Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja ze stalym nickiem

czy jak pójdę do psychologa to mi pomoże?

Polecane posty

Gość ja ze stalym nickiem

MAmpytanie jak w tytule. Po prostu wegetuję od nastu miesięcy i czuję co raz bardziej, ze jeśli nie będę mieć kogoś, przed kim się zobowiążę do wzięcia się w garść i z kim porozmawiam o swoich problemach to nie pociągnę. Odkladam to od dawna, ale nie chcialam wyjsc na nieudacznika, co zwala swoje problemy na innych i idzie do psychologa, zeby gadac i nic nie robić. Jak myślicie iść? Bo ja juz nie widze innego wyjścia:/:/:/ Aha i mam tez pytanie: jaka jest szansa, ze dostanę się na wizytę z ubezpieczenia w miarę szybko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz na pewno tak wizyta nie zaszkodzi a pomoże Ci:) hmm a co do tego jak szybko możesz się dostać na taką wizyte to niestety nie wiem Pozdrawiam i życzę, żeby Ci sie udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbiję
bo ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo ja wiem...
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj pomoze pomoze
Bardzo polecam i nie krepuj sie psychologa, on z nie takimi agentami mial do czynienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo ja wiem...
psycholog to jeszcze całkiem normalny gość, gorzej z psychiatrą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak sie czuje pan kasztan
"nie chcialam wyjsc na nieudacznika, co zwala swoje problemy na innych i idzie do psychologa, zeby gadac i nic nie robić." problemy ma kazdy, nieudacznikiem nie jest ten, kto zwraca sie po pomoc. Nie zwalasz psychologowi swoich problemow, tylko pokazujesz, co cie boli, a on radzi, jak postapic. Tak jak u lekarza pokazujesz bolace gardlo, a on stawia diagnoze, ordynuje leczenie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo ja wiem...
już samo wyrzucenie z siebie tego, co Cię gnębi pomaga, a jeśli dodasz do wszystkiego zrozumienie ze strony psychologa, jego wsparcie, to naprawdę będzie git! w dalszym ciągu ludzie wstydzą się wizyt u psychologa, myślę, że to specyficzne podejście w naszym ciągle zacofanym kraju... a w Stanach praktycznie każdy ma swojego terapeutę;) pamiętacie Tony'ego Soprano??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +++_+++
To jest bardzo dobry pomysl, ja tez uwazam że w Polsce prawie kazdy powinien miec swojego psychologa, bo nic innego juz im nie pomoze. Ja podjelam terapie 2 lata temu, spotykam sie z moja psycholog co 2 tyg. stanelam na nogi, a bylam naprawde bliska skonczenia ze soba, ale to byla bardzo trudna praca, niemniej jednak bardzo oplacalna, zyje, ba, ciesze sie zyciem, zawdzieczam to jej,mojej wspanialej pani psycholog, tak ze nie zamartwiaj sie dluzej w samotnosci, umow sie na wizyte i idz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ze stalym nickiem
rany kończę znow weekend na cafe :/ czuję się taka samotna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gdzie...
..znalezc dobrego psychologa? i jak ksztaltuja sie ceny za te pomoc..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka reklama...
100 zl... sporo.. tak..tutaj sa psycholodzy z certyfikatami. Ale certyfikat to certyfikat. Nie zastapi umiejetnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ze stalym nickiem
nie umiem się zebrać i nie wiem czy mam jeszcze ubezpieczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara psycholog
nie musisz ty sam/sama chciec. psycholog sam to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ze stalym nickiem
wstyd mi przed otoczeniem, bo kazdy kto mial ze mna do czynienia w tym stanie zamilkł z dnia na dzień w sumie to jedyną decyzją jaką podjęłam jest to, ze jak z tego wyjdę to już więcej z tymi osobami nie nawiążę żadnego kontaktu 3 osoby wiedzialy, ze mi się posypało w zyciu i te3 ktorym zaufalam zerwaly kontakt uznalam, ze mam nieadekwatne oczekiwania wobec rzeczywistości i to jest powód przez któy tak się czuję stara psycholog--->nie chcę zostać olana przez 3ego psychologa, który tez nie będzie mial dla mnie miejsca, poza tym to upokarzające w moim wieku upierac się i dobijac do psychologa, skoro jestem dorosłym człowiekiem nikogo nie obchodzi drugi człowiek, tylko za pozno to zrozumiałam, bo to zawsze ja wszystkich ratowalam z opresji znikam stąd, bo tylko się pogrążam w ględzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×