studia zaoczne - czy faktycznie jest łatwiej

i dzieciak to tez nieobrazliwe dla jasnosci:O

ok. rozumiem. myślałam, że to do mnie i się zastanawialam, o co chodzi. Monia_19 nie mówię, że to jest wyznacznik czegokolwiek, ale to normalne, ze po sesji (szczególnie pierwszej) jakaś grupka odpada. Ja jestem na prawku.

a ja studiowalam poltora roku dziennie, dostalam prace w biurze i przeszlam na zaoczne. i na zaocznych mialam wiecej nauki i zapierdziel, bo profesorzy uwaazali ze ci \'\'zaoczniacy\'\' maja ze wzgeldu na zjazdu co 2 tygodnie, maja duzo czasu na nauke i pewnie sie nudza. zapominajac o tym ze wiekszosc uczyc sie w systemie zaocznym bo pracuje. heh

do autorki - nie chcę Cię odstraszać , ale na swoim przykładzie wiem, że bywa różnie. Może po prostu musisz się wciągnąć w rytm studiów, oswoić?? albo po prostu powinnaś zmienić kierunek?? myślę, że sama zamiana dziennych na zaoczne niewiele zmieni. Może po prostu źle wybrałaś? czy jesteś pewna, że akurat TO chcesz studiować, masz do tego predyspozycje, ciekawi Cię to i jesteś zadowolona??

idę spać - jutro od 8 do 20 na uczelni :-D aż dupka od siedzenia boli :-P

pewien mój znajomy wykładowca powiedział mi jak to jest z poziomem na zaocznych w porównaniu z dziennymi:o w dużym skrócie: jak ktos ma 5 na zaocznych to najprawdopodobniej mialby tez 5 na dziennych natomist zaliczyc czyli dostac dostateczny jest o wiele łatwiej na zaocznych

teraz w czerwcu koncze 2 rok a moje studia w sumie wyjda jakies 5.5 roku - 6 lat bo sa 2 stopniowe nie radze sobie z psychika to jest mój problem, cieszyłabym sie gdybym mogła sie pojawiac na uczelni co 2 tygodnie ym bardziej ze mam przed soba jeszcze 4 lata nie kazdy sie nadaje na studia dzienne

ktos jeszcze sie wypowie??

na opinie

temat

temat ponownie