Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moonka28

potrzebna porada usa

Polecane posty

Gość moonka28

potrzebuje pilnie porady(USA)w miejscu mojej pracy pracuje pewien typ ktory jakis czas temu probowal mnie podrywac,flirtowal ze mna,nawet wzial mnie na ckliwa opowiastke jaki on biedny(rodzice stracili dom na skotek dlugow)!przynosilam draniowi kanapki na lunch bo mi go bylo po prostu szkoda(jestem wrazliwym czlowiekiem na ludzka krzywde),on na poczatku zachowywal sie ok,tzn.wiedzial ze mam meza,ze nigdy nie bedzie nic miedzy nami,bo nie chce zeby, nic nie bylo,po prostu chcialam byc z nim normalnymi znajomymi,podal mi swoj adres emailowy i nr.tel.nigdy do niego nie zadzwonilam,wystarczylo mi krotkie"czesc"w pracy,nie chcialam tej przyjazni"poglebiac"w zaden sposob!Pozniej sie okazalo ze ,pali trawke ma alkohol na imprezy itp..poczulam sie wykorzystana!oklamana(bo zarl moje kanapki,a pozniej mial na imprezke kase),na wypad do innego Stanu,na koncerty, itp...zaczal mnie draznic,wyslalam mu smsy i emaila zeby "zniknal mi z mojego zycia,zeby zostawil mnie w spokoju-bardzo czesto praktycznie- (na kazdej przerwie w pracy podchodzil do mojego stanowiska pracy i flirtowal bezczelnie!ludzie to widzieli!)napisalam mu ze to chore ze on ze mna flirtuje bo jestem mezatka,i zeby sobie znalazl glupsza i naiwniejsza do tego a nie mnie!"po prostu zeby zostawil mnie w spokoju!no i zostawil....zaczal rozpowiadac ze to ja go przesladuje/sledze wzrokiem w pracy.ze pisze smsy,ze jestem uzalezniona/opetana od niego!miarka sie przebrala i ktoregos dnia poszlam do kierownika w tej sprawie,do rozmowy tej zostal zaproszony i on,na moje pytanie dlaczego rozpowiadasz te rzeczy o mnie on odpowiedzial"bo mnie molestujesz seksualnie"!!!!skurw....mowi ze go molestuje!kiedy to bylo odwrotnie!kiedy to on mnie molestowal!po tej calej rozmowie nasz kierownik zrobil "male dochodzenie"w firmie miedzy ludzmi,po kilku dniach bylo po sprawie,oswiadczono nam ze nie wykryli zadnego molestowania,ze to ludzie poprzekrecali fakty(w to nie wierze)!kierownik zapytal sie wtedy jego czy wnosi jakies "ale"(czy chce to ciagnac dalej,czy zakonczyc to)niby powiedzial ze nie chce,ze mnie nie oskarza!to po co narobil tego "gowna",spiepszyl mi opinie w pracy,widzial ze mnie tym zastraszyl a efekt jest taki ze smieje mi sie teraz w twarz,prawdopodobnie(tego jeszcze nie sprawdzilam w 100%opowiada na okolo znowu zmyslone historyjki na mnie!)efekt jest taki ze boje sie-doslownie boje sie isc do pracy,boje sie przebywac w tym samym budynku z ta osoba,juz przenioslam sie do innego departamentu zeby go nie widziec!ale nadal spotykamy sie na korytarzu w firmie!wyglada na to ze cokolwiek nie zrobie to bedzie zle!moje pytanie jest takie:czy mimo tego ze wewnetrzne dochodzenie w firmie mojej nie wykazalo zadnego molestowania,ze sprawa jest zamknieta to czy ten typ moze cos mi jeszcze zrobic,podac mnie do sadu czy oskarzenie musi odpywac sie przez zaklad pracy?jak to wyglada w USA(N.Y)?prosze o kazda porde w tej sprawie,bo to ja czuje sie jak ofiara,zostalo zszargana moja reputacja,dobre imie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedactwo....
wspolczuje....Ameryka to chory kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do adwokata....
i trzymaj się. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×