Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rademenes 26

Jakie macie zdanie na temat rodzin wielodzietnych

Polecane posty

Gość rademenes 26

co ich sklonilo do posiadania tylu dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaki masz z sobą problem
że zadajesz takie pytania???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambucha
nie wiem , co ich skloniło , ale zauwazyłam , że pierwsze, instynktowne wrazenie jest raczej niepozytywne - myślę sobie "króliki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak samo jak Bambucha
króliki... taki stereotyp. ale silnie utrwalony w naszym społeczeństwie, zwłaszcza ze wielodzietne rodziny (jeszcze zalezy co przez to rozumiemy - tzn ile dzieci?) to z reguły raczej ubogie i nie dające sobie rady jednostki społeczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie
może nie skłoniło,często przecież to przypadek ,zupełnie nie planowane.Najgorzej tylko jak biedę klepią.Nas jest czwórka.Mam 2 braci i siostrę.Jesteśmy już dorośli każdy ma swoją rodzinę,ale cieszę się że "tyle"nas było,mimo ze kiedyś nie było za różowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie znam wielodzietnej
rodziny lekarskiej albo prawnika ktory ma 6 synow i 3 corki, rodziny wielodzietne, ktore widuje w okolicy gdzie mieszkam to jakies patologie - ojciec podpity i nieogolony, matka szarpie dzieciaka, obok jeszcze dwojka drepta, ona opcha wozek, brzuch jej sterczy w kolejnej ciazy... ogolnie smutny widok i pewnie dlatego wielodzietnosc kojarze z patologia chociaz na pewno sa rodziny, ktore swiadomie zdecydowaly sie miec wiele dzieci i dobrze sobie radza-ja takich nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dobra rodzina to tylko
przyklasnac. Jak zla, to co innego. Jesli zyja na koszt wlasny , a nie podatnikow to niech sie ciesza, bo rodzina to fajna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
czemu w dzisiejszych czasach wielodzietne rodziny uważane są z góry za patologię? czemu chęć posiadania dużej rodziny, wielu bliskich jest taka zadziwiająca? bo przestajemy ze sobą rozmawiać, spędzamy kupę czasu przy kompach i nie chce nam się dbać i troszczyć się o więcej niż 1-2 osoby :O jesteśmy leniami skazanymi w przyszłości na opiekę przytułków dla starców a nie kochających dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54terget
Mnie dosłownie obrzydzają. Jeśli nie mają warunków - kojarzą mi się z ciemnymi, płodzącymi się w brudzie i smrodzie, bez myślenia o dzieciach. Jeśli mają warunki na liczne potomstwo - to uważam że są bardzo ograniczeni i płodzenie się, tworzenie całych miotów traktowanych nieindywidualnie dzieci, z deficytami miłości, to ich główne perspektywy życiowe (tam gdzie inni mają rozwijanie swoich i dzieci zainteresowań, oglądanie świata, realizowanie jakichś pasji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dobra rodzina to tylko
we Francji arystokracja to rodziny wielodzietne, u nas niestety malo kto moze sobie na cos takiego pozwolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem, jezeli rodzice sa odpowiedzialni i potrafia dzieciom zapewnic odpowiednie warunki i finansowe i psychiczne do odpowiedniego rozwoju to niech maja tyle, ile BEDA W STANIE w dobrych warunkach wychowac. Jezeli sa to dzieci plodzone po pijaku to nie mam zrozumienia dla takich rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsze wrażenie
że często mają biednie ale wesoło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsze wrażenie
no ale niestety u nas często wielodzietność=patologia i bieda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile to dzieci żeby była
wielodzietna rodzina ("sztuk" ile)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _olka_
Ja wolę jedynakowi zafundować wyjazd do Meksyku niż rodzeństwo. Gdyby mi się trafiła dwójka, ciągle mogłabym planować wyjazdy dla nich (choć już mniej śmiało), poznawanie wielu kultur i cudów przyrody. Ale już kolejne dzieci okradałyby poprzednie z wielu dóbr, jak i z mojej uwagi, i sił dla nich. Wielodzietność dla mnie jest związana z brakiem wyobraźni i wzorców życiowych. W praktyce to patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie znam wielodzietnej
wielodzietna wedlug mnie zaczyna sie od 4 w gore, bo 3 to w naszym pokoleniu (20 kilka lat) byl standard ale w sumie kwestia umowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie
chciałam dodać tylko że nie byłam płodzona w brudzie i smrodzie bardzo kocham swoje rodzeństwo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _olka_
mi też pojęcie rodziny wielodzietnej kojarzy się z czworgiem i powyżej (trzecie może się jeszcze trafić jako wypadek przy pracy, czwarte już wskazuje na powtarzające się, kardynalne błędy w planowaniu rodziny i bezmyślność a nawet egoizm rodziców)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie znam wielodzietnej
nie popieram patologii ale nie wiem czy jedynak nie wolaby miec brata do zabawy w indian, gry w pilke itd kazdego dnia roku od wycieczki do Meksyku na 2 tygodnie :-O rozumiem, ze nie kazdego stac na 2 dzieci ale wychowywanie jedynaka i przeznaczanie dla niego wszystkiegoto moim zdaniem prosta droga do stworzenia bezwzglednego egoisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _olka_
to zależy jaką osobowość ma dziecko i jakie potrzeby poza tym ja tam wiem swoje, na podstawie konkretnych przykładów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszałam że w krajach
skandynawskich jest teraz moda na rodziny wielodzietne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam troje dzeci
w tym bliźniaczki:) i świetnie sobie daję rade ,mimo,ze samotnie:) już mi sie buźka śmieje na samą mysl,kiedy za ileś tam lat tak liczna rodzinka przybędzie do mnie na Święta:)tzn. moje dzieci i wnuki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do _olka_
znam osobe,która twierdziła,ze kocha i szanuje rodziców za to,że nie dali jej rodzeństwa.. problem jest tylko jeden- wszyscy uważają ją za patologię, bo niestety pieniążkami, wyjazdami, chorobliwą nadopiekuńczością, chuchaniem,dmuchaniem na nią jak na jajko zrobili z niej dziwaka. może jakby miała rodzeństwo, to wiedziałaby czym jest koleżeństwo, przyjażź, pomoc innym, empatia, dzielenie sie, moze by wiedziala,że inni ludzie tez mają wartość i że świat w taki sam sposób należy do każdego, nie tylko do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie
więc może nie należy uogólniać?Każdy przypadek może być inny.Jedynacy pewnie też bywają złymi ludźmi -taki konkretny przykład też znam ,i co??Mam o wszystkich jedynakach mieć złe zdanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie znam wielodzietnej
ja jestem takim trzecim i ostatnim dzieckiem po odchowanej dwojce (7 i 9 lat starsi), na pewno nie bylam do konca zaplanowana ale chciana :-), rodzice cala trojke wychowali, wyksztalcili, pokazali nam kawal swiata (ja chyba widzialam najwiecej bo bracia wtedy studiowali i nie jezdzili z rodzicami co roku w inna czesc swiata), nie wydaje mi sie zeby posiadania wiecej niz 1 dziecka oznaczalo dla rodziny nedze i zycie w ciemnocie, brudzie i smrodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×