zamieszkanie z tatą bo mamy za małe lokum

\ hehehe ma pytanie bardzo błache z pozory czy wy także uważacie: otóż muj mąż stwierdził że skoro mieszkamy w takim małym mieszkaniu to możemy sie przenieść do mieszkania mojego taty gdzie jest wiecej miejsca a my mamy małe mieszkanie miał ktos tak? i czy sie zgodzić w końcu jesteśmy sami a możemy juz nie być i co zgodzić sie prosze o pomoc osoby doświadczone jesli takowe sa w tym temacie

w tym mieszkaniu...

Jeśli mielibyście mieszkać z tatą tylko dlatego, że ma większe mieszkanie to ja bym nie chciała. Wolałabym być w mniejszym mieszkaniu ale sama tzn z mężem. U mnie w domu zaraz byłyby pretensje, że za długo śpię, że za dużo wody do wanny leję, że zostawiłam brudne naczynia, a ktoś do taty przyszedł i był wstyd, bo zostawiłam samochód w bramie i tata nie mógł wyjechać, bo odkurzam nie o tej godzinie co trzeba itd... No i rachunki - wyliczanie kto ile płaci itd. Wy korzystacie częściej, więcej, ja sam nie korzystam itd. SAMI to SAMI. Chociaż w małym mieszkanku. Nawet się pokłócić nie można by było, pośmiać za głośno, urządzić bitwy na poduszki czy uprawiać sexu w środku dnia na przedpokoju albo na stole w kuchni.

wez kobieto masz swoje i jeszcze sie zastanawiasz czy sie wprowadzic do taty? zenada i twoj maz tak chce o maj gad czy on cie naprawde kocha?;/

To moze - \"hehehe\" - powiesz autorko , czy tylko metraz sklania meza do przeniesienia sie do tescia? Czy sa moze ku temu inne powody? Moze malo zarabia i chce to male mieszkanie wynajac na ten przyklad?..

Więcej nic nie powiem, bo sama dobrze nie wiem, co mówię. A mówić dużo lubię, oj lubię szalona ze mnie kobieta, szalona na punkcie siebie samej :P P.S. Uwielbiam sadzieć dórze byki :( sama nie wiem czemu.