Spodobał mi się młody facet

Tak, samej chce mi się śmiać. Mam koło 40-ki. Owszem, spotykałam już młodszych facetów, takie tam sobie drobne dowody zainteresowania. A teraz czuję się jak przykład z książki do psychologii. Chadzam do kawiarni, sezonowej, od kilku lat jest tam kelnerem młody facet, ma może 25-28 lat, chyba jest studentem, jak większość tam. Jest przystojny. Bywam tam powiedzmy raz na tydzień, raz na dwa, tylko w sezonie. Jeśli jestem w jego rewirze, wie jaką kawę pijam, zawsze szybko mnie obsługuje, jest wyjątkowo grzeczny, właściwie można powiedzieć, po prostu dobry kelner. Wydaje mi się, że traktuje mnie inaczej, widzę w jego oczach na pewno rodzaj sympatii. Nigdy oczywiście nie dałam mu żadnego sygnału, że chciałabym go poznać, a zastanawiam się, czy on chciałby, ale oczywiście nie zaryzykuję, narazić się na upokorzenie w takim układzie jest wykluczone. Widziałam go dziś w sklepie, zagapił się na mnie :) A ja nic.

zaryzykuj i powiedz moze cos zaiskrzy :p

Może, ale jednak boję się, za duże ryzyko. Jestem atrakcyjna, wolę jednak zaczekać, aż ktoś sam się zdecyduje podejść.

zaryzykuj...i daj mu jakiś znak by go ośmielic...

mam tak samo mi podoba się mój klient nie wiem ile ma lat, ale na pewno jest młodszy nie jestem nieśmiała , ale on mnie paraliżuje, chciałabym żeby to on wyszedł z inicjatywą aha mam 31 lat

ja mam 31 lat i jestem w zwiazku z facetem 10 lat mlodszym...fakt , ze nie widac takiej roznicy wieku miedzy nami, bo jemu daja wiecej a mnie mniej ( szczesciara haha) ale jest cudownie, on jest bardzo dojrzalym facetem i nigdy nikomu tak nie ufalam jak jemu

tez mam taki problem podoba mi sie dziewczyna i nie wiem jak ją zaczepić :p

Poznałem super dziewczynę - dokładnie DZIEWCZYNĘ, nie kobietę. Mieszkam tymczasowo w Irlandii i przyleciałem na przedłuzone świeta. Starzy kumple, impreza i na jedna przyszła ONA (kumpela dzieczyny mojego kolegi). Cos zaiskrzyło, spojrzenia, gesty. Dostałem od kumpla tel. - kilka spotkan - super rozmowy, łóżko (super ciało). Przedłużyłem urlop o kilka dni. Pomyslałem, ze moze cos z tego bedzie....i Ona dowiedziała sie ze mam 26 lat (wygladam powazniej i kumpli mam starszych) i zrobila wielkie oczy. Momentalnie sie wycofała. Nie chciała powiedziec dlaczego. Okazało się ze ma 35 lat i 10-letnie dziecko. Powiedziała ze jestem za młody i nic z tego nie bedzie. Próbuje jej powiedziec, ze to nie ma znaczenia. Ja sam jestem w szoku, bo myślałem, ze jest młodsza ode mnie!!! jestem powaznym facetem, w Irlandii jestem tymczasowo, mam dobry zawód i niedługo chce wrócić i szukac pracy (mam oszczedności). Wiem, że jest (czy była mna zainteresowana). Czy wiek to naprawde az TAKA przeszkoda???

Nie chadzam po takich topach, ale tu wszedłem bo poznałem starsza laskę i chciałem sie zorientwac jak to jest. No i powiem ci stary, ze jestem w identycznej sytuacji (tylko inne państwo i proporcje wiekowe mniejsze-5 lat). Wypisz wymaluj moja sytuacja. Brakuje mi juz argumentów i bilet mam w kieszeni. Ale jedno jej słowo i zmieniam wszystko. Ale ona nie chce, bo jestem za młody. Kobiety tyle mówią o dojrzałosci, a same co-nawet nie chca spróbowac - to do k...jest dojrzałe?

ja na poczatku tez nie chcialam sie angazowac w taki zwiazek..jak dowiedzialam sie, ze on jest 10 lat ode mnie mlodszy tez bylam w szoku...kiedys prawie sie rozstalismy, ale on nie dal za wygrana a mi tez na nim bardzo zalezy, wiec stwierdzilam, ze jak facet moze myc starszy o 10-5 lat to dlaczego kobieta nie moze, jezeli uklada sie w zwiazku..faceci i tak z reguly krocej zyja i dosc wczesnie zakladaja kapcie, siadaja przed telewizor i..dziadzieja..wiec dlaczego nie, stwierdzilam,ze raz sie zyje, a zycie jest krotkie..Dodam, ze on jest obcokrajowcem, co czasem bardziej mi przeszkadza niz wiek, bo kiedys chcialabym wrocic do PL...( jestem w UK..jak wiekszosc Polakow;)))

Do autorki topiku - ja myslę, ze lepiej nie ryzykować, poczekać, ale faktycznie spróbowac zachecić spojrzeniem. Ale z doswiadczenia wiem, ze to nie ma sensu, oni po prostu inaczej jeszcze myślą. Sa niedojrzali, impulsywni. Sorry dla panów powyzej, ale to własnie swiadczy o waszej niedojrzałosci i impusywnosci. Mieszkacie daleko, jestescie tam pewnie samotni i nagle pojawia się dojrzała kobieta (nawet jak wyglada jak dziewczyna), która kojarzy się ze stabilnością, spokojem. Nie dziwię sie im (sama mam 32 lata i mały nic nie znaczacy romans z kilka lat młodszym). Co macie tym paniom do zaoferowania oprócz młodosci. Kobieta potrzebuje stabilizacji, nawet jesli jest wesoła i rozrywkowa. Uwazam, ze związki z młodszymi partnerami są na dłuższa metę niedobre dla kobiet. Mężczyzna do 30 to chłopczyk. Jeszcze się nie wyszumiał, nie poczuł zycia. Teraz jest niby pewien, ale jak dostanie swoją zabawke to szybko go znudzi.

hmm..nie zgadzam sie z opinia powyzej..bo moj facet jest bardziej ustabilizowany ode mnie, to on chce wziasc slub, miec dziecko, to nie oglada sie za innymi kobietami ( wiem, to bo ja czasem sie ogladami i zdazylo mi sie powiedziec przy nim..mm..nielza kobieta..a on "gdzie??")i tez bez przesady, ze facet przed 30stka jest jak chlopiec, to w takim razie ile lat ma osobnik meski do bycia meszczyzna??? Bo moja mama od zawsze mowila ze "z facetami to jak z dziecmi" moim zdaniem wiek nie ma dominujacego znaczenia, charakter je ma..sa faceci, ktorzy sie nigdy nie wyszumia a sa tacy, ktorzy od 20tki beda szukac stabilizacji i w niej zostana, bo takie zycie lubia

Dobrze, ze tak myslisz, ale poczekaj trochę i wtedy zobaczysz. Naprawde dobrze Ci życzę. Moze faktycznie sie uda, ale przez jakis czas poniekad zawodowo zajmowałam się związkami i widziałam jak to działa. Na poczatku facet jest zafascynowany i zdecydowany - on sam wierzy, że to ta na zawsze. I nagle po kilku latach sie budzi i stwierdza, ze nie uzył zycia, ze zaczał związek z ta kobietą kiedy był dzieciakiem i nie znal zycia. Nagle pragnie takiej, której mógły zaimponować - a czy moze zaimponować starszej i doswiadczonej, która na dodatek dobrze go zna. Mężczyzna koło 30-zaczyna myslec jak mężczyzna - dopiero budza sie jego instykty ojcowskie, dopiero zaczyna rozumiec czego chce.

Poznalam go jak miałam 27 (on 21). Był zafascynowany i pewny, że ja i tylko ja- cudowna, piekna, doswiadczona, madra itp itd. Miałam watpliwosci, a on je rozwiewał. Pracował i kończył studia. Kilka lat sielanki. Oswiadczył sie po roku. I co? Byliśmy zaręczeni i nawet mówiliśmy o slubie - tak ogólnie. Po 3 latach skończył studia, po roku awansował. I nagle okazało się, ze ja nie chce juz tak czesto jak kiedys wychodzic na imprezy, ze zrobiłam się marudna. Potrafił być niemiły i stwierdzić ze mam wory pod oczami jak stara baba, albo ze ubieram sie jak jego ciotka. On, który wczesniej nie mogł oderwac ode mnie wzroku. Próbowałm rozmawiać, dbałam o siebie (nadal jestem dość atrakcyjna) ale widziałam wyraźnie, że zaczyna się ze mną nudzić - dobiegałam 34 lat i zaczełam mówić o dziecku. Wtedy wybuchł i powiedział dokładnie takie słowa jak pisała osoba powyzej "Byłem dzieckiem jak mnie poderwałaś i teraz dopiero wiem na czym polega zycie". Spotkaliśmy sie potem po 2 latach i powiedział, ze czuł sie przytłoczony, nie był gotwy na dzieciaka. To chyba przestroga dla niektórych, chociaż moze akurat ja tak trafiłam.

Aha zapomniałam o najwazniejszym - on ma teraz 32 lata i jest ojcem - podobno bardzo dobrym i szczęsliwym.

No cóz - to że pracowałas z parami z takimi problemami nie daje ci jeszcze monopolu na ocenianie wszystkich jednakowo. Nie znasz mnie, nie wiesz kim jestem i co mam do zaoferowania. Nie jestem samotnym sfrustowanym chłoptasiem z kompleksem Edypa. A dziewczynę widuje regularnie ilekroć jestem w Polsce, wiec nie jest to chwilowe zauroczenie. Chciałem zroumiec dlaczego kobiety tak sie boją wiązać z młodszym mężczyzną - teraz rozumiem - stereotyp niedojrzałego chłystka lansowany przez opinię społeczną i opinie psudopsychologów (sorry celowa nieuprzejmość) potrafią skutecznie zniechęcić. To przykre, że nie dostałem szansy (i Ona również) na byc moze fajny związek, bo k....nie wypada.

że na STAREJ PICZY MŁODY CHŁOPAK ĆWICZY . Mężczyzna do 30 - stki do chłoptaś z pręznym fiutkiem i tylko tak trzba to brać . Myszko to ,że mówił Ci ,że masz wory pod oczami to jest nic co by Ci mówił jakbyć z nim została została zoną . Obserwuje temat od kilku lat i wszystko się powtarza Zdrady z ich strony oszustwa wyzwiska . Dajcie spokój tym chłystka do wyra i kopa w dupe .

ja bym chętnie poćwiczył :))):)

do kiedy wreaszcie zrozumiecie------> a nie widzisz róznicy ułomku, że Ci faceci sie najpierw zakochyja a potem dowuiaduja ile kobieta ma lat? I czesto z takich układów tworza sie zwiazki na całe życie.

ok..twierdzicie, ze zwiazek z mlodszym nie ma szans...tylko, ze te zwiazki normalne pod wzgledem wieku partnerow, czyli przyjete przez spoleczenistwo ( meszczyzna starszy lub rowiesnik)tez sie czesto sypia..i tutaj nie ma znaczenia wiek.Okazuje sie, ze facet kilka lat starszy jest niedojrzaly, zdradza, nie nadaje sie na ojca, nie potrafi stworzyc rodziny i jej utrzymac...kilku moich rowiesnikow ze studiow majacy partnerow w tym "wlasciwym" wieku juz sie rozwiodlo...jest coraz wiecej rozwodow i to nie tylko z powodu wieku, ale wielu innych czynnikow, wiec nie mozna zwiazku z mlodszym facetem z gory skazac na niepowodzenie...Przeswiadczenie, ze to meszczyzna musi byc starszy wyroslo z dawnych czasow, kiedy to kobiety byly zalezne w pelni od meszczyzny,szybciej sie starzaly..teraz jest inaczej, kobiety sa niezalezne, nie potrzebuja faceta tylko dlatego, zeby miec z czego zyc i robic mu dzieci...

kobieta niezalezna PISZE SIĘ MĘŻCZYZNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak sie można w kimś najpierw zakochać bez wiedzy o jego wieku???? Czyli oszustow już na samym początku? Smieja sie z was na innych topikach a wy chwalicie tych chłysków .

Chłopcy ja nie chcialam Was obrazić. Po prostu za kilka lat możecie zmienić pogląd i bardzo zranić kobietę, która wam zaufa, a i dla Was moze to byc b. trudne. Ja nie twierdzę, że wszystkie zwiazki z młodszym sa przeklete i z góry skazane na niepowodzenie. Chodzi mi gł. o zwiazki z bardzo młodymi mężczyznami. Po prostu chłopak 23-letni (niezaleznie w jakim jest związku) mysli zupełnie inaczej niż np.29-latek. Młodemu chłopakowi imponuje dojrzałość kobiety, ale on jeszcze dorasta, zmienia poglady - to normalne - i bardzo częto okazuje sie, że jednak teraz on chciałby imponować, chciałby sie czyms wykazać, poczuć sie prawdziwym mężczyzną. Częto obraza (to hasło o worach pod oczami) wynika nie z tego, ze jest złym człowiekiem i wychodzi z niego podłość, tylko po prostu jest zły bo nie wie jak wyrwac sie z tego związku. Sam na siebie jest zły, bo tez czuje,ze oszukał w jakiś sposób te kobietę, to dla niego tez jest bardzo trudne. Mowa tu oczywiscie o i tak bardziej dojrzalych facetach niż wyznajacych zasadę "na starej p...młody chlopak ćwiczy"

a takie jak ty ulomy potrafia tylko wychwytywac bledy ortograficzne..ok, popelnilam blad, a studiow nie mam z literatury, czy polonistyki, wiec sie odpieprz...

Skończcie temat Ci młodsi to przważnie takie dupy ,że nie chca ich rówieśniczki ,a Gówniary są wymagające oj są ............................ Nie widziałam związku bardzo przystojnego młodego ze srasza . Spójrzcie na to inaczej czy Chciałbyście takiego chłyska gdybyscie byli rówieśnikami? Zakład ,że NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kobieto niezależna nie bede się czepiać błedu ortograficznego (choć tez mnie poraził) ale uczepię się Twojej arumentacji. Każdy wie z czego wynikały dawne związki bardzo starych facetów z dziewczynkami i to faktycznie bylo chore. Ale nieważne jak bardzo kobieta jest niezalezna chce poczuć oparcie w facecie - a czy może je uzyskać od 20 kilku latka, ktory jeszcze studiuje? No i ta argumentacja, ze zwiazki równiesników tez sie rozpadają-a co ma piernik do wiatraka?

to , ze zaden zwiazek nie jest pewny..zawsze sie moze zdarzyc, ze ktoremus z partnerow odbije i znajdzie sobie kogos innego, mimo, ze obiecywal milosc do grobu..i to nie tylko wiek to powoduje...( teraz pisze ze slownikiem w rece, bo znow zostane nazwana ulomem:((()))...a jesli chodzi od to, ze "mlodsi faceci, ktorzy czepiaja sie starszych to d..py" ...hmmm...wyobraz sobie, ze nie kazdy...ale nie bede argumentowac, bo wszyscy tutaj wiedza lepiej i maja 6 z ortografii:(((

Wiecie jest takie powiedzenie ,że Każdy ma takiego Partnera na jakiego zasługuje . I ile w tym prawdy ............................................. Kobieta po 30-stce wyglada śmiesznie obok młodziaka , a zato bardzo atrakcyjnie obok równoladka badz starszego . Kobieta powinna mieć meżczyzne starszego będzie jej w zyciu lepiej ,łatwiej i wcale nie mam na myśli pieniędzy .

a jeszcze dodam, ze anonimowosc nie uprawnia do nazywania kogos "ulomem" za blad ortograficzny..to swiadczy o chamstwie..

pewnie, nawet brzydka kobieta wyglada atrakcyjnie obok lysego starszego faceta z oponka od piwa...

Każdy młody facet będzie się smiał ,że stara dupa a jak nie on sam nawet to jego koledzy ,a Ci potarfia przy piwku opowiadać kawałki o babciach . Są to związki bardzo krzywdzące z perspektywy czasu dla Kobiety . Kiedyś pięknie opisała sprawe Pani ,która była żona mężczyzny młodszego o 13 lat . Po latach idylli nastał Horror .