WłOsY KrĘcOnę-mam dość...co z nimi zrobić???Macie pomysł?Ściąć na krótko?Hm...

Niby piękne, niby seksowne ale, zeby takie były: codziennie myje włosy, wcieram jedwab-ale one i tak sa ciagle takie same-kręcone-poprostu:(długie i krecone. Byłam u wielu fryzjerów, strzygli, podcinali...a one są ciagle takie same. Juz kupiłam prostownicę-jak pada deszcz to proste włosy mam przez chwilę. Co ja mam z nimi zrobić? Wiecznie spinać w kitkę?

a co nie lubisz ich? ja Ci powiem ze uwielbiam swoje wlosy jak układam je ok pol godziny , po umyciu, susze, potem sa sliczne, naprawde. ale nienawidze ich po dwoch dniach, mimo ze nie przetluszczaja sie, nie potrzebuja tak czestego mycia, to musze je myc, od spania sie prostuja. ale nie zamienie je na zadne inne! nie lubie siebie w prostych wlosach

Wiesz co, ja nie wiem czy je lubie czy nie-poprostu mnie męczą. Umyję rano-susze na dyfuzonie, wcieram jedwab-są cudne ale tak, tu mi grzywka przeszkadza, tu mi włażą do buzi...jak sie schylam albo sprzatam to musze spiąć bo mnie doprowadzaja do szału-mam wrażenie, że pod koniec dnia smierdza:( takimi tłustymi włosami a wcale sie nie przetłuszczają. Na drugi dzień są kijowe-więc albo musze je spiąć albo znowu myć, suszyć na dyfuzonie i tak w kółko-znowu jak za długo mam spiete to mnie \"włosy bolą\":P tzn cebulki od ucisku gumki lub spinki. Czuje straszny dyskomfort. zapuszczałam je 2 lata z krótkich i klops.

Na pewno ODRADZAM scinac na krótko!! zaczna ci sie skrecac w rozne strony... i blee to brzydko to przeciez wyglada

tez mam krecone i ich nie lubie, nie moge miec grzywki, a w wilgoci pusza sie okropnie, na drugi dzien po myciu wygladaja jak nieuczesane, a przeciez nie moge ich wyszczotkowac, bo sie rozprostuja :(

ja mam krecone, ale one są nijakie :/ jak sie krecą to nie całe, tylko koncówki, jak prostuje to znowuż , 'na chwile' są proste :/ koszmar, Jak mam je ujażmic zeby były krecone, ??

ehh u mnie tez ten problem..;/ moje wlosy sa bardziej falowane niz krecone, ale jak po umyciu naloze troche pianki to mam istne loki! i faktycznie sa spoko, ale tylko przez gora 2 dni.. w tym czasie oczywiscie nie uzywam grzebienia ani szczotki, bo by sie szopa zrobila :o ukladam je tylko palcami.. chce wyprostowac, to sa ladne przez 'chwile'.. wystarczy na moment wyjsc na wiatr (nie wspominam o wilgoci..:o) i powywijane we wszystkie strony wrrrrrrr obecnie mam pocieniowane, siegaja do polowy pleckow.. chcialam zapuszczac bo myslalal ze beda sie ladniej ukladac a tu lipa.. i tez sie zastanawiam nad jakims scieciem.. ale na pewno nie na krotko bo juz widze jak by sie wtedy wykrecaly.. :o ogolnie nie lubie swoich klaczkow !!

http://szlemik.wrzuta.pl/obraz/5vxc4gE6Rh/