NERWOWOŚĆ chłopaka - prosze wypowiedzcie się

Chciałam sie Was zapytać czy zdarza się wam w kłótni w nerwach tak ze chłopak/mąż was wyzwie, naubliża wam albo popchnie??? A może którejś zdarzyło sie że ją derzył? Jak zareagowalyście wtedy, albo jak byście zareagowały? Wybaczyły byście takie wyczyny? Zerwały? Dały ultimatum i szanse? Pozdrawiam.

Absolutnie nie! Uciekaj, bo w przyszłości cię pobije. Jak się się kogoś kocha to się go szanuje, nawet jak ma sie temperament choleryka.

sluchaj ja jestem dlugo mezatka ,nie powinnam byla za niego wychodzic ale bylam mloda i naiwna.dzis juz moge powiedziec -uciekac od nerwusów .zycie jest dlugie i szare i szkoda go na szarpaniny i klotnie.

he jak sie kluce to ja jestem nerwowa, co prawda nie ublizam mu, no moze troche :P i nie wytrzymuje i daje plaskacza... jestem niezrownowazona heheh

2 tygodnie przed ślubem mój niedoszły małżonek mnie uderzył... do ślubu niedoszło... jeżeli zrobił to raz zrobi i drugi!!!

dokładnie, uciekaj ... później będzie tylko gorzej zresztą... i tak nie odejdziesz... kobiety chyba lubią jak ktoś je poniża i bije

ja ponizam swojego faceta.. jestem odwrotnoscia widze... ale on nie jest lepszy i tez mi kiedsy walna od tego zaczelo sie ze i ja zaczelam stosowac jego "metody" racja uciekac radze. !!

klada swieta slowa

Ja bym oddała, trochę wredna jestem i pewnie z tego powodu, a co! Niech tez cierpi. Oddałabym ze zdwojoną siła, zobaczyłby jakie to przyjemne, gnojek jeden, wrrr

Modelinka musisz odejsc od niego, bo to na 1000000% nigdy sie nie skonczy, on moze przekonywac, ze to sie nie powtorzy a i tak kiedys uderzy znowu...

nie ładnie jest sie podszywac do tej osoby co napisała ze przechwila uderzyl