msza czy ceremonia??

ślub kościelny może odyć się z całą mszą lub tylko około 15 min. i powiem wam ,że coraz częsciej praktykowane jestbez mszy, a czym to ludzie tłumaczą?....... Po prostu, że dlugo , że goście się nudzą itd itd. uszanujmy to i już ja swój ślub miałam z mszą czyli ok. godziny i z takim kazaniem, że większośc gości albo przysypiała albo leciutko co niektórzy opuszczali kościól, aby zaczerpnąć powietrza... Zdarza się, ja nie mam nic przeciwko krótkim ślubowm to jest kwestia każdego z nas. Spacja nie denerwuj się bardzo dużo ludzi chwali sobie tego rodzaje ceremonie. naprawdę!!!! mam nadzieję, że twój ślub( mimo, że inni uważają za dziwny)jest tak samo przestrzegany przez Kościól jak ten z mszą i bezsensu jest ćwiartkować ten temat. Pozdrawiam Spacja głowa do góry

widzę, że dyskusja niezła się rozwinęła...:) każdy ma prawo do tego, by wybrać obojętnie czy chodzi o mszę/ceremonię czy wesele/przyjęcie itp. i nie należy tego nikomu wytykać. szczerze, to nienawidzę takiego wytykania. zdenerwowała mnie jedna z wypowiedzi Kiciuni24. Jeśli jesteś szczęśliwa i naprawdę pragniesz mszy to ja cieszę się również z Tobą i to tak szczerze. Jednak, proszę nie zakrywaj się tu Pismem Świętym. Znajdź mi choć 1 werset mówiący o tym, że trzeba mieć mszę na ślubie. i w ogóle coś na temat MSZY. Jednak co nie co pojęcia mam na ten temat, więc jak chcesz możemy o tym podyskutować, ale prywatnie na maila. ale na tym forum, w tym temacie nie skupiajmy się na tym, proszę. Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. Cieszę się z Waszych wyborów mimo, że są przeróżne. Mam tylko prośbę, nie kłóćcie się w ten sposób, to do niczego nie prowadzi. Wybaczcie, ale mam dzisiaj dzień przemysleń;) Pozdrawiam gorąco!! buziaczki:)

zauważ, kto pierwszy wypowiadał się w nieprzyjemnym tonie... Kiciunia24 napisała: \"a ja bym chiała mszę bo bardzo ważnym elementem wszystkiego jest przyjęcie Komuni Świętej o czym pewnie zapomniałyście.\" \"Pewnie zapomniałyście...\" co to jest? sprawdzian wiadomości? Wybacz rainbowko, ale się zirytowałam :)

Spa_cja droga, wiem jak to wyszło, ale nie warto roztrząsać:) Są ceremonie z Komunią Świętą i bez - zależy jak Para Młoda sobie zażyczy. Niech na tym stanie. Dużo czytałam o tym ostatnio i tak jest. Przy ślubie najważniejsze byśmy nie zapomniały o Bogu, obojętnie czy to biorąc cywilny czy kościelny, mając ceremonie czy msze, bo On jest wszędzie na wszystko patrzy. To moje zdanie:) Pozdrawiam Was wszystkie ciepluteńko!!!:) złośnice jesteście:P buziaczki!:)

moja odpowiedź była odpowiedzią na wytykanie mi głupiego błędu literówki:-P Tyle. Pa.

właśnie robiłam kanapki i sobie o tobie pomyslałam...jaka literówka?? Literówka jest jak ktoś litery zapomni, albo litery przestawia, a ty kilkukrotnie napisałaś z błędem... A co z tymi wersetami z Biblii?????? Nie ma?? a to ci...

no i kto tu jest złośliwy? :-( O matko, weź już przestań kobieto! Znowu chcesz się kłócić? No i co z tego że zrobiłąm błąd. Ok przyznaję jeśli cię to zadowoli: Zrobiłam błąd!!!!!!!!!!! Moja wina, moja wina moja bardzo wielka wina!!!!!!!!!!!!!!! Wystarczy?????????????

tak, bo masz słowniki do dyspozycji i jeśli wypowiadasz się publicznie, to pofatyguj się... Zapamiętaj: błąd to nie błąd, a opinia o Tobie...że jesteś nieoczytana, leniwa i nie umiesz wypowiadać się w swoim rodzimym języku...Jeśli chcesz być autorytetem, a ton Twoich wypowiedzi na to wskazywał, to najpierw naucz się poprawnie pisać. Mnie osobiście boli brak kultury języka... nadal nie odpowiedziałaś merytorycznie na zadane pytanie...więc o dyskusji nie ma mowy... ja Ci odpowiedziałam, dlaczego nie będę miała Mszy...

i ja naprawdę o Tobie 5 minut wcześniej pomyślałam... że jak tak można krzyczeć...rozumiem, że jestem zgorszeniem dla katolików...i dobrze, bo po ślubie mam zamiar przejść na protestantyzm :)

a jest takie słówko jak \"kilkukrotnie\" bo wiesz nie słyszałam a tak napisałaś. Ja znam tylko \"kilkakrotnie\" :-P Poza tym tak się wypowiedziałaś że aż mi się śmiać zachciało z ciebie. Może lepiej zastanów się i zacznij pouczać te baby co to klną jak szewc na tym forum. No co? Nie ma cię tam polonistko???? A to dziwne!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czepiasz się że ja nie dopisałam \"i\" to się czepiaj innych a nie mnie gówniaro od siedmiu boleści!!!!!!

Ponieważ sama nie trafisz, to Cię naprowadzę http://so.pwn.pl/lista.php?co=kilkukrotnie Do szkoły Kotku :)

Panny, które bluźnią, nie wypowiadają się jako autorytrty :) a TY owszem, więc od Ciebie wymagam więcej...myślałam, że mnie nawrócisz ... Trudno...może ja nawrócę Ciebie...a jak nie, to życie Cię zweryfikuje :) A tak a propos, chyba jestem strasza od Ciebie :) więc nie "gówniara"

no widzisz, literówkę to ja strzeliłam powyżej :) *autorytety

łooo matko. Cytuję: \"Bo Msze są nudne jak flaki z olejem... co przed Bogiem to nie przed księdzem...według mnie\" Pani profesor pouczająca mnie mogłaby napisac : \"Msze są mało interesujące. Co tak po chamsku jak dziecko gimnazjalne napisałaś?:-D No ty też nie umiesz odpowiadać na pytania: zadałam pytanie czemu nie pouczasz tych co klną jak szewce? Boisz się?????????

odpowiedziałam....

widze, że zmusiłam Cię do myślenia. Gratulacje :) Jeszcze troszkę poczytasz i może będą z Ciebie ludzie :) Piękna parafraza :)

a no tak pani polonistka boi się nauczać tych co powinna. Cóż:-(

Ty pouczaj, ja mam Ciebie i dzieci w szkole...wystarczy... ;) Poza tym z burakami nie rozmawiam, a Ty wydawałaś się być na poziomie...ale "gówniara" Cię zdeprecjonowała

he he he. A z ciebie są? Jacy? Ja wolę jednego prostaczka a wierzącego niż mądralę (zazwyczaj jest ich pełno na forum a przykład to TY), która nie wierzy. Nie wierzysz bo tego nie zrozumiałaś. Nudzisz się na mszy z jednego prostego powodu. BO NIE ROZUMIESZ TYCH SŁÓW, które mają głębokie znaczenie!!!!!!!!

twoje zdanie \" \"Bo Msze są nudne jak flaki z olejem... co przed Bogiem to nie przed księdzem...według mnie\"\" też jest niczego sobie:-D

ooo popatrz. Co za zbieg okoliczności. Powaga!!! Ja też uczę w szkole. A teraz pomijając kłótnie to czego uczysz?

tak, słowa na kazaniu są zbyt skomplikowane jak dla mnie... Ty nie marnuj na mnie czasu, leć się wyspowiadać za to wszystko, co uczyniłaś złego bliźniemu, bo chyba ksiądz nie pochwaliłby takiego niekatolickiego zachowania, jakie tu praktykujesz... i na tacę daj koniecznie :)

ok. na mszę na pewno pójdę bo zawsze chodzę, no może nie w takie dnie bo pracuję ale niedziela obowiązek:-)

chyba nie trudno wywnioskować, czego uczę... To tym bardziej powinnaś w pokorze przyjąć słowa krytyki i pracować nad jakością wykształcenia.... nieprawdaż??

woooow. Uczysz polskiego???????? woooow. Szacunek. A korków udzielasz? Bo ja uczę anglika i biznesik że szok. Po polonistyce to bym bzik miała:-(

chodź sobie do kościoła i pozwól innym nie chodzić... a zwłaszcza mnie... i nie gadaj mi tu, że jestem niewierząca, bo jedno z drugim nie musi się łączyć...

Udzielam korepetycji, ale rzadko i tylko wtedy, gdy faktycznie ktoś w potrzebie, bo dysponuję niewielką ilością czasu...wówczas winduję nawyższe stawki. Sama wiesz, jak to jest, niby 18-20 godzin zajęć dydaktycznych, ale czasu nigdy nie ma... zwłaszcza jak się w dwóch szkołach pracuje. A Ty nie zajmuj się korepetycjami, tylko weź się za tłumaczenia. Angliści mają więcej możliwości zarobku, dobrego zarobku, niż poloniści, choć ja nie narzekam ;)

:-D

a czy ja napisałam że udzielam korków? Korków nie udzialam bo faktycznie wybrałam tłumaczenia choć nie mam tłumacza przysięgłego i nie będę robić:-)

aha. 18-20 godz to malutko chyba że masz matury na głowie. Ja mam 27 godz i przychodzę wypruta.