Przepraszam i dziękuję...

Ola 14:16:53 Ola 14:18:10 Dzisiaj Miśko mijają 3 tyg. od naszego zerwania. Moze nie powinnam tego pisac... Ola 14:20:19 Obiecalam Ci przeciez ze nie bedzie smutkow. Przepraszam, ale nigdy nie umialam dotrzymywac obietnic. Przepraszam za te fochy, docinki, obrazalskie ,,gierki\'\', ograniczanie, zabranianie, ranienie, przykre słowa (czesto niechciane i nieprawdziwe, wypowiedziane w gniewie), klotnie, sprzeczki, zimny ton mojego glosu, udawanie obojetnej, niczym uzasadniona niezaleznosc... Ola 14:22:01 Dzieki za piewrszy dorosly zwiazek, bisoux, baisiers, mocne ramie, cierpliwosc, wspolne rozmowy i plany, dane marzenia, wspolne oddychanie, bilarda i latajace krety, smsy i przekroczony rachunek, kino i filmy, kubek z nici, nowe nifomanskie hobby, calkiem nowy usmiech.... Ola 14:22:26 Teraz jestem troche madrzejsza Szkoda tylko, ze po fakcie No coz ...ten typ tak ma ----------- Jego odpowiedz: On 14:46:48 wiesz co ja nie umiem pisac takich esejow On 14:46:54 ale moze juz do tego nie bedziemy wraca co? On 14:47:00 ja tez ci jestem wdzieczyn za wszystko On 14:47:02 dziekuje mysz :* ----------- Czy naprawde wszystko juz skonczone ?:(

zawsze byłam pełne podziwu babek co umieja kota ogonem obrocic.. najpierw nie widzą faceta...a potem jak krucho z kaską, na prace ani widu to bach wielce zainteresowane pogonic takie, tym bardziej, ze nasladuja inne- delikatnosc, skromnosc ale w takich kotkach jak cos to wychodiz tygrysek;) ja tamit kotka:) takiego faceta kocha sie od razu za to jaki jest- zmywa paznokcie, całuje oczy, smsm jak wiersze pisze- marzenie jak dla mnie:) a nie za to co ma dookoła:) az mi serce skoczyło jak czytałam te esy o tym aniele.. pomyslałam to nie do tej baby piszesz.. za mało romantyyczna zbyt materilana nie ceni tego. twych słow.. :)

... obecny wpycha Ci jakieś straszne świństwo - piszesz ciągle bez ładu i składu.

Chcialabym Go odzyskac. Nie jestem taka kotka, kociczka czy tygryskiem. Dopiero ucze sie milosci, a ten zwiazek to byl moj pierwszy dorosly...Popelnilam pare bledow tak samo, jak on. Oboje uznalismy, ze cos sie wypalilo, a ja zerwalam. On powiedzial, ze moze do siebie wrocimy za pol roku, a moze za rok. Tylko jak to zrobic ?! Jak znow rozkochac Go w sobie. Po tych 3 tygodniach ,,przyjazni\'\', zrozumialam, jak bardzo mi Go brakuje.

No i co kobieto, zaskoczyła Ciebie ta miłość i nie byłaś jeszcze gotowa aby przyjąć i teraz się zastanawiasz co zrobić aby znowu wrócił ? Wszystko zależy od tego, w jaki sposób jego pokąsałaś ? Masz nauczkę na przyszłość , że zabawa z uczuciem źle się skończy .