moj narzeczony chce wyjechac...

za granice na 3 m-ce.. niechce tego:( jestem z nim 2 lata mamy dziecko w drodze..boje sie ze on mnie tam zdradzi,bo przeciez ktory facet wytrzyma 3 m-ce bez kobiety..niewiem co robic doradzcie mi..

jedz z nim

masz powody zeby tak mu nie ufac? to prawda ze rozlaka zle wplywa na zwiazki, ale to tylko 3 miesiace?! jesli kocha to nie zrobi nic glupiego... chyba ze masz powody do obaw?

boje sie bardzo, bo jestem przekonana ze on mnie tam zdradzi..(pomysli sobie ze i tak nikt sie nie dowie bo tam nikogo z nim nie bedzie od nas) przeciez kazdy facet taki jest ze tam w angkii to fajne dupy chodzą to szkoda by było ich nie przeleciec.. nawet pewnie i prostytutki sie same pchaja im do łózka.

gratuluje zaufania! skoro masz taki tok myslenia to pewnie sama bys tak zrobila? nie wroze waszemu zwiazkowi przyszlosci z takim podejsciem...

i jeszcze jedno naszczescie nie kazdy facet taki jest... w anglii fajne dupy? no jak ktos lubi szafy trzydrzwiowe :o zo za zwiazek :o

to ze ktos sie boi nie oznacza ze sam by tak zrobił..jelsi podejrzewa ..Ja tez nie umiem zaufac mojemu chłopakowi? dlaczego.bbo moj ojciec zdradzał moja mame..a byłam swiecie przekonana ze on by nigdy...NIGDY nie zrobił takiego swinstwa..i jako mała dziewczynak przezyłam szok..i idylliczna wizja swiata mi sie popieprzyła..i teraz boje sie zuafac...jego słowom,z e kocha,z e nie zdradzi,z e nie zostawi ..:(

no ok tak tez moze byc... ale tak nie mozna.. takie zachowanie niszczy zwiazek.. po co byc z kims jesli mu sie az tak nie ufa?? czasem oczywiscie sa podstawy, ale jesli nie ma?

dla zdrowia związku i ty też powinnaś od czasu do czasu ruszyć tyłek i wyjechać gdzieś sobie sama