mieszkam zyje w Anglii

Mam dosyc i nie wiem jak tu dlugo wytrzymam , mieszkam co prawda nad oceanem w Kornwalii wiec jest ladnie , ale tak tesknie za moim slaskiem, wiadomo ze jestem tu dla kasy ale jak sobie pomysle ze juz nigdy tam nie wroce tylko na urlop to mi tak smutno taka benadzieja . A wy jak sobie radzicie?

podnosze topik

tylko spi sie zle bo wilgoc wciaz i trawa w parku nigdy nie jest sucha. ale pieknie jest.

Wrócić do kraju zawsze możesz.ja znam tą tensknotę bardzo dobrze i za zawsze gdy muszę wracać do Londynu łzy cisną sie same do oczu.

mnie tez ale to dlatego ze w Polsce klimat sie ociepla i mi sie oczy pocą.

Nie dziwię ci się że nie chcesz wracac do Londynu To nie miejsce do zycia. To miejce do zwiedzania i robienia zakupów, ale naweno nie do norlamnego życia

a i klienci egzotyczni i jurni bardziej od tych w Wawie...

spadaj podszywaczu wiesz chociaz co znacza te 666 wiec sobie uwazaj! dziekuje ze odpisaliscie , tylko jak tutaj zyjecie macie przyjaciol?

Slasku i jest cudownie :D jak sie tam meczysz to po cholere tam siedzisz? zycie jest jedno.

bo mam dosc tego szamba... a za PL nie tesknie ....

dodam ,ze mieszkalam w tym syfie zwanym uk , w domu najlepiej jednak

ja tez z slaska ale tesknie i to bardzo

devon pozdrawia cornwalie :P