Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Uuuuuuuuuuuuu

Gdy faceci oszczędzają na nas..a my płacimy/

Polecane posty

Gość Uuuuuuuuuuuuu

Mam dosyc tej sytuacji:/Zawsze gdy gdzieś razem wychodzimy,nawet nie tyle ,że płacimy po połowie ,często np.w pizzerii on daje 10zł (bo tyle akurat ma) ja daje 20zł,bo nie mam drobnych i choć rachunek wynosi w sumie 20zł , reszty pieniędzy już nie dostaje:/Zwracałam mu na to wiele razy uwage ale to nic nie działa:/Pomyślałam,że lepiej bedzie jak nie bedziemy nigdzie chodzic tzn.na pizze itp.ale przeciez jak spedzamy razem całę dnie to predzej czy pozniej chce mi się pić czy coś zjeść.. Nigdy nic mi nie kupił , tylko kwiatki na walentynki:/ Nie chce być na jego utrzymaniu ale jak można być takim sknerą,żeby nawet piwa dziewczynie nie postawić jeszcze czekać aż ona to zrobi???!! Dziewczyny jak to robicie ,że faceci Wam tyle rzeczy kupują i tak o Was dbają ???(mojej koleżance np.facet opłacił prawko) Bo mój jest okropny pod tym względem...(dodam ,że ja sie ucze i ledwo wiąże koniec z końcem a on nieźle zarabia:/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahah
Opłacił prawko? To prawie jak utrzymanka?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to moze zacznijmy
od tego, ze trafilas na wyjatkowego sknere i to sie juz nie zmieni:( Znam jednego takiego...na szczescie jest moim tesciem, nie mezem;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno udzielic ci jakiejs konstruktywnej rady. nigdy nie bylam w takiej sytuacji bo zawsze placilismy za wszystko po polowie. nawet teraz po slubie nadal dzielimy rowno wydatki chociaz moj maz zarabia wiecej. nie wiem jak mozna byc na czyims utrzymaniu i bezczelnie czekac az ktos zaplaci rachunek. moze porozmawiaj z nim na ten temat albo zapomnij pare razy portfela - zobaczysz jak zareaguje. moze masz klasycznego sknere?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuuuuuuuuuuuu
Moja kumpela jest z facetem już 4 lata ,więc nie widze nic złego z tym ,ze on jej pomaga...a ja z moim 1,5roku i jak poprosze w barze ,żeby mi kupił piwo , to próbuje sie tak długo wykręcić ,ze zazwyczaj jego kumple sie nade mna litują i oni mi stawiają:/ (chociaż o to nie prosze..)Co za facet..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlopa mojej kolezanki zawsze zapominal portfela lub mial przyslowiowa zlotowke. zawsze placila ona chociaz facet mial prace i dzianych rodzicow. kiedys zaprosil ja na wesele jako osobe towarzyszaca i kazal oddac polowe kasy za prezent jaki kupil mlodej parze. na tym ich znajomosc sie zakonczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to moze zacznijmy
Valeriana, a ja np. nie rozumiem, jak mozna z kims dzielic zycie, mieszkanie lozko i licytowac sie o 5 zl:O. Punkt widzenia, zalezy od miejsca siedzenia. Ja osobiscie nigdy nie zwiazalabym sie z czlowiekiem, przy ktorym balabym sie, ze jezeli np. strace prace, udzieli mi kredytu na przezycie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuuuuuuuuuuuu
Jak mówiłam,że zapomniałam portfela to zazwyczaj głodowałam i usychałam z pragnienia :/ a jak zaprosił mnie w sobote do kina do wziął 5zł (1bilet=10-15zł) ...poza tym to naprawde fajny facet...kochamy się ,ale on mnie tak potwornie tym denerwuje,że mam go dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś łatwa
facet albo jest totalnym bucem albo w ogóle mu na tobie nie zależy. szanujcie się troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet21wawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuuuuuuuuuuuu
Tylko prosze bez obrażania mnie..nie oceniajcie mnie,że sie nie szanuje.Jak go poznałam nie miałam okazji poznać go od tej strony ,a może nie zwrócilam na to uwagi (wiecie jak to jest jak sie zakocha).Ale teraz..zaczął ostatnio mówic o ślubie itp. I spojrzłam na niego troche pod innym kątem i jak pomyśle ,że miałabym spędzić reszte życia z kimś kto potrafi wydać na nowy model tel. 1500zł a nie potrafi sam zapłacić za kino to myśle ,że to idiota..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet21wawa
Normalnie w głowie mi sie nie miesc cos takiego o czym piszecie! Ci wasi to jacys kosmici. Jakby dziewczna musiala za mnie placic to zapadlbym sie pod ziemie ze wstydu. Zawsze wychodze z inicjatywa ze ja zaplace za kolacje, pizze, piwo, bilety do kina itd. Niestety ( moze stety) dziewczyny czesto protestuja i placa same za siebie, ale za kazdym razem to ja na poczatku wywalam kase na stoł zeby nie bylo nawet cienia watpliwosci ze wyciagam od kobiety pieniadze. Z drugiej strony nie chialbym spotkac dziewczyny ktora nigdby nie protestowala bo to oznaczalby, ze troszeczke jest zbyt wygodnicka ze mna, albo ze znalazla sobie sponsora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuuuuuuuuuuuu
Facet21wawa ->> jak szkoda ,że nie trafił mi się tak dobrze wychowny partner...:/ Myślicie ,że można go jeszcze jakos "wychować" czy to nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe czy ktokolwiek zrozumie moj uklad. oczywiscie poruszane sa od razu skrajnosci. jesli chodzi o utrzymanie to maz jest gotowy utrzymywac mnie od dzis jesli tylko zostawie prace i zdecyduje sie na dziecko. to JA nie zgadzam sie na taka sytuacje, gdzie bylabym utrzymywana. po prostu mi to nie lezy. to ze dzielimy sie wydatkami nie znaczy ze wyliczamy sobie zlotowki czy czekoladki. gdybym mowila ze maz mnie utrzymuje zaraz pojawilly by sie glosy ze jestem nedznym pasozytem zerujacym na biednym facecie :( ja widac nigdy wszystkim nie dogodzisz. nie wazne jak ktos to ocenia - to jest moje zycie. ale dziwie sie tym dziewczynom co zaraz po slubie przechodza na utrzymanie meza a potem placza ze nie sa samodzielne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostra dysusja
a ja jestem utrzymanka i tez mi dobrze :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuuuuuuuuuuuu
Valeriana-wcale Ci się nie dziwie.Mnie wychowano tak ,żebym była zawsze w jakiś sposób niezależna od mężczyzny ( mój temat pokazuje to ,że aż za bardzo;)) i też nie mogłabym byc na utrzymaniu mężczyzny.Zawsze staram się mieć swoje pieniądze. Tak przynajmniej czuje sie pewnie , bo co jak (odpukać) jakiś czas po ślubie okaże sie ,ze będziesz musiała od niego odejść i wtedy sie okaże ,że jesteś bez pracy i środków do życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuuuuuuuuuuuu
Do ostra ..-> jeśli Ci z tym dobrze to ok, ja bym się czuła poniżona..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A z drugiej strony
gdybys nagle zostala bez pracy i srodkow do zycia, bedac z takim wlasnie facetem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuuuuuuuuuuuu
To pytanie do mnie...? Przekonałam się (gdy straciłam dach nad głową),że nie moge na niego liczyć .Niby powiedział ,że mi pomoże ale żadnej konkretnej propozycji mi nie dał a na moje się nie godził:/ Dlatego nie zgodziłabym się na ślub.po prostu mimo to , dobrze mi z nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuuuuuuuuuuuu
up up topik umarł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuuuuuuuuuuuu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się nie mieści w głowie to co piszesz i co piszą inne kobiety. Jesli dwoje ludzi sie kocha i chcą ze sobą być to pieniądze nie powinny sperawiać takiego problemu. W początkowym okresie znajomości nikt sie nie zdecyduje na to aby wszystkie były wspólne. Ale jeśli mysli się o byciu razem to przecież później nie będzie moje - twoje tylko nasze. Ze swoja dziewczyną nie mam takiego problemu. Powiem więcej czasami irytuje mnie że wydaje na mnie pieniądze pomimo tego że zarabia mniej ode mnie. Ale na początku jedyne koszty jakie ponosiła to ewentualny dojazd do miasta w którym mieszkam. Nie powiem chciała płacić za siebie ale po prostu jej na to nie pozwalałem. Nie mogło być inaczej skoro to ja ją zapraszałem. Teraz jest tak że po prostu czasami ja wydaje pieniądze na nas czasami ona. A ponieważ myślimy o wspólnej przyszłości to wiem że w naszym domu to ona będzie ministrem finansów:). Ja po prostu nie umiem oszczędzać. Szkoda mi kobiet które trafiaja na takich facetów jak Ty. Ja raz w zyciu dałem się zaprosić kobiecie do lokalu gdzie ona płaciła i wiem że już nigdy tego nie powtórze. Nie ma szans. Nie wierze też że tacy mężczyźni się zmienią. zastanówcie się babki czy chcecie kiedyś wykłucać się o każdą złotówkę na utrzymanie domu czy dzieci. Albo znościć przykrości jakie na pewno wystąpia na tle finansów w codziennym zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna.....
a ja się dziwię że Ty jeszcze z nim jestes. Rozumiem że czasem facet może byc bez kasy, skończyły mu się pieniądze, zapomniał portfela... no zdarzy się. Ale nie żebys Ty ciągle musiała za niego płacić. Ciekawe czy jakbyś teraz przestała płacić czy by nie zerwał z Tobą i poszukał sobie kolejnej naiwnej? Bo tak to wygląda. Znalazł sobie frajerkę. Jak następnym razem się z nim umówisz, kup tylko sobie piwo, sok czy żarcie. Jak nie ma kasy to nie będzie jadł. Jak ma tylko 5 zł na kino to pójdizesz sama do kina. Jak to możliwe żeby facet sobie kupił komórkę za 1500zł a nie miał 5 zł na kino??? Coś mi się wydaje że to nie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet21wawa
Jest dokladnie tak jak napisał moj przedmowca. Drogie panie, obowiazuja pewne zasady ze jesli ja zapraszam dziewczyne do kina lub jakiegos lokalu to ja płace. Jesli to ona mnie zaprosi wtedy ma prawo płacic za siebie. Tych zasad sie trzymajmy, a jesli trafi sie wam facet ktoy tego nie stosuje to jest on najzwyczajniej w swiecie nie wychowany itd. Szkoda czasu na takiego frajera bo pewie o innych aspektach dobrego zachowania tez nie ma pojecia. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja takiego dawno temu kopnęłam w tyłek.Później wyszłam za mąż za normalnego:).Sknerstwo pogłębia sie z wiekiem i takiego faceta nie uda sie zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×