wdepnelam w smierdzace uczuciowe gowno, porazka

weszlam w zwiazek z bylym , tak zwany luzny- nie padla ta nazwa ale tak jest, nie bede sie oszukiwac on pojawia sie i znika i tak od dluzszego czasu nie potrafie tego przerwac wiem, ze sie odezwie bo znowu zateskni , raz na ruski rok nie potrafie, przysiegam, sama sie z tego wyplatac chcoiaz wiem ze sie nie szanuje nie potrafie, jestem glodna uczuc myslalam nad wyjazdem:(

to znajdz kogos nowego i nie wracaj do niego.po co???wpadasz w uczucia i wiesz dobrze ze poki tego nie przerwiesz bedziesz w tym tkwic i sie meczyc.pozdrawiam. nowy działa.i nie angazuj sie

Jak sie siebie nie szanuje to nie otrzyma się tego od innnych! :P

a ja sie szanowalam cale zycie , a szacunku od swojego faceta nie dostalam.

myslisz ze o tym nie wiem? przeciez wiadomo, ze zaraz ktos nazwie mnie szmata.... ale to nie jest takie proste po prostu jestem uzalezniona i coraz gorzej ze mna...

po co sie katujesz ? dasz radę tylko próbuj, chyba ze jestes totaslnie samotna... masz w kimś oparcie emocjonalone czy raczej nie ?

...tam zaraz szmata, glupota nie jest popelniac bledy a w nich trwac... do Ladnie mowisz, trzeba mu bylo sprzedac kopniaka w zad :o

ja mam kochana to samo nie oczekuj kochana za wiele bo u mnie wyszlo ze facet ma dziewczyne a ja jestem ta trzecia haha ale juz go nie chce a on za mna"biega""O

jestem totalnie samotna w tym wszystkim, wszyscy sadza ze miedzy nami juz koniec a jednak nie koniec, gra toczy sie dalej wedlug jego zasad a ja brne, brne dalej w to gowno wiem, ze jak odezwie sie za jakis czas , bedzie mi ciezko powiedziec nie bedzie mi ciezko go nie zobaczyc totalnie zagubilam sie w tym wszystkim bo wiem ze bardzo zle robie ale to staje sie silniejsze ode mnie. Bardzo go kochalam , bardzo.

ale ja sama teraz czuje sie jak szmata ale on gdy jest, tak pieknie mowi, tak jakbysmy byli razem tak jak kiedys czasami tylko sie widzimy i rozmawiamy i mam wrazenie, ze jestesmy para ale potem on znika a ja zostaje kompletnie sama i zastanawiam sie dlugie dnie , czy sie odezwie jeszcze czy nie. Nie radze sobie z tym. Probowalam ale przegralam bo tak bardzo tesknilam. Nie mam do siebie szacunku, juz nie.

boze ...ja moze pisze dzisiaj bzdury ale mam to samo .....nie dzwonil tydzien dzisiaj go zobaczylam i i znowu to samo on zadzwoni....ja polece.....na jedeno spotkanie.....i bede sie cieszyc jak glupia....a potem znowu cisza.....masakra ....co to w ogole jest nie moge sobie wytlumaczyc ....

nie brnij. znajdz sobie kogos. wiesz i jemu daj nauczke i pokaz ze jestes cos warta. wiem takie gadanie nic nie da. i tak z nim bedziesz poki cos sie drastycznie nie zmieni. ja tez tak miałam. nie słuchałam innych choc prosilam o rade. potem k.. cierpiałam. odeszłam. jestem szczesliwsza i lzejsza!!!! otrzasnij sie z tego bo on cie wykorzystuje

nie chce nikogo szukac, chcialabym czasami odfrunac nie wylecze mego serca gdy znajde nowego faceta, nie wylecze bo najpierw musze odzyskac szacunek do wlasnej siebie. Nie ma mnie juz dawnej, dawnej dziewczyny tylko widze kobiete czekajaca na ochlapy uczuc. Sama weszlam w to bagno i sama skomplikowalam sobie zycie ale wyjsc z tego juz nie potrafie bardzo dlugo. A mu tak wygodnie, a on mnie ma kiedy chce. On wie, ze moze na mnie liczyc, pogadac, spostkac sie, poradzic ale ja nie moge na nic liczyc. na nic poza spotkaniem. I bylismy kiedys razem i kochalismy sie, skonczylo sie na niczym...

uwiez ze mozna. i lepiej to zrobic wczesniej. ja przezyłam tak 2 lata. było nasze dzicko. ale je straciłam i wtedy sie okazało jakim jes ch..wtedy przejrzalam na oczy i teraz jestem silna.w jego strone nawet nie spogladam. a myslałam jak ty i miał mnie tak jak ciebie.teraz jestem zdrowsza. wspomnienia zostaja ale nowe znajomosci pomagaja rewelacyjnie.zycze ci zatem powiodzenia. i uwierz mi ze ja tez nie szanowala siebie. ale to wszystko mineło

wcale NIE JESTES SZMATA tylko jestes zagubiona, wpakowałas sie w toksyczny układ