dlaczego katolicy kochaja sie przed ślubem ????

a jednak młodziutka jesteś i mało wiesz o świecie...

ijo0p - nie chcciałam Cię wkurzyc ani sprowokowac. Pisze to co myśle. Przepraszam. I jeszcez ejdno... Kiedyś miałąm duzo takich dylematów, jak ty masz teraz (tzn, gdy myślałam o przyszłosći). A teraz, choc mam jeszcze bardzo dużo wątpliwości, to coraz czesciej mys le nad życiem zakonnym...

spoko jak Tobie to pasuje to mi 2 razy ale nie narzucaj innym swoich idealow

kochana autorko tego topiku to nie ja zdradziłam męża, tylko on mnie, to nie ja mu powiedziałam,że go nie kocham, tylko on mnie rozumiz małzeństwo jest skończone a braliśmy ślyb, jak mieliśmy o kilka lat więcej od Ciebie wielka mi dojrzałość ale każdemu sie wydaję, że jest dojrzały więc mówisz,że wybrałabyś samtność, przesiadywanie na kafe,żebuy miec ułudę jakiegoś towarzystwa i terapię, gdy wpadniesz w depresję

Kiedyś czyli kiedy niby miałaś te dylematy? Wwieku 6 lat? :O A co jeśli ktoś wychodzi za mąż, z miłości. Kochająca się para, wszystko cacy, idealnie. I nagle, po kilku latach małżeństwa mąż (żona) coraz częście zagląda do kieliszka i gwałci i pierze na kwaśne jabłko żone i dzieci? Co wtedy?

katolika:P ale się uśmiałam, wiesz,że ja kiedyś też chciałam iść do zakonu a teraz jestem czasami w opozycji do kościoła Ciekawa jestem, co tobie niesie los, aby zmierzyć Twoje ideały z rzeczywistością???????? wiesz dlaczego jest celibat w kościele? jak nie wiesz, to zgaduj możesz nawet 5 razy

nie zauwazyliscie mojego postu :-( pytalam w czym kobieta, ktora odeszla od meza i dziecka zeby pic, imprezowac itd jest lepsza ode mnie - wychowuje jej dziecko, kocham tego mezczyzne? ja nie moge przystapic do komuni bo mam slub cywilny z koscielnym mezem innej kobiety (nie bylo uniewaznienia ich slubu koscielnego bo i z jakiej racji-skonsumowane itd) ona moze (jesli nie cudozlozy) gdzie tu jest sprawiedliwosc?

rok temu masz taki dylemat jak jak w każdym razie podobny

przed slubem. Nie wiem jak inni, ale ja nie chce kupic kota w worku, a potem zalowac, albo sie rozwodzic, bo partner nie spelni oczekiwan :)

wtedy separacja. W przypadku gdy jedna osoba krzywdzi drugą dopuszczana ejst separacja. "więc mówisz,że wybrałabyś samtność, przesiadywanie na kafe,żebuy miec ułudę jakiegoś towarzystwa i terapię, gdy wpadniesz w depresję" nie wybrałam siedzenia na kafeterii w wymyślobnym towarzystwie. Chcę (choć nie wiem ejszcze w 100%) być zakonnicą. Jak miałam 14 lat, miałam takei dylematy :) "a braliśmy ślyb, jak mieliśmy o kilka lat więcej od Ciebie wielka mi dojrzałość ale każdemu sie wydaję, że jest dojrzały" dlatego chciałabym, zeby (jakby coby) moja miłosc była dojżała i czysta. Czy ansz rodak JPII, byl autorytetem? Mawial mniejwiecej tak : "Nie bójci sie pragnienia czystej i pięknej miłości" - dalej nie pamietam, nie chce koloryzować nie chce narzucać swoich ideałów, poprostu...zastawiam sie nad szczeroscią i wiernościa katolików.

katolika najbardziej mi się podoba, jak piszesz,że kiedyś miałaś takie dylematy, jak ja teraz a ja jestem kochanie po 40 ;)

moze powiedz od razu:P Nie chce sie tu domyślać...

tzn, nie miałam dylematow, ale dyzo myslałam o przyszłosci

rok temu mialam swiat - każdy ma swoje "Westerplatte" - jak mawiał JPII, i kżdy ma swój krzyż na drodze. Nikt nie móił, ze życie będzie łatwe i sprawiedliwe. W końcu Jezus, umierając na krzyżu nie był niczemu winny.

no nie moge - bylam u spowiedzi przed Wielkanoca i nie moge bo : zyje w grzechu majac slub cywilny z rozwodnikiem, ktory mial slub koscielny nie zamierzam tej sytuacji zmieniac (chyba namawial mnei zebym odeszla od niego i dziecka, ktore kocham jak wlasne) nie zaluje tej sytuacji a za grzech trzeba zalowac nie chcial sluchac, ze tamta kobieta odeszla i nie interesuje sie nawet czy jej corka zyje, ze ja nikomu nie rozbilam rodziny, ze nie krade i nie krzywdze tylko kocham mezczyzne i jego coreczke...wogole nic nei chcial sluchac tylko z mina pana i wladcy kazal mi odejsc i przemyslec swoje zycie

kalika;) jedna osoba w małzeństwie jest w miarę ok druga nie tak bardzo chcesz rozmawiać, naprawiać, ale on nie chce rozmów, bo nie i już prosisz, tłumaczysz, ale to nie skutkuje mówisz, spróbuję z toba żyć po tej zdradzie, tylko zmień coś, bo inaczej się nam nie uda nie wyjeżdżaj, bo ciąle jestem sama a odpowiedź jest taka "bez miłości można żyć, ale nie bez pieniędzy" no i pojechał jesteśmy po rozwodzie a on dalej wyjeżdża, to jest jego sposób na życie, nie mój dlaczego mam dalej płacić za swoje i na dodarej jego błędy to znaczy,że nie mogę juz być szczęśliwa, nie mam prawa do założenia rodziny, no kościól mi tego prawa nie da

katolika - nikt nie mowl, ze zycie bedzie sprawiedliwe ale myslalam, ze Kosciol bedzie sprawiedliwy, grzech to robienie czegos zlego sobie, komus lub wobec Boga, wiec komu ja zrobilam krzywde?? jak zostawie 5-latke, ktora codziennie odprowadzam do przedszkola to nie zrobie jej krzywdy? ale wtedy dostane rozgrzeszenie...

rok temu mialam swiat - żyjesz w grzechu, bo tamte mężczyzna wciąż jest związany z tamtą kobietą. Może jest jakaś dyspenza w takiej sytuacji. Pogadaj z jakims zaufanym ksiedzem. Nie przed Świętami, kiedy do spowiedzi ustawia sie szeregami, ale gdy jest w miare luźno, moze da się coś zrobić z caęłgo serca Ci życzę, żeby coś sie zrobić dało...

miało byc dodatek jego błędy idę zaraz spać i chyba nie zdążę się niczego nauczyć u tej dojrzałej i jakże radykalnej w swych poglądach 16latki, która kiedyś miała takie dylematy jak ja z tą tylko różnicą,że ich nie przeżyła nie przeszłaś ani kroku wmoich butach, więc nie wiesz po jakiej drodze życia stąpam nigdy sie nie dowiesz znasz tylko to, co sama śnisz na jawie, a wierzysz, iż jest toniesamowity real

ojej przeciez wszystko to co w naszej wierze wymyslono juz tyyyyylllllllllleeeeeeeee wiekow temu, ze od tamtej pory swiat znacznie sie zmienil, a to stanelo w miejscu. Jestem wierzaca, ale nie obnosze sie z moja wiara. Czy sadzisz, ze milosc nie moze byc czysta, jesli sie z kims przespalo przed slubem??????????????????Poza tym po co sie rozwodzic, czy zyc w separacji, po co tracic czas, marnowac jakiekolwiek uczucia cudze lub swoje, marnowac pieniadze na wesele, a juz nie wspomne o wpadce, bo przeciez po katolicku, to z kalendarzykiem no i wlasciwie tez tylko w celach rozrodczych, a nie dla przyjemnosci !!!!!!!!!!!!!!! katoliiikaa dziecko wez sie lepiej doinformuj w tej kwestii, bo widze, ze z nasza religia, to tez nie do konca sie przygotowalas, poza tym ortografia tez momentami boje po oczach, tym bardziej jesli cytowalas kogos, kto napisal poprawnie, a sama pozniej napisalas z bledem

masz racje, nic z tego co ty nie przezyłam. Ale wiem jedno. Gdy będe przed Bogiem przysięgać wierność i miłość to będzei to moja i jego powazna, szczera i prawdziwa decyzja... ja też ide spać dobranoc:)

"katoliiikaa dziecko wez sie lepiej doinformuj w tej kwestii, bo widze, ze z nasza religia, to tez nie do konca sie przygotowalas" gdzie się nie doinformowałam?

katolika nie wystawiaj mi języjka ja zwyczajnie się pomyliłam zamiast kliknąc piękny uśmiech od ucha do ucha, czyli literkę d kliknęłam niechcący p no tak, ale to ta Twoja spontanicznośc, a ponoć jesteś dojrzała i nie masz takich dylematów jak ja kościół ma celibat z prostej przyczyny kościół katolicki nie żaden inny jest najbogaszym kościołem na świecie skupia dobra, nieruchomośći, itd nie może to pójść w ręce potencjalnych żon księży no i mamy celibat, ale oficjalna wersja jest inna ksiądz ma się poświęcać kościołowi, a nie rodzinie a rodzina mu to uniemożliwi jakoś pastor ma dzieci, żonę idba o swók kośćiól a mój znajomuy ksiądz i to starzy ode mnie marzy po cih pod tą koloratką,że jeszcze doczeka zniesiania celibatu znam paru fajnych księży

"znasz tylko to, co sama śnisz na jawie, a wierzysz, iż jest toniesamowity real" znam to, co chce osiągnąc. :)

nie wiem jakie tu minki wychodzą z jakich literek, no ale to nie ejst ważne. No, teoria ciekawa, ale myśle że mało realna... a zreszta pogadam o niej z przyjaciółmi:), bo ciekawa. Ja jednak myśle, ze większosć księży żyjąc w celibacie oddaje się na słóżbe Bogu...

katolika jak braliśmy ślub to była moja i jego prawdziwa miłość i wierzyliśmy w to co ślubowaliśmy sobie ale on nie dotrzymał ślubów nie wiesz, jak zdrada boli już raz dostalam kopa od męża teraz przez kościół bo mam wybór sama-co zupełnie mi nie odpowiada ale z kościołem, ale z rodziną przy boku, ale ...dalszy ciąg znasz

w tym rzecz,że nie znasz tego, co chcesz osiągnąć, bo jeszcze tego nie masz więc jak możesz to znać? tobie może sie wydawać,że to znasz

katolika, to nie teoria to dane z gazety nie czytujesz gazet

weźcie nie dyskutujcie z gówniarą w jej wieku bylam taka sama madra i cwana za pare lat bedzie sie sama wstydzila za siebie, mowie to wam z doswiadczenia swojego i znajomych

moze masz racje.. Nie bedę się z Tobą kłucić bo jesteś ode mnie pewnie duzo mądrzejsza, ale nie mozęsz zakwestionować moich ideałów :) a co do ślubu... Wszystko zostawiam Panu Bogu :), jak mu zaufam to choćby nie wiem przez jakei cierpienia i udręki musiała przejść, to wszytsko skończy się dobrze :)