komu jest latwiej poderwac kobiecie cy facetowi

wedlug was komu jest latwiej nawiazac nowa znajomosc: facetowi czy kobiecie ? i dlaczego

stereotyp mówi że to facet powinien zrobić pierwszy krok lecz w dobie XXI wieku to się zatarło.Nie można generalizować że np facetowi łatwiej ,wszystko zależy od naszej osobowości jeśli nie mamy zachamowań lubimy poznawać nowych ludzi flirtować to takim osobom jest łatwiej nawiązać znajomość z płcią przeciwną

facetowi bo ja nie mam na to czasu :/

w tych czasach dziewczyny sa smielsze i to chyba nam jest latwiej poderwac fajnego chlopaka;)

oj nie ma reguły... a nawet jak są to zawsze znajdą się wyjątki

Dobrze by było jakby dziewczyna coś też zrobiła np "odprowadzisz mnie na przystanek?"

dziewczyny chyba staly sie bardziej wymagajace i samo "czesc mala" juz nie wystarczy by zdobyc nasze serce:))

To w cholerę

:D:D:D bylo fajniej, bo facetom sie wydawalo, ze podrywaja laski, a tak naprawde bylo odwrotnie:O

:D

Nie ma czegoś takiego jak podrywanie

tez sie zgadzam, ze nie ma regóły komu latwiej, zalezy od miejsca, czasu wielu czynnikow. ale wole jak facet mnie podrywa, bo moge kontrolowac ten \"bajer\"i wodzic kolesia za nos :) i milo posluchac komplementow nawet jak sa niedorzeczne, przynajmniej mozna sie posmiac. a swoja droga: najfajniejszy/najglupszy podryw jaki slyszeliscie.. ?

przeciętnababka kiedyś czytałam tu taki temat... hehe naprawde boki zrywac.

facetowi latwiej poderwać kobietę, bo panowie są pozbawieni kompleksów a kobiety czesto sa zdesperowane i samotne..;o

tak? ja jestem swierzaczek na kafe i nie czytalam :( a tez bym sie posmiala :)

Ja jestem mężczyzną i nie podrywam. Co prawda nigdy nie miałem dziewczyny ale swoich zasad twardo się trzymam choćbym miał nigdy nie zaznać przyjemności z kobietą

enko --> co to za zasada zeby nie podrywac? przeciez czesto gesto to tylko niewinny flirt, zadawa. przewaznie smieszna.. nie wiem czy warto rezygnowac z tego. ale jesli to ma zalezec od tego czy z\"jakas kobieta zaznasz przyjemnosci\" - jak napisales to moze lepiej nie ryzykuj :)

"bo moge kontrolowac ten "bajer"i wodzic kolesia za nos i milo posluchac komplementow nawet jak sa niedorzeczne, przynajmniej mozna sie posmiac." wlasnie dlatego nie podrywam. Po co mi to? Zeby mnie kobieta wysmiala? Albo wodzila za nos, jak sama napisalas? Dzieki :o A pozniej sie dziwicie, ze faceci zaczynaja byc bierni. Same jestescie temu winne.

W takim razie będę jedynym sprawnym fizycznie nie ksiedzem który nie zazna przyjemności z kobietą (a napewno jednym z nielicznych na tym świecie)

Enko - mozemy sobie podac rece

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1268194 to to :)

miał dziewczyny ani tym bardziej żadnej podrywał bo jestem niski, nieśmiały i pozbawiony jakiegokolwiek interesującego charakteru

Co znaczy poderwać ? Kto jest godny żeby podrywać ? Czy Bóg powie nam "Idź za nią to twoja przyszła żona"

trzeba lapac okazje:)) mnie sie udalo poderwac mego meza inaczej nigdy by mnie nie zaczepil choc bylo widac ze mu sie podobam:))

poderwanie moze byc okazja do nawiazania znajomosci - moze z tego wiele wyniknac

Kto może niech podrywa. Inni niech chodzą kanałami

enko ales ty negatywnie nastawiony

Optymizm i nadzieję mam już za sobą.

"i'm too sexy for you" (pręży się dumny z sibie]

kobiecie jest zdecydowanie łatwiej podrywac niż facetowi. W końcu o ile celujecie w gościa na jako takim poziomie to na pewno najgorszą reakcją jakiej możecie oczekiwac to zażenowanie czy próa zinorowaniazjego strony. Napewno nie wyśmieje was prosto w twarz, nie zbluzga, nie wyszydzi, nie przywali z liścia itp. co nie jest rzadkie u kobietspławiających niechcianych adoratorów :)