Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bellarossa

mam depresje.. zawalam studia.. pomozcie..

Polecane posty

hm dzieki.. ale watpie,zeby mnie uskrzydliło to,ze cos zalicze.. pierwszy semesrt jakos zaliczyłam i wcale nie dało mi to satysfakcji.. moze to dlatego,ze to wcale nie jest kierunek dla mnie.. sama nie wiem.. jej nie chce studiowac 11 lat.. a ta moja depresja to ma duzo roznych przyczyn.. za duzo złego i tak to sie skonczyło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc bellarosa
hej -odezwij sie ta depresja to jest jakby bledne kolo bo tylko jakies dzialanie pomoze cie przekonac ze mozna z tego wyjsc ale wlasnie na nie nie masz sily musisz sama siebie przechytrzyc, zeby twoj mozg znowu wtlaczal sie w dawne funkcjonowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc bellarosa
to jest taki mechznm eskalacji jak nie robisz to to sie poglebia bierzesz jedno zwolnienie z sesji pozniej kolejne widzialm to na wlasne oczy full moich znajomych w to wpadlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc bellarosa
a dlaczego zdawals na ten kierunek nie dostalas sie na jakis wymarzony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mhm rozumiem.. musze jakos sie z tego wyrwac wiem. ale czuje,ze w tym roku potrzebuje troche luzu. ale od przyszłego juz sie wezme za siebie.. zaczynam brac leki wiec moze jakos to sie ułozy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to był jedyny dzienny kierunek na jaki sie dostałam. i to był tez jedyny powod.. niezbyt to było mądre ale sama nie wiedziałam co ze soba zrobic. byłam bardzo skołowana. i tak brnełam w to wszytsko a teraz jest juz serio bardzo zle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc bellarosa
a jaki bylby twoj wymarzony??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie miałam takiego.. kiedys chciałam anglistyke i psychologie. ale teraz juz sama nie wiem.. i chyba to jest najgorsze,ze sama nie wiem czego chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc bellarosa
a dlaczego te? jakbys okreslila- co cie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm no nie wiem ang zawsze lubiłam.. ale jako jezyk boje sie,ze z historia i literatura bedzie gorzej.. psychologia. wydaje sie byc bardzo ciekawy. zyciowy. ale tez nie mam jakis konkretnych powodow.. co mnie interesuje? muzyka.. lubie słuchac muzyki. basen. dobre ksiazki. filmy dokumentalne o zwierzatkach:P kiedys miałam duzo zainteresowan teraz juz własciwie nic mnie nie interesuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc bellarosa
tak -kobieta, ja zawsze pozno chodze spac ale znam tez i to ze nie moge zasnac jak juz sie poloze moze jednak zmienilabys studia??? bo na takiej filologii to jak w podstawowce pewnie nie chcesz napisac na jakiej jestes? ja tylko z ciekawosci -nie mam na zadnej znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm w sumie to bez znaczenia jaka to filologia.. ale faktycznie czuje sie tak jak w lo i w gim i podstawowce.. duzo prac domowy, stała kontrola, pytania. nie podoba mi sie to.. i jeszcze bardzo stresujace jest, szczegolnei dla mnie bo cały ten rok nic nie robiłam. nie mogłąm przez depresje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sprobuje zasnac po raz drugi.. jutro musze rano wstac.. hm no nic dziekuje za rozmowe:) i odezwij sie jeszcze kiedys na tym forum. bedzie mi bardzo miło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
"Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy.Wykorzystaj to z myślą o Twoim jutrze." "Wielkie rzeczy nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość." " "Cierpliwość i wytrwałość mają magiczne działanie - dzięki nim trudności znikają, a przeszkody ulatniają się." "Nasze postrzeganie staje sie magnesem, ktory ciagnie nas w kierunku na ktorym skupiamy swoja uwage" "wielu ludzi żyje w więzieniu, które sobie samodzielnie wytworzyli."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mam ja
rozumiem cie, fakt ze bez znaczenia ale tam tak zawsze bedzie a wydaje mi sie, ze trudno ci bedzie wychodzic z depresji i nadrabiac zaleglosci albo sie slizgnij teraz albo przemysl to teraz sie wydaje ze to duzo czasu ale on miniei znowu bedziesz w punkcie wyjscia z tym ciezarem dlatego uwazam ze chyba za wszelka cene bym sie spiela i przystapila do ssesji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa madre słowa.. teraz nie mam do nich głowy ale jutro tu zajrze i przeczytam jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mam ja
pa wczesniej pisalm pod nickiem do autorki topiku od studiow takie jest moje zdanie trzymaj sie i daj znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej głupio mi tak nei opdowiadac na pytania:P no wiec.. mam zamiar sprobowac z urlopem chorobowym. i mam wieeelka nadzieje,ze sie uda.. a przeslizgnac to raczej mi sie nie uda. czekaja mnie 3 wielkie trudne egzaminy z historii, literatu, kultury.. a nic nie umiem. ominełam duzo wykładow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc bellarosa
uwierz mi sprobuj mam pytanie oraz do autorki to wszystko ja da sie to zdac uczac sie do kazdego z dwie noce przysiegam ci teraz idz spac spokojnie to nie twoja wina ze masz depresje twoim herozimem bedzie kazdy maly krok pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdź boga w sobie
najlepiej po prostu weź książkę i wkuwaj ;] zmuś się, a jak się nie uda, bo tak się pewnie stanie, to wejdź na www.rael.pl i poczytaj, że sens jest sam w sobie i wcale nie trzeba wstawać z łóżka... żeby on był... znajdź chłopaka i po prostu uwierz w SIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może tak
i jak się dzisiaj czujesz bellarossa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam depresje (hmm nadal mam bo ciagle jestem na lekach) zawalilam semestr studiow, moi wykladowcy widzieli co sie ze mna dzieje i jeden namówił mnie zebym wziela urlop zdrowotny, nie bylo zadnego problemu z dostaniem urlopu, wyjechalam do domu (studiuje w innym miescie a tak bardzo balam sie byc sama ze sobą) przestałam spać całymi dniami, brałam leki, myślalam ze nie pomagają, ale w pewnym momencie cos zaczelo sie zmieniac, najpierw poczulam \"chec\" zeby umyc kuchenke ;) i zrobilam to i bylam zadowolna jak nie wiem po czym i nagle pojawily sie inne \"checi\" a potem wszystko wrocilo do normy, wrocilam na studia, idzie mi dobrze, taka przerwa pozwolila mi odsapnac, zajac sie tylko soba.. warto bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm dzis.. walcze o urlop na studiach.. teraz to mnei pochłoneło. mam nadzieje,ze sie uda.. słyszeliscie moze o urlopie okolicznosciowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej ale problem z tym urlopem.. specyficzna: ciesze sie,ze ci sie udało:) tez bym tak chciała.. czuc sie juz normalnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulaaaaa
Do Bellarosa: Dokładnie to samo przechodziłam kilka lat temu. Też na pierwszym roku. Pierwszy semestr minął dość szybko, egzaminy zdałam w miarę dobrze, ale później wpadłam w depresje z osobistych powodów. I zaczęłam sobie wmawiać że nie dam rady ze studiami, zaczęłam opuszczać wykłady i ćwiczenia. Doszłam do wniosku że to nie ten kierunek. Nie mogłam się pozbierać i panicznie bałam się letniej sesji.Żałuję że wtedy nie wzięłam właśnie urlopu. Myśle, że to dobre wyjście w twojej sytuacji.Z depresji nie można wyjść ot tak sobie z dnia na dzień. Ja wtedy zrezygnowałam ze studiów ale to nie była kwestia kierunku (bo teraz znów studiuje na bardzo podobnym kierunku), nie mogłam dać sobie rady sama ze sobą.Wiem przez co przechodzisz.Ale powiem ci, że ciężko jest tylko na pierwszym roku studiów a potem już z górki! ...do momentu pisania pracy dyplomowej. Nie rezygnuj ze studiów, bo wierze że skoro się na nie dostałaś to je skończysz. A tak na marginesie powinnaś zacząć uprawiać jakiś sport. Pisałaś wcześniej że lubisz pływać. Zacznij chodzić na basen.Nawet codziennie. To ci pomoże! Albo zacznij jeździć na rowerze. Sama zobaczysz, że ruch bardzo pomaga. Sprawdziłam to na sobie. Lekarz ci o tym nie mówił? To jest najlepsza metoda. Pozdrawiam i przestań się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem własnie o tym mysle:) moze zapisze sie na aerobik i własnie na basen. teraz jeszcze nie mam czasu bo duzo roboty z tym urlopem.. ale jak tylko to wszystko sie skonczy to biore sie powaznie za siebie.. i mam nadzieje.ze od wrzesnia wszytsko wroci do normy.. ze zaczne znowu zyc normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak ruch jest bardzo dobry sama chodzę dwa razy w tygodniu na basen, radzę wykupić karnet bo inaczej zaczniesz omykać zajęcia a tak jest jakaś mobilizacja. Ja co prawda brałam zdrowotny na 3 roku ale wiem , ze u mnie na uczelni studenci pierwszego roku dostają tylko zdrowotny. Jest z tym sporo załatwiania, ja sama bym nawet nie wtała żeby przed 6 iść w kolejkę po numerek do przychodni akademickiej na szczęście znalazły sięosoby które mi pomogły. Dla kogoś z boku może się to wydawać zwyczajnym lenistwem, ale wierzcie mi, że tak nie jest. Depresja to choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do osób które radzą próbować, zmuszać się, to nie jest takie łatwe, przy depresji ma się zaburzenia koncentracji, kłopoty z pamięcią, ja nie potrafiłam odjąć dwóch większych liczb od siebie w pamięci, zapomniałam wyłączyc piekarnik, potrafiłam czytać w kółko to samo zdanie i zwyczajenie go nie rozumieć.. a ile razy próbowałam to zmienić to ta niemoc jeszcze bardziej mnie dobijała.. i wszytko kończyło się płaczem w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×