Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Viana

krótka historia na ten sam temat

Polecane posty

Gość Viana

Opowiem wam krótką historyjkę. Jak chodziłam do liceum, co było w czasach zamierzchłych, to taki chłopak zawsze się na mnie gapił. Miał wygląd anioła, był po prostu śliczny, najpiękniejszy chłopak w szkole. Długie włosy, piękna twarz, wysoki, szczupły, jednym słowem marzenie wszystkich dziweczyn. No i zawsze się na mnie gapił, po drodze do budy, w drodze z budy, na przerwach, miał jeszcze swoje inne zasadzki. Mieć takiego chłopaka to by była nobilitacja, wiele osób by mi zazdrościło. Ale mnie bardziej interesował jego kolega, a potem następny kolega. Jakiś czas minął i dostałam zaproszenie na ślub swojej dalekiej kuzynki. Byłam zaproszona na ślub i wesele wraz z osobą towarzyszącą, jeśli dobrze pamiętam. Zabawne, bo narzeczony mojej kuzynki nosił takie samo nazwisko jak chłopak który zawsze się na mnie gapił. Chyba was to nie zdziwiło? Ktoś z mojej rodziny wybrał się na ten ślub, ja ich tylko odprowadziłam, wolałam szaleć z przyjaciółmi. Widziałam go tam, chyba był sam. I co ja mam od tego chłopaka, coś istotnego, przekazał mi tajną wiadomość. Na temat dziewięcio calowych gwoździ i ich użytkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Mnie? Ja tylko opisałam pewne wydarzenia. Temu chłopakowi nikt nie zakazał pogadać ze mną, on sam wybrał takie rozwiązanie. Taki był jego wybór. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Nie dorabiam ideologii tylko relacjonuję pewne wydarzenia. To wszystko. Moje liceum to nie było duże środowisko, zapewniam Cię musztarda, poza tym przedstawiam tylko pewien wycinek. Jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Ja nie żałuję, gdyby chodziło o żałowanie to zrobiłabym coś w jego kierunku wtedy, czyli dawno temu, żeby nie żałować. Wiem jak potoczyło się jego życie. A mnie się też udało, mam w życiu masę szczęścia. A czy on żałuje, lub czy powinien żałować, to nie jest pytanie do mnie musztarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Nie przejmuj się musztarda :) No to uciekam kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viana-rozumiem cie doskonale,-w zyciu mamy rozne mozliwosci,wybory i trzeba z nich roztropnie korzystac.Ale moze on wlasnie tak wybral?Nie uwazasz?A ty sugerujesz ze stracil szanse.Domyslam sie ze uwazasz-na cos dobrego?Na ciebie?Pieknosc?Gratuluje skromnosci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
yago rozumiesz ale nie rozumiesz. Po co się powtarzać, już dawno napisałam, że tak wybrał i jego sparwa. I tylko to napisałam. Bez wartościowania, bo jaką to dla niego wartość miało lub nie to jest jego odczucie, którego ja nie znam. Nie sugeruję że stracił szansę, przeczytaj uważnie. "Stracił" szansę na mnie? Ja napisałam, że mnie interesił jego kumpel, a potem drugi, ale nie on sam. Mnie jako piękność? Nie uważam siebie za szczególną piękność, jestem raczej przeciętna w swoich własnych oczach jeśli chodzi o urodę. Generalnie za czasów liceum wyglądałam jak niezłe czupiradło, włosy brzytwą strzyżone i takie tam. Czy jestem skromna? Raczej tak, a to że ktoś mnie widzi inaczej jest jedynie dowodem na to, że mnie nie zna. Nie wiem o jakie atrybuty skromności ci chodzi z drugiej strony, bo np. nie zamierzam zdejmować mojej cholernie szerokiej złotej bransolety tylko dlatego, że wygląda drogo i ktoś może ocenić mnie jako osobę nieskromną, bo akurat taką noszę. Jeśli chodzi o mnie i związki z facetami, to jeśli ja nie uzyskuję od faceta tego czego chcę/potrzebuję i on nie uzyskuje ode mnie tego czego chce/potrzebuje - nie ma mowy o żadnym związku. Ani ja nie wykorzystuję partnera, ani on mnie (nie daję takiej szansy), bo nie na tym związek w moim mniemaniu się opiera. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Morał? Z pewnością dla każdego będzie inny. Ja nie narzucam morałów, ja tylko odpowiadam na pytania; czyli ktoś np. mi pisze: przez to to i to napisałaś to to i to, i jeśli ja uważam, że nie, to odpisuję, że nie - co natomiast ktoś kto mnie pyta, lub komentuje, zrobi z moimi odpowiedziami - nie moja sprawa. Jak je wykorzysta? Nie moja sprawa. Musztarda, ja specjalnie nie daję odpowiedzi moją historyjką, bo ty powinnaś ją sama odnaleźć. Co z gwoździami, musztarda to troszeczkę po obiedzie, bo te gwoździe są integralnym składnikiem mojej historyjki. To cała twórczość Nine Inch Nails po prostu. No nawet gdyby chciał się rzucić i wpić w moje usta (lub co innego), to nie miałby szans, bo po prostu pod tym względem mnie nie interesował, pod tym względem mnie interesowali jego kolesie. Morał dla yago będzie prawdopodobnie taki: ona jest piękna i nieskromna, uważa się za coś lepszego. Charakterystyczne że mierzymy innych własna miarą, ale moja historyjka tak nie wygląda. On chciał czegoś, ja czegoś innego. Mimo to mógł ze mną obgadać to na czym jemu zależy i czy czasem nie zahacza to o to, czego ja chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Perła, "już" ?- to było sto lat temu na boga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Musztarda, przeczytaj jeszcze raz ten wątek. "Sama pozwoliłaś nam dedukować" - jasne, inaczej co to za zabwa! Ja nie uważam, żebym tego chłopaka przegapiła w życiu, bo zauważyłam go w porę gdy on zauważył mnie. Dlatego powstała historyjka, pamiętam go dobrze. Czy daję przestrogę? To już twoja interpretacja. I chodzi mi o te interpretacje, bardziej niż o pisanie do mnie co chciałam w tej historyjce przekazać, bo akurat ja wiem co chciałam przekazać, ale nie zawsze ludzie będą odbierać to co chcemy przekazać w taki sposób jak autor zamierzył. Mnie się to podoba, to jest fajne taka różnorodność interpretacji - pokazuje jak myślicie - a ty musztarda masz zgryz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Do Perły: ja nic nie oczekiwałam widząc go, nie pożerałam go wzrokiem i nie śledziłam. To że miał urodę anioła niewiele dla mnie znaczyło. Gdybyś Perła zobaczyła jedną moją kumpelę... załamałabyś ręce nad jej brzydotą. Wieczorm mogłabyś się nawet przestraszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Do PerłY: o gwoździach - nie. To najlepsza kapela na świecie (w moim mniemaniu). Gdyby nie on, nie wiem jak bym na te gwoździe trafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale przez tyle lat mogłaś sobie myśleć, że był Tobą zauroczony i mogłaś oczekiwać, że powie chociazby zdawkowe: podobałaś mi się kiedyś, a tu ... GWOŹDZIE. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viana
Perła, to te gwoździe znaczą "podobasz mi się", masz tu posłuchaj czym się raczę doma wieczorami... (oprócz ostrego porno, ale to pomińmy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×