Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monn_ika

chyba wracam do pracy - poproszę o wsparcie

Polecane posty

Gość Monn_ika

Synek ma drzemkę, a ja odebrałam telefon w spr. pracy. Jestem wstępnie umówiona na rozmowę. Oferta pracy była na cały etat, wysłałam cv w którym zaznaczyłam, że jeżeli jest to możliwe to chciałabym na 1/2 - ze względu na dziecko. I oddzwonili. Czuję, że są spore szanse i zaczęłam panikować. Synek ma prawie dwa latka, nie mam tutaj babć, ani nikogo. Będę musiała zatrudnić nianię, oczywiście któraś z babć na pewno mi pomoże na początku i przyjedzie, ale i tak się boję, a z drugiej strony chcę wrócić do pracy. 1/2 etatu to naprawdę fajna okazja i praca b. ciekawa. Boję się o małego, on był cały czas ze mną. Pocieszcie mnie mamy, że wyolbrzymiam problem i że w rzeczywistości to wszystko przebiega spokojnie....cokolwiek Jak wasze pociechy - głównie te starsze odebrały wasz powrót do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj synka do zlobka..
niech dziecko sie uczy bycia wsrod ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę miała podobny problem ale dopiero od września idę do pracy ale juz teraz zastanawiam się jak to będzie kiedy zacznę.Jak zniesie to moja córka ,ja nie mam możliwości za bardzo do babci zaprowadzać więc poślę ją do przedszkola będzie miała wtedy 2 latka i 9m-ęcy zobaczymy jak to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monn_ika
Uczy się, uczy bycia wśród ludzi - chodzimy na zajęcia adaptacyjne raz w tygodniu. Za rok jak dobrze pójdzie będzie przedszkolakiem pełną gębą :) Tak jak córeczka Kasi :) - Kasiu powinno być dobrze. Ja mam właśnie wyrzuty, że powinnam jeszcze zaczekać, ale z drugiej strony... ehhhh mam wrażenie, że takie zmiany nam obydwojgu wyjdą na dobre. A właściwie trojgu (mąż). Sama nie wiem. Kasiu - my też nie mamy babci na miejscu, ale jedna zaoferowała się z pomocą na początku i przyjedzie i będzie dopóki nie znajdziemy niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuu.uu..uu yeah
wspieramy Cię :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monn_ika
to miłe :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuu.uu..uu yeah
:):):) dasz radę :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridaaaa
jeszcze żadnemu dzieckou nic sie nie stało z powodu powrotu matki do pracy ... wiec nie przesadzajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridaaaa
moj syn miał nianie od 4 miesiaca zycia, teraz ma 10 lat i jakos nie zauwazyłam zeby ktos ucierpiał, wrecz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monn_ika
frido- myślę, że każdy człowiek- matka/ojciec- decydując się na powrót do pracy po urlopie macierzyńskim/tacierzyńskim ;) ma podobne do moich obawy. Nie widzę tu przesady - wynika to z naturalnej troski o dziecko. Jestem ciekawa doświadczeń innych mam w tym temacie, jak to przeżywały, jak przeżywały to dzieci. Wspólna wymiana doświadczeń pozwala człowiekowi inaczej spojrzeć na sytuację, złagodzić jej odbiór. Temu służą fora internetowe (m.in.) Nikt nie pisze o tym, że rozłąka źle podziała na dziecko, że dziecko "ucierpi", raczej pada pytanie - jak rozłąka podziała/ podziałała na dziecko. Jak wyglądają pierwsze dni w nowej sytuacji. Poza tym jest spora różnica w sytuacji, kiedy niani pod opiekę oddajemy 4mies. niemowlę a prawie dwuletnie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bądź nadopiekuńcza
niech się dziecko uczy samodzielności, bo wyrośnie ci "mamicyc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki gdzie tam jeszcze od rozmowy do podjecia pracy !!!! 100lat, bedziesz sie martwic jak zaproponują ci podpisanie umowy gadka szmatka to pic na wode nie wiesz jeszcze o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
przy powrocie do pracy potzrebne jest wsparcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
net-ar wyobraź sobie, że czasami jest ;) do autorki - martwisz się na zapas, idź do tej pracy, poradzisz sobie i Ty i Twoje dziecko, lepiej niz Ci się wydaje takie obawy nie są niczym złym, z mojego doświadczenia powiem Ci, że sama przeżywałam, że dziecko zostaje z nianią, kilka pierwszych dni na siłę odkładałam telefon, żeby co chwila nie sprawdzać czy wszystko w porządku, ale później było już tylko lepiej, okazuje się, że dzieci świetnie radzą sobie bez mam... teraz martwisz się nianią, potem będą obawy związane z przedszkolem :) a w przedszkolu dzieciaki też świetnie sobie radzą między innymi dziećmi, więc głowa do góry, wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutkie dziecko jak zostaje pod opieką babci lub niani to jeszcze nie jest w pełni świadome i nie przyzwyczajone a starsze ma już swoje przyzwyczajenia i każda zmiana wpływa na nie bardziej .Ja się obawiam rozłąki z moim dzieckiem ,cały czas była ze mną i obie się przyzwyczaiłyśmy ale w moim przypadku mam dobrą sytuacje bo będę dziecko zabierać do przedszkola w którym będę pracować także i tak będzie pod ręką .Bardzo podziwiam mamy które muszą zostawić swoje malutkie dziecko pod opieką i wrócić do pracy,dla mnie było by to bardzo trudne zresztą dla tych mam na pewno też jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monn_ika
Ale ludziom laurkę wystawiacie po jednym wpisie ;) Ups czterech ;) - to odnośnie nadopiekuńczości itp Ale dzięki za przestrogę, wezmę ją do serca ;) dotta - doceniam Twój wkład w dyskusję, ale sytuacja wygląda inaczej, niż piszesz. Sorry nie o tym ten temat. net-ar - odpowiedź na Twoje pytanie już napisałam wcześniej. Z resztą skoro prosi... ;) Laurka - dzięki 🌻 Kasiu - bardzo fajnie wam się ułożyło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniko - na początku na pewno będzie ciężko - choć nie wiadmomo czy nie bardziej tobie niż twojemu synkowi. ;) Nie zrozumiałam do końca czy zgodzili sie na pół etatu czy tylko na cały etat. Jeżeli na pół, to nie będzie cię tylko kilka godzin, które szybko miną. Jest dużo fajnych opiekunek, do których dzieci szybko się przywiązują. Dla nich to nowe twarze, nowe zabawy, czasami nowe posiłki. Rozumiem cię, bo dwa lata temu, jak mój syn miał iść do przedszkola, to zamartwiałam sie przez pół wakacji. Okazało sie, ze zupełnie niepotrzebnie. :) Więc ty też się nie zadręczaj na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×