wyrzuty sumienia do konca zycia.... a co do tzn syrenich nóg, przeciez były udane przypadki wyleczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za czy przeciw
Sprawa jest bardziej złożona i uwazam,ze decyzja powinna zależec tylko i wyłącznie od kobiety. Nie wiem co zrobiłabym wiedząc,ze nosze tak bardzo niepełnosprawne dziecko. Jestem byłą matką,dziecko urodziłam z poważną wadą anatomiczną i nie życzę żadnej z was,zeby przez 12 miesiecy musiała patrzec na meczarnie własnego maleństwa.W tym przypadku nie chodzi o moje uczucia ,ja nadal pamietam ,tutaj chodzi o dobro dziecka,które zaczeło zycie w cierpieniu i skonczyło w meczarniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratowniczka przyszła
Tak urodziłabym. Nie jestem mordercą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antolka
Martinella ,owszewm kazdy ma prawo do zycia ale jak np.kobieta zachodzi w jedna ciaze rodzi kaleke ,zachodzi w druga ciaze ,ponownie rodzi kaleke i zachodzi w kolejan cioaze i tez rodzi kaleke mimo,ze widziała,ze kazde dziecko bedzie kalekie czy takei zachowanie matki jest wspaniałe bo ona nie usuneła ciazy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njiueswww
kazdy mowi ze wolalby aby go nie bylo niz byc niepelnosprawny.. a znacie ludzi niepelnosprawnych? oni nie chca wcale umierac! oczywiccie sa wyjatki tak jak zreszta wsrod osob pelnosprawnych.. np. osoby z zespolem downa... maja w sobie tyle milosci.. ciepla i zadowolenia z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antolka
A skad wiesz co mysla Ci niepełnosprawni,znasz wszystkich ,ze wiesz jak oni podchodza do tego swojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za czy przeciw
do ratowniczka przyszła Nie mozna tak oceniac ludzi,nie wszystko jest czarno białe. Ja jestem przeciwniczka aborcji materialnej i zdania na ten temat nie zmienie,ale w przypadku powaznych wad jestem za. I prosze nie wciskac głupot,ze człowiek kaleki jest bardziej szczesliwy niz zdrowy,bo to nieprawda. A osoby wygłaszające tak radykalne poglady to głównie bezdzietne małolaty lub pomenopauzalne babcie-troche tolerancji by sie przydało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njiueswww
tak sie sklada ze pracuje z ludzmi niepelnosprawnymi :o zarowno ruchowo jak i intelektualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antolka
njiueswww ale nie pracujesz z wszystkimi osobami niepełnosprawnymi w polsce wiec nie pisz ,ze wiesz co oni mysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eww
lecz osoba z zespołem downa nigdy nie bedzie samodzielnie zyc, niezaleznie..Co bedzie jesli opiekunowie nie dadza rady lub umrą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może masz rację, ale zawsze jest jakas nadzieja..... a co powiesz na temat matki która nie mogła zajsc w ciąże przez 20 lat i wkoncu doczekała sie niepełnosprawnego dziecka ? Kocha je ponad zycie , oddaje mu całe serce , psoswieca mu swój czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njiueswww
ja nie pisze co mysla wszyscy.. ale wiem na ten temat duzo wiecej od ciebie.... i stwierdzam ze przydaloby sie wam choc troche ich pozytywnego nastawienia do swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eww
ale jak jej zabraknie to co sie stanie z tym dzieckiem? ONA chciala miec dziecko- to egoistyczne. Lepiej żeby dziecko nie urodziło sie wcale niz zeby zyło kalekie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njiueswww
oczywiscxie ze pojawiaja sie problemy opieki nad takim czlowiekiem itp. ale ja akurat tych kwestii nie poruszam... to nie jest proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antolka
Martinella >jezeli kobieta ktora starała sie o dziecko przez 20 lat wiedziała,ze ur.dziecko niepełnosprawne nazwe egoistka do kwadratu.Czy ona pomyslała,ze kiedys umrze i jej dziecko nie bedzie miało takiej opieki jak miało od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za i przeciw
do martinella akurat znam taka matke i powiem ci,ze nie tryska ani energia ani szczesciem,a dziecko wbrew powszechnej opinii tutaj tez nie jest zadowolone i szczesliwe,poza zespołem downa ma cechy autystyczne i prawie nie ma z nim kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njiueswww
niestety ale to przez was przemawia egoizm.. i nawet tego nie widzicie smutne.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eww
proste nie jest, ale najważniejsze. Gdzie takie dziecko trafi? Bedzie samo, bez miłości, bez zrozumienia- bedzie traktowane jak roslinka... to okropne.. Jak mozna zmuszac człowieka by tak zyl.. Lepiej dla niego jak sie nie urodzi...(jesli mamy wybór)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antolka
njiueswww .nie przemadrzaj sie tak bardzo ,ze niby Ty wiesz wiecej od emnie w tej kwestii ,bo naprawde nie wiesz co kto mysli a co do opieki to nie jest to inna kwestia ,tylko nawazniejsza sprawa opieka i miłosc ktorej kiedys zabraknie bo nieodpowiedzialna matka wybrała swoj egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njiueswww
to jest kwestia indywidualna.. jesli ktos podja taka decyzje to jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> Martinella Kobietę, która rodzi dziecko po 20 latach zabiegania to postawilabym pod sciana... To ile ona by miala wtedy lat? 40? 50? I co? urodzi kalekę która potrzebuje np opieki non stop nie jest w stanie samo zyc... I co? Matka pocieszy sie przez 20-30 lat, zniedoleżnieje i kto się zajmie dzieckiem? Dopiero wtedy zaczyna się cyrk... nie ma mlodszego pokolenia od matki, to co babcia ma je przygarnac?! I zyje z łaski ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×