Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pokrzywdzony-obrazony

Czy mam szanse wygrac sprawe o znieslawienie ?

Polecane posty

Gość pokrzywdzony-obrazony

Opisze sytuacje. Oblugiwalem ludzi przy kasie na stacji benzynowej, nagle wpadl facet , caly roztrzesiony i poprosil mnie bym mu szybko wydal (sprzedal) karte na myjnie, bo on sie z kims tam poklocil o kolejke i zaraz go pobija. Rece mu sie telepaly, caly wzburzony. Wiec ok, pozwolilem zeby wszedl przed kolejka, szybciutko mu dalem karte, wzialem pieniadze po czym on od razu wybiegl ze stacji. Powiedzialem mu jeszcze zeby sie zwrocil o pomoc do naszego pracownika podjazdu. Po 10 minutach wrocil i zazadal rozmowy z kierowniekiem. Zaczal sie doslownie pienic, ze nie mamy tu ochrony, ze go tu napastowano, ze my nic z tym nie zrobilismy, ze pracownik podjazdu go olał a ja w dodatku nie obsluzylem go nalezycie, bo nie zapytalem czy chce fakture. Gdy powiedzialem, ze przeciez bardzo mu sie spieszylo, ze byl wzburzony i ze wlasnie poszedlem mu przeciez na reke bo zalatwilem sprawe szybko - wsciekl sie i zaczal krzyczec, ze powinienem go przeprosic, bo go nieuprzejmie obsluzylem, ze jestem pewnie KOMUNISTĄ i moja rodzina na pewno jest komunistyczna, bo nie zachowujac standardow obslugi zachowalem sie jak w PRL. Przyznam ze szczeka mi opadla ale dalej grzecznie mu wyjasnialem, ze on nawet nie czekal na zadna fakture tylko wybiegl. Nasz zastepca kierownika przepraszal go 10 minut - choc wiedzial ze nie bylo w tym wszystkim naszej winy a facet to ewidentny furiat, ale chcial miec spokoj i chcial zeby on juz sobie poszedl. I poszedl, ale tylko po to zeby zlozyc skarge na nas w Warszawie, na mnie, bo nie zapytalem czy chce fakture i nie przeprosilem go za to, na podjazdowego bo nie stanal w jego obronie podczas klotni w myjni (poklocili sie idiotycznie o kolejke) i na dziewczyne z ktora tego dnia pracowalem ... choc ona KOMPLETNIE nie brala udzialu w tym zajsciu, ale po prostu tam byla, pracowala obok. Prywatnie uwazam, ze ten czlowiek jest prawdopodobnie nieco chory psychicznie, albo co najmniej tylko "zepsuty" do szpiku kosci prawami ktore maja dzisiaj klienci, bo uwaza ze moze krzyczec, obrazac kogokolwiek, ale skoro obraza sprzedawce - to ma racje, zawsze i bez wzgledu na okolicznosci. Poniewaz ta sytuacja naprawde spowodowala u mnie opad szczeki ze zdumienia - bo przeciez poszedlem facetowi na reke tak szybko go obslugujac a ten jeszcze zlozyl skarge ... mysle czy nie podac go do sadu ! Bo nie zycze sobie by mnie nazywano komunista ! Zarowno mnie jak i moja rodzine ! Co o tym sadzicie ? Dodam, ze naprawde jakos przedawca mam gruba skore, ale gdy zdarza sie cos takiego ... slow mi juz brakuje. Chcesz pomoc czlowiekowi ... a ten probuje ci za to zaszkodzic i jeszcze cie obrazi ! A dodam ze ja naprawde moge miec problemy z tego powodu, nagana, ciacgniecie po premii, jakies minusy u kierownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodec
napisz pismo do kierownika wyjasniajace zdarzenie z twojego punktu widzenia, zebys nie dostal po premii i tyle rozumiem ze agresywny czlowiek wprowadza agresywna atmosfere ale bez przesady ze sprawa oraz z obraza ciebie i twojej rodziny, to jakis absurd nazywac kogos kogo sie nie zna komunista ale podobny czuc sie za to urazonym wyobraz sobe ze ja pisze do ciebie teraz -'czego tu chcesz ty grubasie" albo wlasnie ty chudzielcu nie widze cie, wiec absudralne by bylo, gdybs sie obrazil daj spokoj i tyle, z nimi nie walcz, bo nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamera widziała i nagrała
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrzywdzony-obrazony
kodec- rozumiem cie, jasne. Ale tu tez chodzi o zasade, ze takim ludziom nie wolno ustepowac ! Bo nie beda sie juz kompletnie hamowac i w jakim kraju bedziemy zyc za X lat ? Klienci nie moga uwazac ze moga wszystko i nie bedzie zadnych konsekwencji ! A co do kamery, jasne ze to wszystko jest, ale bez dzwieku. Strasznie mnie wkurza to, ze choc facet kompletnie nie ma racji to MOŻE mi naprawde zaszkodzic, a co moge ja ? Nic. Ewentualnie sprawa sadowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam to samo co kodec
sprawy mozesz nie wygrac, bo tzw mala szkodliwosc czynu, a poniesiesz koszty. Facet psychiczny, co w razie czego strwiedza biegli , wiec tez nie bedzie winien i dopiero sie wsciekniesz Zrob, jak radzi kodec i przestan o tym myslec,bo szkoda nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Majac firme jest sens pozwu gdy pojawi sie nagle duzo negatywnych opini od 1os , chodzi o naruszenie dobr i znieslawienie? Czy szkoda czasu i lepiej samej porzadek zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.05.18 Odp brzmi nie. Po za tym nie musisz czegos kupowac, by uwazac, ze to np szajs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×